CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Pojawiło się u mnie auto, którego właściciel jest zainteresowany detailingiem od jakiegoś czasu i dokładnie wie czego chce. A chce Cquartza. Tak wyglądało auto w momencie przyjęcia na usługę: Musze powiedzieć, że samochód był dość zadbany na tle moich poprzednich prac. Stąd wydawało mi się, że będzie łatwo. Miałem rację, wydawało mi się. Auto potraktowałem pianą z APC celem zmycia luźnego brudu, koła umyłem moim ulubionym czerwonym Wurthem, po czym dokładnie obkleiłem samochód i udokumentowałem uszkodzenia. Glinkowanie było w ogóle niepotrzebne. Szacunek dla właściciela. Błotnik przód lewy. Błotnik przód prawy. Błotnik lewy tył. Błotnik prawy tył. Drzwi lewy przód. Drzwi prawy przód. Drzwi tył lewy. Drzwi prawy tył. Maska Właścicielowi zależało na tym by naklejka z plotera została. Więc pokryłem ją odpowiednio dociętą taśmą, by jej nie uszkodzić. Zderzak przedni z brzydkim zarysowaniem. Zderzak tył, zabezpieczyłem taśmą czujniki i obiektyw kamery po swojemu. Jak widać swirle, rysy od wycierania i przecierania, ale i odbicia, zaprawki i parę głębszych zadarć tu i tam. Przystąpiłem do korekty. Okazało się że auto było malowane tu i ówdzie. Przez to kombinacja, która sprawdzała się na masce nie przynosiła żadnych efektów na drzwiach czy błotnikach. W sumie strategię zmieniałem trzy razy. Gdzieniegdzie lakier był już cienki więc bałem się szaleć, były też inne problemy z jakością samego lakieru, który choć piękny, nie był wszędzie dobrze położony. Pamiętając jednak o zdolnościach uwydatniania wad lakieru przez Cquartz nie poddawałem się. Zdjęcia po korekcie wykonałem w taki sposób, by było na nich widać jak najwięcej defektów. Lampy wpakowałem więc niemal w sam lakier i cykałem zdjęcie po zdjęciu. Pewne defekty pozostały, widoczne "w realu" naprawdę jak się postarać. Sami ocenicie czy to dużo czy mało. Cieszy że te najbardziej widoczne sprawy jak głębokie rysy i grube zaprawki udało się skutecznie wyprowadzić. Ja z mojej korekty zadowolony do końca nie będę chyba nigdy, bo w stosunku do tego co usuwam (a co zostaje), za dużo dostrzegam. Inna sprawa że jak się siedzi z nosem w lakierze kilka godzin a przyświeca ci super mocne halogenowe światło w którym nawet Ania Przybylska wygląda jak własna babcia, to można zdziwaczeć. Dodatkowo mieszanką Plastx i żółtego korka na czarnym padzie poprawiłem klarowność lamp i reflektorów. Błotnik przód lewy. Błotnik przód prawy. Błotnik tył lewy. Drzwi przód lewy. Drzwi tył lewy. Drzwi przód prawy. Drzwi tył prawy. Maska. Zderzak przód. Zderzak tył. Przepraszam za brak fotek wszystkich paneli lub mniejszą ich ilość, wynikało to z braku czasu na dokładne obfotkowanie i moje słabe nadal umiejętności. Zapewniam jednak że nie mam nic do ukrycia Powierzchnia po polerowaniu została bardzo dokładnie i dwukrotnie umyta, potem każdy panel przecierany był dokładnie i delikatnie IPA na czystej mikrofibrze, po jednej mikrofibrze na element. Lakier został idealnie oczyszczony i odtłuszczony. Następnie uniosłem lekko bramę garażową, nałożyłem maskę by zakryć usta i nos i zacząłem dokładnie nakładać Cquartz aplikatorem na karoserię. Wydajne i śmierdzące cudo wystarczyło na dwie warstwy na lakier oraz po jednej na szybach, lampach i felgach. Po 30min zacząłem spolerowywać kwarc, podczas tej czynności, widząc co się dzieje z lakierem zacząłem się coraz szerzej uśmiechać. Lakier wyglądał jak oblany szkłem. Odpaliłem moją amatorską lampę IR by przyśpieszyć jego kurowanie. Nadszedł czas na przejście się dookoła auta z aparatem by pokazać ten piękny efekt. No photoshop, all C.Quartz. Odbicie jest fajnie szkliste i głębokie. Efekt jest inny od topowych wosków i sealantów ale cholernie mi się podoba. Nie wiem, czy nie najbardziej. Po wygrzaniu kwarcu zająłem się oponami i plastikiem aplikując delikatny dressing. Następnie wystawiłem auto przed garaż by ściągało spojrzenia przechodniów. I ściągało, nikt już nie patrzył na moją Zkę stojącą obok. W sumie to się nie dziwię. Zwróćcie uwagę na to jak minimalna zmiana kąta odbija się na aucie, staje się ze szklistego czarno-fioletowe, efekt naprawdę miażdży. Dodatkowo na jednym "niebieskim zdjęciu" fajnie widać stopień przejrzystości maski. Podsumowując to była moja najdłuższa, najcięższa (35h) i chyba najlepsza jak dotąd robota. Właściciel powinien pojawić się z 40min, naprawdę jestem ciekawy jego wrażeń. Dla mnie to najpiękniejszy Civic w kraju, super że właściciel tak go lubi. I dokładnie wie czego chce, naciskał nie na położenie Cquartza aż przekonałem się by to zrobić. I to była dobra decyzja. Dziękuję za uwagę i wszystkie komentarze.
Moderator rychu Opublikowano 29 Maja 2011 Moderator Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Profi robota Dlaczego trzeba było Cię przekonywać do Cquartz? Zrób foty szczęki właściciela na chodniku i jak ją będzie podnosił
CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Nie wiem o co mi chodziło, strach przed nowym chyba, jestem wobec siebie dość wymagający
venomGD Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 ludzie są od razu źle nastawieni na "innowacyjne" produkty coś o tym wiem , już nie raz musiałem przekonywać kogoś że mam racje i nie jest to żadna ściema i nawet przedstawiając szereg testów było ciężko
Moderator rychu Opublikowano 29 Maja 2011 Moderator Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 jestem wobec siebie dość wymagający No właśnie widzę Niektórzy robią tak foty że widać mega efekty po glinkowaniu a Ty po taaakiej robocie jeszcze starasz się pokazać że coś tam zostało... Gratuluje podejścia i samokrytycyzmu Oby więcej takich ludzi na forum.
CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Dziękuję Cały czas się uczę, taka prawda
SzaKal Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Świetny efekt jakie pasty i pady do korekty ?
cash Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Fajnie wyszło napisz jak radocha właściciela Mogłeś dorzucić info o kombinacji past i padów na ori lakierze bo jestem tego najbardziej ciekawy I czy sam lakier był ciężki w korekcji (hologramy)? Ostateczny efekt to sam Cquartz?? Żadnego wosku nie aplikowałeś??
venomGD Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 cash, stawiam że tak że to jest sam Cquartz , widać dokładnie szkliste wykończenie powierzchni , myślę że po aplikacji wosku na to, troszkę by inaczej się auto prezentowało , ale mogę się mylić
Administrator Evo Opublikowano 29 Maja 2011 Administrator Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Nie porywałbym się na ocene jakie LSP leży na aucie na podstawie zdjęć
venomGD Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Evo, hehe dlatego użyłem słów "stawiam że"
CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Venom, jak najbardziej dobrze postawiłeś. Jak opisałem jest sam C.Quartz. Cash, hologramy zawsze kasuję UF i zawsze schodzą. Gorzej było z tym że lakier ori nie był, na jednam panelu był taki, na innym siaki. Ogólnie walka sprowadziła się do padów pomarańczowego, żółtego i czarnego oraz do korka żółtego, niebieskiego oraz Urban Shine.
Pacek Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Mistrzowska robota. Bardzo podobaja mi sie efekty Twojej pracy oraz to, ze jestes bardzo wzgledem siebie wymagajacy. Zamiast sie chwalic tym jak wyszlo super, szukasz dziury w calym A tekst o Annie Przybylskiej i oswietlaniu lakieru lampami mnie rozwalil. Sam ostatnio takiego 'zdziwaczenia' doswiadczylem i im dluzej siedzialem w garazu tym wiecej 'niedorobek' zauwazalem.
Mazek Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Widać im dłużej jest człowiek w detailingu tym tym dłużej spać nie może. Grzegorz stawiasz sprawę jasno i dobrze, tylko sam człowiek w swojej psychice nie daje szans nawet najbardziej opanowanym samochodzie. Miłych prac !
CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Podnosicie mnie na duchu, dzięki! Prawda jest taka, że jak się siedzi w tych laboratoryjnych warunkach to niczym ludzie z CSI znajdujesz mordercę nawet tam, gdzie go nie ma. Wtedy nic nie jest dość dobrze. Auto jest matowe, porysowane i to widać. Na pewno każdy to zobaczy. I wytknie palcem. Wszystko jest źle. Ty jesteś zły. I brzydki. I wszyscy będą się śmiać. Załamujesz ręce i szukasz żyletki. Na szczęści to tylko jakaś część mojej osobowości, a ta normalna każe brać się do kupy i dalej spokojnie robić, aż do końca. Nadchodzi koniec i okazuje się, że jest lepiej niż dobrze a właściciel jest szczęśliwy. Ja bym chciał być jak Paul Dalton, nie wiem czy to w ogóle jest możliwe...
kaffel123 Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 jarekcrx, Bo to w końcu praca nad UFO| hehe Praca naprawdę super, lubię oglądać twoje projekty, bo po prostu ukazują w jaki sposób przemienić auto z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Oby tak dalej. To jest właśnie potęga czarnego, że po dobrze zrobionej polerce wychodzi lustro. Dlatego nie żałuje że mam czarne mondeo. Może i kolor nie praktyczny w codziennym użytkowaniu ale efekt mówi sam za siebie. PS. Wnętrze robiłeś czy nie. Pytam bo chciałem zapytać czym można było by usunąć rysę na wyświetlaczu obrotów, bo kumpel ma identyko auto i rzucił tam kluczyki i powstała rysa a za bardzo nie wiem czym mu to usunąć.
strzema Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Piekna praca! Nie pamiętam kiedy widziałem aż takie lustro na czarnym lakierze
CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 kaffel123, niestety, nawet gdybym miał to nie było czasu. Zajmowałem się stroną zewnętrzną, wyłącznie.
maya Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 jak przeglądałem te fotki przypomniała mi sie czarna 7 mka ostatnio też prezentowana, świetna robota , hondy chyba są dobrze malowane bo nie widać takiej fabrycznej kaszki
paluch Opublikowano 29 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Wnętrze robiłeś czy nie. Pytam bo chciałem zapytać czym można było by usunąć rysę na wyświetlaczu obrotów, bo kumpel ma identyko auto i rzucił tam kluczyki i powstała rysa a za bardzo nie wiem czym mu to usunąć. Wnętrze utrzymuję sam a co do rys na szybce przed obrotomierzem to niech nie usuwa niczym, bo jest tam powłoka antyrefleksyjna i w słońcu nic nie zobaczy. Nowa szybka to koszt około 220 zł
CMQ Opublikowano 29 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2011 Niewiele w sumie, ASO lubią walić zaporowe ceny albo ogłaszać akcję typu "moduł występuje tylko razem z autem, koszt 90tyś pln"
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się