CMQ Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Dostałem zlecenie przygotowania do sprzedaży rocznego S80. Auto miało piękny perłowy lakier wpadający w brąz, zniszczenia bardzo typowe, swirle, parę głębszych rys, trochę zadrapań. Standardowo dokładnie umyłem auto i udokumentowałem zniszczenia. Błotnik lewy przód. Błotnik prawy przód. Błotnik tył lewy. Błotnik tył prawy. Drzwi lewy przód. Drzwi prawy przód. Drzwi tył prawy. Maska. Swirle jak wszędzie i bonusowo więcej hologramów niż magazynie Zaiksu Słupek lewy. Glinkowanie jak widać było całkiem potrzebne. Klapy nie pokazuję, bo była na życzenie nowego właściciela lakierowana. No to oklejamy i do dzieła. Dlaczego tak dokładnie pozaklejane? Bo wolałem się pobujać z taśmą ciut dłużej niż wyciągać pastę ze wszelkich zakamarków jeszcze dłużej, wiedząc, że właściciel jest detalistą. Pomysł zdał egzamin. Do doczyszczenia auta użyłem nowo wymyślonych proporcji APC, szamponu i czegoś jeszcze Auto umyłem w ten sposób dwukrotnie po czym zastosowałem mocno skoncentrowane IPA. Tak wyczyszczone auto otrzymało cieniutką warstwę Wolfganga. Wyszło wspaniale, poza cienkimi ale głębokimi rysami (podkład mówi hello) zeszło prawie wszystko. Oto efekty. Błotnik przód lewy. Błotnik przód prawy. Błotnik przód prawy od góry. Piękny kolor. Błotnik prawy przód. Błotnik tył lewy. Błotnik tył prawy. Bok lewy. Bok prawy. I kolejna słitaśna focia na fejsbuczka.... Drzwi przód lewy. Drzwi tył lewy. Stop. Hammertime. Piękny kolor... Maska. Wyszła na ludzi Halt. Hammerzeit. Pięknie błyszczy.... Słupek. Słońca nie było i zawiewało jak w...... no, po prostu zawiewało. Także sesję zrobiłem w hali serwisowej. Zanim jednak tam dotarłem popadłem w głęboką zadumę nad pięknymi refleksami w moim garażu. No nie ma przebacz, klękajcie narody! Reszta materiału z hali serwisowej. Proszę mi nie szydzić że niebiescy ludzie w tle. Tu się pracuje Za uwagę dziękuje Wam człowiek z obiektywem zamiast twarzy. CDN.
Mazek Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Ładnie wyciągnięty kolor. Zaklejenie plastików i ochrona wszystkiego to dobre posunięcie nie trzeba się tłumaczyć dlaczego tak dużo. Im więcej się zakryję tym lepiej sam wiesz. Brąz idealnie wygląda na tym samochodzie
CMQ Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Ja naprawdę nie mogę pojąć jak widzę fotę Paula Daltona jak poleruje furkę bez niemal żadnego zaklejania w jakimś luksusowym garażu czy hali wystawowej, wokół drewno, szkło, marmury i zero pyłu i chlapania. Jak tak nie potrafię, nie pylę już tak jak przy moich początkach ale jednak zaklejanie to dla mnie nadal konieczność.
Justyna Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Bardzo ładna praca i faktycznie ciekawy kolorek auta miejsce pracy
musi_no1 Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Kolorek faktycznie ciekawy. Fotorelacja no i sama praca bardzo profi wykonana. Okelejenie to podstawa!
spooch Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 CMQ, bo pewnie nie pracujesz na dokładnie takich samych materiałach jak Paul Dalton Jak na roczne autko to aż się nie chce wierzyć, że ktoś tak o nie "dbał". Różnica diametralna ale zdjęcia i tak nie oddają efektu. Kolor ładny. Szkoda, że nie mogę obadać na żywo
damian Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Kolorek faktycznie bardzo ładny Nowy właściciel będzie się czuł jakby miał auto prosto z salonu Środka nie czyściłeś?
kaffel123 Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Kolorek aut naprawdę super praca też niczego sobie Ale jedno mnie zastanawia dlaczego ludzie tak potrafią zapuścić auto, rozumiem że myją je na szczotkach ale przecież nikt mi nie powie, że raz na dwa czy trzy tygodnie nie znajdzie czasu żeby pojechać chociaż by na myjnie ręczną zawsze mniej zniszczą lakier
Sucre Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Szacun dla właściciela za dbanie o samochód, jak on może być detalistą Bardzo fajna relacja, trochę wąsko masz w garażu
CMQ Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Mnie takie zapuszczenie w ogóle nie dziwi. Lakiery są miękkie i brak u nas kultury mycia. Lakier niszczy si wówczas błyskawicznie. No i trzeba pamiętać, że masa ludzi uważa takie pieszczenie się z autem za zbędne. Są zajętymi ludźmi i koncentrują się na innych rzeczach. W sumie to zdrowe Środka nie tykałem, tym będzie zajmował się ktoś inny w Poniedziałek, wnętrze jest jak nowe, wiele pracy mieć nie będzie. Auto jest przygotowane pod nowego ownera, detalistę. Właśnie kupił od nas to roczne auto, poleasingowe z Wawy. Do polerki używałem 3M i Urban Shine, na Menzu jeszcze nie pracowałem.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się