Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam, po czasie...

 

- nie znalazlem nikogo w bydzi kto jest z tego forum / zna sie na robocie

- oddalem auto do lakiernika, zrobil swoje

- operacja trwala 2 dni, choc nie wiem czy siedzial na okraglo przy moim aucie czy z doskoku

- pierwszego dnia przyjechalem po robocie do niego na kontrole - auto bylo cale zmatowione

- drugiego dnia wjechalem do niego w poludnie, jechal polerka

 

- na fajrant zadzwonil ze gotowe, auto odebralem, zaplacilem - wiecej niz to co mowil wczesniej, bo wczesniej rzekomo on mial na mysli tylko przeleciec mleczkiem polerskim

a po uzgodnieniu szczegolow i tego jakie jest moje oczekiwanie co do efektu wyszlo ze musi robic pelne matowienie itd, w kazdym razie wycofal sie z 200zl a wyszlo oj wiecej, nie powiem ile bo pewno mnie wysmiejecie albo cos.

 

- jakie efekty:

 

- plusy: auto piekne, kolor soczysty, rysy zostaly tylko te ktore byly glebokie itp itd

- minusy: auto bylo cale uje...ane bialym nalotem na plastikach itd, i spedzilem duzo czasu nim sie z tym uporalem, a i jeszcze nie do konca bo sa miejsca gdzie widze ten bialy pyl a nie ma jak dojsc

 

pytanie:

 

1 - dajcie jakies sposoby na czyszczenie takich pylow po polerowaniu

2 - i teraz co? jak utrzymywac auto, co robic, by utrzymac stan ladnego lakieru, jakies woski specjalne czy cos innego, robic sobie polerko-woskowanie co jakis czas?

 

- chodzi mi o to by nie wymagalo to jakis duzych zasobow czasowych by to robic

- chodzi mi o to by nie wiazalo sie to z ogromnymi kosztami

 

czy mycie auta na samoobslugowych myjniach - woda zdemineralizowana -> wosk -> splukac woda zmineral - bedzie wystarczajace by auto ciagle bylo slniace z soczystym lakierem???

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

bonart żałuje że wcześniej nie przeczytałem. Zrobiłbym Ci to autko ale już po ptokach ;)

 

Z uszczelek i plastików podobno można ściągnąć masłem orzechowych, ale nie próbowałem bo zawsze dokładnie oklejam samochody.

 

Co do utrzymania to jak masz gdzie to mycie na dwa wiadra, wosk co jakiś czas (zależy co nałożysz i jak będziesz o to dbał).

 

Jak nie masz gdzie myć samemu na dwa wiadra to bezdotykowa będzie dobrym wyjściem.

 

Polecam ci także umyć porządnie umyć samochód i spojrzeć na niego pod halogenem czy rysy nie są wypełnione ale usunięte.

Opublikowano

A ja bym proponował przemyć np maskę IPA i wtedy zobaczyć ile zostało rys itp.

I nie wiem czemu odebrałeś samochód jeśli miał upie....... plastiki, jak nie chce się oklejać to niech pucują, Gdyby każdy klient odbierający żądał czystego samochodu bez kropek, robił inspekcję halogenem i przemywał IPA to pewnie 80% lakierników nie chciało by już tak chętnie i za takie pieniądze polerować samochodów, reszta pewnie nie używa lub przestała by używać ferecli.

Opublikowano

Checio nie każdy ma fioła na punkcie lakieru bez mikro rysek, ogólnie to taka krytyka jest troche śmieszna bo równie dobrze może nas wyśmiewać wendkarz jak pojdziemy na ryby z kijem za 100 zł ze takiego g...a to nigdy by nie kupił a kupił by za 2000 bo lepszy. Są klienci jest tez usługa, Tam mu zrobi lakiernik auto za 200-300 zł, a pojedź do zakładu detailingowego to poniżej 500-600 za auto typu clio nie zejdziesz a dla laika to nie będzie różnicy, ważne ze sie błyszczy i tyle ;)

Opublikowano

Shadow - zgadzam się z Tobą że to by była przesada ale lakiernicy ( nie wszyscy oczywiście ale mam wrażenie że większość ) nauczeni są że robią szybką polerkę poprzedzoną darciem całości papierem, upierdzielą wszystko w paście bo im się nie chce okleić i myślą że robią super robotę. Sam świadczę usługi bo robię meble, uwierz mi że ludzie potrafią szukać rysek na kolanach albo łazić po drabinie i robić inspekcję góry szafek czego nikt nigdy nie widzi. Nie mam nic przeciwko temu bo wiem że pewnie standardy trzeba trzymać a lakiernicy są traktowani jakoś ulgowo. Raz na jakiś czas taki świadomy klient przypomniał by im że nie należy robić fuszery.

Opublikowano
Checio nie każdy ma fioła na punkcie lakieru bez mikro rysek, ogólnie to taka krytyka jest troche śmieszna bo równie dobrze może nas wyśmiewać wendkarz jak pojdziemy na ryby z kijem za 100 zł ze takiego g...a to nigdy by nie kupił a kupił by za 2000 bo lepszy. Są klienci jest tez usługa, Tam mu zrobi lakiernik auto za 200-300 zł, a pojedź do zakładu detailingowego to poniżej 500-600 za auto typu clio nie zejdziesz a dla laika to nie będzie różnicy, ważne ze sie błyszczy i tyle

 

Z jednej strony sie zgodzę a z drugiej nie :D czyli jak to juz zawsze w zyciu bywa, są dwie strony lakieru. Bo jadąc do lakiernika i płacąc sume jaką sobie życzy mamy na celu aby autko nie tylko sie świeciło ( bo do uzyskamy nawet tanimi politurami/woskami) , ale również było w pewnym stopniu poddane korekcie i nie miało tyle rys. Bo jak ja mam płacić to 200/300zł panu Jankowi który odnowi mi lakier tylko na powiedzmy miesiąc i po myciu zejda mi wszytskie wypełniacze a na swiatło dzienne wyjdą znowu te piekne holo/swirle to uważam, że kasa była wyrzucona w błoto. Podony efekt uzyskałbym tempo za 8zł a 292 zł zostawiłbym na paliwo.

Do czego zmierzam....ano do tego, że jak juz sie któs podejmuje polerki to niech robi to w miare dokładnie albo wogóle, a nie tylko po lebkach. Sam kiedyś byłem u lakiernika celem przeprowadzenia polerki ( kilka lat wstecz) i za nim oddałem autko to chwiloe z tym lakiernikiem pogadałem. Zapytałem się, czy jest w stanie usunąć mi niektóre rysy na lakierze?? Odpowiedż była jednoznaczna- OCZYWISCIE ŻE TAK. Drugie pytanie, czy w słoncu będa widoczne takie księżyce i rysy jak to nie raz widać na autkach po polerce?? ( Wtedy jeszcze słowa hologram nikumaju) Odpowiedział mi że sie postara, ale nie obiecuje w 100% bo mimo że uzywa na prawde drogich past ( farecla) to czasem tych księżyców się nie da sunąć. Po tej odpowiedzi grzecznie podziękowałem, bo wiem że jak juz zaznaczył słowo CZASEM przed pracą to na bank by one byłu widoczne, a On by miał usprawiedliwnie że mnie uprzedił i akurat w tym przypadku i na tym lakierze sie NIE UDAŁO.

Więc jak płacić to 200/300zl i tylko po to żeby był błysk to lepiej sobie to darować lub dozbierać więcej kasy i dac osobie która wie co to jest nie tylko błysk, ale również korkta bo o to przecież każdemu chodzi. SORY ZA OT

Opublikowano

to strasznie przepłaciłeś za polerke w starej technologi przez zwykłych lakierników.

 

w Bydgoszczy polecam chłopaków z G-Force auto detailing

 

http://www.g-force.pl/autodetaling/index.php

 

znają się na rzeczy, podjeżdzasz - oceniają auto i ustalasz cene

 

Efekty: profesjonalna korekta lakieru przez ludzi którzy znają się na rzeczy!

 

 

pozdrawiam!

Opublikowano

Zgadza się w Bydzi jest jeszcze Kuba z G-force i pewnie cena jest większa ale oddajesz do człowieka który Ci zrobi samochód na tip-top, a nie do speca u którego czasem uda się pozbyć hologramów ;)

Druga sprawa że zawsze można spotkać się przy piwku (jest nas tu masa z całej Polski) i porozmawiać i napewno wspólnymi siłami da radę się zrobić ;)

Opublikowano

he he, jak szukalem pasjonata z mojego miasta to nikt sie nie odezwal:

 

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=4926

 

a mialem ochote troche wyskoczyc z kasy na taki detailing i komus dac zarobic :D

 

tymczasem mam zrobione przez lakiernika, oewnie farecla, papierek 2000, i pewno wszystko co podejrzewacie ze zrobione, no i co, i nic, auto blyszczy, lakier ozywiony, rysy zniknely...

 

mowicie ze one wroca... moze tak, malo tego pojawi sie wiele nowych, bo ja autkiem nie boje sie wjechac w duze krzaczory...

 

kto bedzie patrzyl na jakies hologramy??? pewnie jak sie spotkam z jakims fanem detailingu to on pokaze wiele niedociagniec, ale prawda jest taka ze zazwyczaj znajomi z pracy, rodzina, koledzy z wojska :D z celi :D z seminarum :D itp itd - nikt nie zwroci uwagi na zaden hologram, bo nawet nie wiedza co to jest, ja tez nie wiem tylko sie domyslam.. :D :D :D

 

chcialem dac detailingowcowi, tym razem sie nie udalo...

 

za jakis czas bede musial znowu zrobic autko, wiec moze nastepnym razem sie uda z kims dogadac... i wejde w ten temat nie dlatego ze wy mowicie ze oddac detailingowcowi jest ok, a lakiernikowi nie ok, po prostu zobacze / sprawdze czy rzeczywiscie bedzie roznica.... ktora dostrzeze (i doceni) laik a nie ktos ze srodowiska...

 

pozdrowionka...

Opublikowano
kto bedzie patrzyl na jakies hologramy??? pewnie jak sie spotkam z jakims fanem detailingu to on pokaze wiele niedociagniec, ale prawda jest taka ze zazwyczaj znajomi z pracy, rodzina, koledzy z wojska :D z celi :D z seminarum :D itp itd - nikt nie zwroci uwagi na zaden hologram, bo nawet nie wiedza co to jest, ja tez nie wiem tylko sie domyslam.. :D :D :D

Myślałem, że o auto się dba dla siebie, a nie dla znajomych i co oni powiedzą...

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
kto bedzie patrzyl na jakies hologramy??? pewnie jak sie spotkam z jakims fanem detailingu to on pokaze wiele niedociagniec, ale prawda jest taka ze zazwyczaj znajomi z pracy, rodzina, koledzy z wojska :D z celi :D z seminarum :D itp itd - nikt nie zwroci uwagi na zaden hologram, bo nawet nie wiedza co to jest, ja tez nie wiem tylko sie domyslam.. :D :D :D

Myślałem, że o auto się dba dla siebie, a nie dla znajomych i co oni powiedzą...

 

tak ci sie wydaje, zrob sobie rachunek sumienia :)

choc... posrednio... robisz to dla siebie, wiec troche racji masz :D

 

a tak w temacie goscia... to bylem wczoraj u niego, zapytac co mam uzywac do pielegnacji tego lakieru (mam metalik, wisnia, wpada w sliwke) zeby utrzymac polysk i byl sliczny i sie nie niszczyl i wogole...

 

gosc pokazal mi butle roznych produktow firmy 3M... rzekomo tylko tego uzywa i jest zajebiste...

 

powiedzial ze mam uzywac raz na miesiac 3M POLISH ROSA 80345.

 

osmieszyl sie? to drogi produkt, wolalbym uslyszec od was ze jest cos tanszego a duzo lepszego do mojego lakieru...

 

ps. chodzi mi tez o to by byla latwa procedura aplikacji itd... ze tylko rozsmaruje/naniose sciereczka, odczekam chwile i scieram... i jest miodzio malina....

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

witam ponownie....

 

1. chcialbym sie podzielic swoimi doswiadczeniami po X dniach od zrobienia polerki u lakiernika...

 

- jak wiecie dalem to do lakiernika, ten zrobil w znany mu i pewnie wszystkim lakiernikom polskim sposob... papierek 2000, woda, zapewne farecla, i na koniec jakies mleczko nablyszczajace... nie spodziewam sie tu rocket-science...

 

- auto gdy odbieralem bylo super, pieknie sie swiecilo itd, lakier soczysty... generalnie bylem bardzo zadowolony

 

- po jakims czasie (kilku / 10 myciach na myjni samoobsl) zauwazylem ze polysk jakis taki mniejszy... co moze nie powinno byc zaskakujace, bo przeciez nic nie jest nieskonczenie trwale i po prostu zmylem mleczko nablyszczajace lub inny specyfik zastosowany wczesniej przez lakiernika...

ale najwaznejsze jest to ze odkrylo sie to co zapowiadaliscie - tzw hologramy, juz wiem co to jest :D

 

- wiec bez skrupulow poszedlem do lakiernika z reklamacja... wzial pieniadze, mialo byc super, a super nie jest wiec niech poprawia...

 

- ten podkulil ogon i pokornie przyjal auto do poprawki... stwierdzil ze no coz, hologramy sie zdarzaja itd, i najgorsze sa ciemne lakiery - powiedzial co powiedzial, mam to gdzies - auto ma byc mniam :D

 

- wczoraj rano zgodnie z ustaleniami oddalem auto do poprawki, dzis na fajrant odebralem

 

- auto jest znowu piekne itd tylko zastanawiam sie czy znowu jest zrobiona "rzezba" w postaci jakis maskujacych chwilowo specyfikow czy zrobil to tym razem dobrze, wiec pytam bo...

 

- gosciu przy mnie konczyl jeszcze moje auto wiec wiem czym rzekomo eliminowal hologramy, no przynajmniej to bylo zastosowane jako ostatni kosmetyk, bo tak jak mowilem - przy mnie konczyl robote (a nie zaczynal....)

 

- tym produktem jest meguiaiars swirl x

 

- czy to dobry produkt, i czy wogole gosc zastosowal wlasciwy produkt do wyeliminowania problemu hologramow

 

- nakladal to recznie i machal reka... zadnej maszyny nie widzialem

 

- zamknal sie w komorze lakierniczej, pracowal przy swietle sztucznym...

 

- powiem ze teraz nie widze hologramow, choc zapomnialem poogladac to w garazu przy neonowkach... ale tez ich nie widzialem przez jakistam okres wczesniej, potem sie pojawily, w efekcie oddalem auto do poprawki

 

- bede obserwowal swojego car'a i bede informowal co sie dzieje

 

- tymczasem skomentujcie jego poczynania "poprawkowe" i zastosowany produkt...

 

 

2. co do utrzymania ladnego stanu popolerkowego, bo chcialbym jak najdluzej cieszyc sie tak pieknym lakierem jaki jest teraz... to za namowa jednego z forumowiczow,

planuje zakupic wosk COLINITTE czy jakos tak - :P i raz na 2 miechy zaaplikuje to na auto, a po kazdym myciu (myje na myjkach samoobslugowych, karsher - a z niego idzie woda z mydlem/proszkiem) bede psikal na auto srodek o nazwie SMART DETAIL.

Opublikowano

Po takim myciu lepiej nie dotykaj auta, bo jeszcze narobisz szkody wyniku tego, że na aucie będzie jeszcze brud... Lakier musi być dobrze umyty przed woskowaniem, a bezdotykowo to takie zgróbsza opłukanie auta.

Opublikowano

ale mycie na codzien, to te reczne samooblugowe sa ok?? i na to smart detail...

 

 

 

a ja bede robil ten wosk, to dokladnie umycie reczne bedzie zaaplikowane ... spoko, spoko...

Opublikowano

SwirlX to dobry produkt na hologramy - jest do nich stworzony :) Po jego użyciu faktycznie ich nie ma.

 

No właśnie - jakie macie zdanie na jego temat ? Według mnie jest to b.skuteczny i fajny w użyciu środek, ale mam wobec niego brzydkie podejrzenia... Według mnie działa za szybko (dosłownie kilka ruchów aplikatorem i swirle znikają), w związku z czym mam zamiar zrobić próbę z IPA i SwirlX'em - mam nadzieję że nie okaże się tylko i wyłącznie fillerem :)

 

Tak czy inaczej SwirlX miejsce u mnie na półce ma i przydaje się (co prawda ostatnio coraz rzadziej przy samochodzie - za to doskonale daje sobie radę z telefonami komórkowymi, macbookiem, ekspresem do kawy który się przymatowił itp ;)

Opublikowano

po bezdotykowej nie odważyłbym się aplikować czegokolwiek i to wycierać/wcierać w lakier

Opublikowano

he he , no dobra, to przestane tam jezdzic... mam domek, przez lata mylem autko z weza gabeczka... ale jakos tak od roku stwiedzilem ze b.wygodne te bezdotykowki... przestane myc tam, to i w kieszeni kasy zostanie na kosmetyki do auta :D

Opublikowano

bezdotykowa to Ci się przyda jeśli chcesz opłukać auto z pierwszego brudu, a potem na działeczce z wężyka, rękawicą i dobrym szamponem, na dwa wiadra :kox:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.