Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam jestem nowy na forum ;]. Sporo wątków przejrzałem zanim się tu zarejestrowałem i podziwiam wiedzę i doświadczenie ludzi z pasją. Ja niestety mam bałagan w głowie i proszę o indywidualną poradę.

 

Lakier mojego auta wygląda strasznie. Zrobię zdjęcia gorszych miejsc jak go umyję, ale mniej więcej o to samo chodzi; miliony małych rysek podłużnych, kolistych.. Lakier w słońcu wygląda strasznie, sprawia wrażenie może tłustego? Sam nie wiem jak to nazwać.

 

Poznałem waszą procedurę mycie, glinka, cleaner i tak dalej, ale Wy jesteście pasjonatami, mi ta praca nie sprawia przyjemności i nie jestem tak bardzo wymagający. Pastowałem swoje auto 2 razy 2 lata temu turtle metalic i 2 razy rok temu pastą tempo. Z obydwu byłem zadowolony, choć nie wiem czy tempo nie ponosi troszkę winy za obecny zły stan mojego lakieru, nie wiem, ale po pastowaniach zawsze byłem zadowolony, chociaż była to ciężka praca, na cały dzień. Jeżeli miałbym to robić wedle Waszych metod, musiałbym siedzieć tydzień nad autem i wydać pieniądze za które mógłbym kupić komplet poduszek (stawiam na stan techniczny). Sądzę, że 2 pastowania to i tak dużo, więc chciałbym zrobić auto dwuetapowo. Np. środek ścierny do ręcznej polerki lakieru, który zarazem by go wyczyścił, potem wosk.

 

Chcę, żeby było ładnie, ale mam też dużo innej roboty i wydatków przy aucie. Jak się zapatrujecie na dwa etapy? Polecicie mi coś na pierwszy etap i najlepiej od razu czym to aplikować, a czym ścierać? Kiedy pasta ściera lakier, przy nanoszeniu, czy usuwaniu jej z lakieru?

 

8352a585cd66515fm.jpg

 

Będę robił małe zaprawki sprayem, pędzlem, wykałaczką. Jakim papierkiem to oblecieć, żeby nie rzucało się w oczy, że malowane i czy ta pasta wyrówna to co po papierze ściernym zostanie, może lepiej papieru nie używać?

 

Z góry proszę o wyrozumiałość i cierpliwą odpowiedź :P

Opublikowano

Tak też myślałem nad nim i woskiem PoorBoys World Natty's Red. Chodziło Ci o ten aplikator?

http://www.mrcleaner.pl/monster-shine-a ... p1084.html

Nim nakładać, a mikrofibrą ścierać? UC zastępuje częściowo cleaner?

Trzeba zabezpieczyć plastiki przed tymi środkami?

 

Dzięki i czekam na dalsze wypowiedzi :) Pozdrawiam

Opublikowano

Motur_zem_mial, jesli tak jak mowisz nie masz pasji do pielegnowania auta, nie chcesz sie przemeczac ani specjalnie inwestowac poszedl bym w cos bardzo prostego co jednoczesnie da dobry efekt i bedzie wytrzymale. Czyli:

 

1. Do mycia jakis dobry szampon ktory ma nie zmywac wosku! Inaczej cala robota nie ma sensu. Z tanich moze byc Sonaxa jasno pomaranczowy.

2. Glinka, BH + woda (przed przydalo by sie cos do usuwania smoly)

3. AG SRP

4. Colli 476s lub FK 1000p.

Nie wiem czy jest sens w braniu sie za UC. Na zdjeciach nie jest az tak zle by SRP nie dalo sobie rady z zamaskowaniem rys a skoro nie chcesz sie bawic to pewnie przy myciu i tak rys narobisz. Do tego zeby wypolerowac auto recznie UC trzeba poswiecic sporo czasu i sily.

Minus jest taki, ze jak padnie wosk i zaraz po nim SRP ktore jest pod spodem to rysy znow sie pokaza bo tak na prawde SRP ich nie usuwa fizycznie tylko wypelnia (robia sie niewidoczne), w odroznieniu do UC ktory sciera lakier. Z drugiej strony przy wytrzymalym wosku jakim jest Coli przy odrobinie szczescia caly zabieg powtorzysz 2, max 3 razy w roku (wiosna, jesien).

Opublikowano

Dzięki za szeroką wypowiedź i empatię :)

 

Zdjęcie przedstawia najmniejsze zło, bo tylko tam mam w miarę czyste auto, jutro sfotografuję maskę.

 

Szampon kupię taki jak trzeba, do glinki raczej nie dam się przekonać 100zł :x a mam całe podwórko tego :D. Co miałeś na myśli mówiąc + woda? Czy dużo stracę jeżeli użyję jednego z tych produktów; "BH, AG SRP"? Czytałem o nich i wydają się być podobne, do tego po dokupieniu aplikatora, ściereczek przesyłce, to koszt prawie jak polerki maszynowej (może się mylę). Czytałem też o Colli producent chwali się trwałością, czy efekt będzie dużo gorszy od PoorBoys World Natty's Red?

Opublikowano
Ultimate Compound nie zastępuje w żadnym stopniu cleanera.

 

Jak ci sie nie spieszy, mozesz poczekac na P1, dla mnie do pracy recznej jest b. dobry, przy okazji po uzyciu ie potrzebuje cleanera ;)

Opublikowano

Tak jak koledzy pisali jeżeli nie chcesz wydawać dużo kasy to UC i tricolor.

A tak ode mnie to myślę, że powinieneś zakupić glinkę bo jest naprawdę przydatna.

Nie chcę nikogo oceniać, każdy inwestuje według swoich możliwości finansowe ale myślę,(tu proszę nie obraź się) że pomyliłeś troszkę fora. Już wyjaśniam dlaczego tutaj każdy jak pisałem powyżej według swoich możliwości ale kupuje profesjonale kosmetyki dba jak najbardziej o auto. A z Twoich postów wynika, że chciał byś zrobić igłe najlepiej za darmo, bo to co doradzają Ci koledzy odrzucasz.

A co do glinki to nie wiem z kąt tą cenę 100zł wziąłeś. Polecan i bardzo dobra w użytkowaniu a przede wszystkim tania bo jako lubrykatu używasz tylko czystej wody to bilit hamber za 55zł 200g

Opublikowano

a może pomyśl o oddaniu auta komuś do polerki, bez woskowania za glinkowanie i polerkę myślę że wyjdzie taniej niż za kosmetyki, a się nie narobisz

Opublikowano

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Postanowiłem, że na razie zakupię tylko AG SRP. Użyje go po podmalowaniu auta, potem za 2 tygodnie znowu i może położę wosk. Mam nadzieję, że nie zdenerwowałem Was podejściem do tematu. Kosmetyki będę kompletował powoli, może spodoba mi się ta praca? Na razie chcę tylko podtrzymać uznanie ludzi, że mój samochód ma 15 lat i w naprawdę dobrym stanie, szczególnie technicznym. Powiedzcie mi jeszcze proszę:

1. Ile czasu srp wytrzyma bez wosku?

2. Którą stroną tricolor go nakładać i czy ścierać też nim, czy mikrofibrą?

3. Czy srp ma właściwości ścierne? Ktoś nie wiem dokładnie gdzie, na tym forum stwierdził, że tak, ale nic o tym nie ma w sklepach. (ucieszyłbym się jakby miał.)

Pozdrawiam

Opublikowano

1. Samo SRP wytrzyma 2-3 mycia (albo 2-3 deszcze) jak zostanie nałożone na czysty lakier, wyglinkowany lakier.

 

2. Nakładać miękką stroną. Najlepiej ze dwie warstwy.

 

3. Jeżeli ma właściwości ścierne, to minimalne. Ja nie zauważyłem.

Opublikowano
proponuje zapoznać się z tym tematem jest ciekawy

 

Temat bardzo ciekawy, ale kolega szuka czegoś o niskim nakładzie kosztów i pracy. ;)

 

Ja przychylam się do zdania kolegi Firmek, że najlepiej jest oddać auto do polerki (może ktoś z forum mieszka w pobliżu i zrobiłby to w ramach praktyk za zgrzewkę piwa ;)), a potem pilnować, żeby podczas regularnego mycia nie narobić nowego bałaganu. Przy opcji "absolutne minimum" do rutynowej pielęgnacji wystarczą Ci tylko dwa wiadra z grit guardem, rękawica/gąbka z mikrofibry lub wełny, porządny szampon i ręcznik do wycierania. Dobry szampon z polimerami/woskiem, stosowany regularnie raz na tydzień, pozwoli cieszyć się blaskiem auta.

 

Jeżeli chciałbyś zrobić polerkę ręcznie i sam, musisz się liczyć z dużym nakładem pracy i dość sporym rozbudowaniem arsenału. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby polerować element po elemencie - w piątek przedni błotnik, a w sobotę drzwi kierowcy. ;)

 

Trzecia opcja - AIO z fillerami, pozwala zaoszczędzić sporo pracy w stosunku do ręcznej polerki, ale również trzeba rozbudować swój arsenał. Zabieg trzeba powtarzać kilka razy w roku i mimo wszystko efekt nie jest tak dobry jak po polerce.

 

A i tak najlepsza byłaby opcja polerka + maskowanie rys, które prędzej czy później znów zaczną się pojawiać + wosk + regularne mycie :P

Opublikowano

Dzięki za odpowiedzi! I pozdrawiam miłośnika citroenów, jesteś w klubie cytrynki? Ciężko mi podjąć decyzję, mam ochotę się pobawić, ale raz jeden ;] Samo nawoskowanie to sporo roboty. Też mi przeszło przez myśl, że jakby ktoś był z okolic Otwocka, Garwolina, chętnie bym mu to oddał na maszynową i całą resztę zabiegów, jak by cena nie była wysoka. Ja mam cierpliwość do innych rzeczy ;] Pozdrawiam

Opublikowano

Przemek, spróbuj na początek z np. Opti-Seal'em. Stosowany ręcznie zakryje część rysek, oczyści lakier i nada mu ładnej głębi. Jest dość trwały, powinien wytrzymać nawet do dwóch miesięcy. I bajecznie łatwo się aplikuje, nie musisz uważać na gumy i uszczelki. A ręczne mycie auta na dwa wiadra tylko za pierwszym razem zajmuje dużo czasu, za trzecim ogarniesz ZX'a w kwadrans. :) To krócej niż samo pojechanie i wrócenie z myjki. A gdy zobaczysz ten blask... Polubisz to :-]

 

W Klubie Cytrynki też jestem ;)

Opublikowano

Dzięki za kolejną poradę, jednak da się coś wymyślić pomiędzy ;] Zx'a myję zawsze w domu na jedno wiadro i niema szansy się w kwadrans wyrobić ;] Jest za dużo "oddzielnych płaszczyzn".. dzisiejsze auta się szybciej myje, mam porównanie z corsami c, d, i yarisem :o Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Machnąłem się w nazwie środka - miałem na myśli Poli-Seal, AIO. :oops:

 

myję zawsze w domu na jedno wiadro

 

Do tego nawet się nie przyznawaj. :acute: Lenistwo i skromny budżet to jedno, ale prawidła sztuki zachować trzeba. Chyba, że w wiadrze masz grit guard i specjalny szampon, który "opłaszcza" brud.

Opublikowano
Do tego nawet się nie przyznawaj.
Chcesz mnie zawstydzić, że myję samochód tak jak 99% myjących samodzielnie domu samochód? :P Powiem ci z doświadczenia, jako, że ojciec co 3 lata kupuje nowy i ja zajmuję się ich myciem, że to nie niszczy lakieru (trzeba to robić z wyczuciem i jest git) Dopiero gdy się myje tanią szczotką są efekty ;/
Opublikowano
myję zawsze w domu na jedno wiadro

Do tego nawet się nie przyznawaj.

W duzej mierze to czy narobisz rys zalezy od techniki. Jednym wiadrem tez mozna umyc auto i nie narobic rys. Odwrotnie tez sie da, tzn mozna myc na dwa wiadra i solidnie porysowac lakier.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.