Misha Opublikowano 9 Kwietnia 2019 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2019 Cześć wszystkim, tl;dr: Czym zamaskować drobne koliste rysy powstałe od eksploatacji + nieudolnego mycia samochodu? Woski krótko się u mnie trzymają (w szczególności dolne partie drzwi), zapewne przez zanieczyszczony i porysowany lakier i chcę ten stan naprawić w rozsądny sposób. Lakier godzi w moje poczucie estetyki w pełnym słońcu Opel Insignia, ciemnozielona, 2016 r. Chcę się z pracami zmieścić w 1, góra 1,5 dnia. Pełna wersja: Od kilku dni wertuję forum oraz czytam masę poradników. Od kilku tygodni też oglądam z zaciekawieniem filmy autodetailerów na Youtube i naszło mnie, że muszę w końcu zabrać się za swoje auto. Niestety co wątek, to dowiaduję się czegoś nowego/innego co burzy całą moją koncepcję. Generalnie stan jest w mojej ocenie dobry (auto ma niespełna 3 lata). Nie oczekuję cudów, nie planuję pełnej korekty lakieru. Samochód (Opel Insignia) jest w ciemnozielonym (emerald :P) kolorze i dopóki nie świeci na niego intensywne światło to wszystko gra. Jednak gdy te światło się zdarzy (a zbliża się lato...) to widać wiele mikrorys (koliste), które brzydko rozpraszają światło. Chciałbym to zredukować. Nie oczekuję, że będę się golił w odbiciu maski Co do polerki to mam jakąś rotacyjną z castoramy. Kiedyś ktoś w domu coś nią robił, auta nie zniszczył więc wiem w sumie, że... działa. Nie chciałbym na tym etapie kupować czegoś innego, w szczególności że chęci może i są, lecz czasu brak by zajmować się skrupulatnym detailingiem. Nie chciałbym też inwestować jakichś kosmicznych pieniędzy. Do tej pory korzystałem z myjnii ręcznych, lecz po ostatnich 2 wizytach nieco się zraziłem, a tam gdzie wiem, że zrobią to dobrze (bo już raz zrobili) to zostawię 200-300 zł (mycie + wosk) a to jest kwota po pierwsze spora, a po drugie wosk Collinite ostatnio dość szybko zniknął, zapewne przez stan lakieru etc. Dużo dobrego nasłuchałem się na temat wosku Soft99 Fusso i myślałem o jego nałożeniu. Pierwotnie myślałem w ogóle o koncepcji: - Dokładne umycie na myjce ciśnieniowej - (Opcjonalnie) Umycie na podjeździe z aktywną pianą - Glinkowanie (znalazłem zestaw lubrykantu z glinką medium) - w garażu - Ponowne umycie i wysuszenie - Przejechanie polerką rotacyjną z Meguiars Ultimate Compound - Jakimś odtłuszczaczem, np K2 klinet, przemyć lakier przed położeniem wosku - Położenie wosku Soft99 Fusso No ale już się naczytałem, że właściwie to każdy inny pad proponuje, że polerka rotacyjna to nie do UC, czy że przed woskiem zastosować cleaner (mimo że wcześniej czytałem gdzieś, że najlepiej kłaść wosk na jałowy lakier... ja już nic nie łapię). Stąd też moja ukierunkowana prośba o pomoc: Co proponujecie, jakie etapy i jakie środki, by nieco poprawić stan lakieru? Zakładam, że samo nałożenie Fusso zamaskuje wiele defektów, ale celem jest by ów wosk (sealant) trzymał się sensowny okres czasu. Z racji permanentego braku czasu chciałbym zmieścić się w jednym dniu, opcjonalnie jakieś przygotowania mogę poczynić dzień wcześniej wieczorem. Z góry dziękuję za pomoc!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się