Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 's4' .
-
Cześć ;) Nowe auto pojawiło się na podjeździe, więc zdecydowałem się na założenie tematu. Ostatnie 2-3 lata nie było mnie na forum, ale pierwsze kroki stawiałem w 2009 roku Trochę godzin spędzonych przy detailingu też można zliczyć, spotów warszawskich już nie dam rady Ażeby było trochę porządku w temacie, to na samym początku lekkie przypomnienie Temat wyszedł trochę długawy, ale może kogoś zainteresuje Daihatsu Cuore kat. B1 - 09.2009 r. do 07.2011 r. Pierwsze autko w wieku 16 lat. Całe 50 koni mocy przy około 600 kilogramach wagi, był szał Zmierzone okolice 13,5 sekundy do setki. Przez 2 lata zrobiłem 30 tysięcy kilometrów, średnio co 2 tygodnie coś się wykrzaczało. Ale to pierwsze auto w życiu, można mu to było wybaczyć Volkswagen Scirocco 2.0 TSI - 08.2011 r. do 02.2015 r. Po zdaniu normalnego prawka kat. B przyszedł czas na coś dużo mocniejszego. Przesiadka z Cuore do 2.0 TSI z 210-konnym silnikiem - KOSMOS. To auto fruwało, rewelacyjnie brzmiało, miało świetną skrzynię i prowadzenie. Po dwóch latach wymieniłem downpipe na ten z MG Motorsport, zrobiłem program w ECU Performance i z seryjnych wartości 235/305 udało się osiągnąć 270/411. Zmierzone na Racelogicu 5.9 do setki oraz 21,4 0-200. Jak na ośkę - zdecydowanie dużo, momentami zdecydowanie za dużo. Do tego manual zaczął mnie już trochę męczyć, coraz więcej dojeżdżałem w korkach. Przejechałem nim 65 tysięcy kilometrów i przyszedł czas na zmiany Mercedes A45 AMG - 03.2015 r. do 08.2018 r. Tutaj miałem już wszystko czego chciałem. Rewelacyjne heble, napęd na 4 koła, a do tego automat z launch controlem. AMG był świetnym pojazdem dla singla/pary. Auto i do miasta, i na tor. Trzy razy byłem na pojeżdżawce w Łodzi, zatankowałem, dojechałem, pojeździłem 2h, wróciłem na kołach. Zero problemów z pojazdem, temperaturami, żadnych awarii. Przez 70 tysięcy kilometrów tylko raz zmieniłem tarcze na wszystkich kołach, sprzedawałem go z drugimi klockami. Samochód bezawaryjny, bezobsługowy, tylko i wyłącznie oleje i filtry. Przy konfigurowaniu złożyłem go z kubłami oraz dodatkami performance, jak chociażby klapowy wydech, więc przez cały okres użytkowania jeździłem totalną serią. Na papierze miał mieć 360 koni i 450 niutków, nie sprawdzałem tego. Racelogic pokazywał 4,6 do setki i 16,8-17 sekund do 200 na godzinę. Dużo dobrych wspomnień, w czasie posiadania zdążyłem zacząć związek, oświadczyć się, ożenić i zostać tatą Głównie dlatego przyszła pora na kolejne auto. Od sierpnia 2018 r. Audi S4 Avant Dlaczego taki wybór ? Czysty przypadek Kiedy zapadła decyzja o zmianie auta i poszukiwania stały się bardziej rzeczywiste stok został już wyczyszczony z sensownych konfiguracji, a ja chciałem skorzystać z dobrych ofert w salonach przed 31.08. Salon BMW miałem oblatany na tip top. Głównie walka była między 530xd/40xi lub 6GT 20xd. Oba pojazdy zdecydowanie większe od S4 co dla mnie było plusem, jak i minusem. Po A45 nie czułem już w nich tego sportowego zacięcia, no może 540xi nadrabiało trochę dźwiękiem brakowało emocji, a w 6GT można było już o nich praktycznie zapomnieć. Oba te auta były jednak szalenie wygodne, rodzinne i pakowanie byłoby przyjemnością. Stokowe egzemplarze były całkiem sensownie poskładane, a 16-18% od wyjściowej ceny robiło całkiem przyjemne kwoty. W głowie kołatał się jeszcze X3 M40i, ale nie mogłem przekonać się do suva, także odpadł. W Mercedesie właściwie na tapecie była tylko C klasa, polift. GLC będzie miał lift za 2-3 miesiące, więc kompletnie bez sensu. C43 było naturalną koleją rzeczy, jednak w polifcie wyjściowo podrożało o równe 45 tysięcy. Po złożeniu pojazdu pod siebie wychodziły rejony 420 tysięcy zł. Przy maksymalnie 10-12% rabatu plus oczekiwaniu ponad 4 miesięcy, niestety nie stanowił już konkurencji. C220d też siedziało mi w głowie, tym bardziej że nowe 2.0d Mercedesa jest rewelacyjnym silnikiem. W E klasie daje bardzo dobrze radę, to w mniejszym C byłoby jeszcze przyjemniej. Niestety nie było szansy na jakiś ciekawszy egzemplarz w tym roku. Opcją budżetową stał się tym samym Golf R kombi. Złożyłem konfigurację "all inclusive", popytałem po dealerach. Dostałem końcowo 15% rabatu z zapewnieniem, że auto będzie produkowane po 1.10 i na bank dojedzie do końca roku. Największy bagażnik, końcowo równo 200 tysięcy złotych, do tego okolice 300 koni pod maską, powinno to dawać radę. Wybór czysto ekonomiczny, a nie taki, co mówiło serce. Byłem też w Volvo, ale szybciej wyszedłem niż wszedłem. Po głowie chodziły mi jeszcze różna auta jak chociażby Macan (lift go zepsuł, plus nie ma jak zamówić pojazdu w tym roku), Q7, poprzedni Kajen w gnoju, nowy Turek. W dzień składania zamówienia na Golfa wpisałem dla beki S4 na otomoto. Wyskoczyła jedna sztuka, akurat w Warszawie. Biała na 18 calowej feldze. Pomyślałem, no trudno, dla silnika się można poświęcić (3.0 V6 TFSI z turbo). Dopiero później okazało się, że auto ma lakier krystaliczny z palety Exclusive (13k) co powoduje automatyczne zassanie podstawowego zdjęcia z systemu. Do tego 19stki (12k), szara skóra nappa i kubełkowe elektrycznie regulowane fotele z masażem i regulacją boczków. Po przejrzeniu całej konfiguracji okazało się, że pojazd miał wszystko tak złożone, jakbym to ja sam go składał. Następnego dnia został ściągnięty na plac dealera, wsiadłem, odpaliłem... i już wiedziałem, że V6 to jednak V6 Lista doklikniętych rzeczy : - listwy czarne piano w środku - asystent parkowania z czujnikami przód tył - adaptacyjny tempomat z funkcją jazdy w korku - ładowarka indukcyjna - wirtualny kokpit - kamera cofania - kiera ze spłaszczonym wieńcem - 3-strefowa klima - lusterka w czarnym piano - lusterka składane, grzane, antyoślepieniowe - MMI Navigation Plus z touchem i Audi Connect na 3 lata - 19stki Audi Sport - Pakiet czerń na zewnątrz - oświetlenie Ambiente zewnątrz i wewnątrz - Pakiet systemów na trasie (trzymanie na pasie itd.) - masaż w fotelach plus pneumatyczne boczki - LED Matrix-Beam - kubełkowe fotele S - audio Bang&Olufsen - szyby przyciemnione tylne plus przednie dźwiękoszczelne podwójne - skóra Feinnappa szara Salon dał bardzo dobry rabat na poziomie 18%, przedłużenie gwarancji do 4 lat i 120kkm oraz darmowe przeglądy do 3 lat i 90 tysięcy km. Do tego wziął moje A45 w bardzo uczciwych pieniądzach i w sumie w ciągu 5 dni roboczych wsiadłem do S4 Pierwsze 2000 km przejechałem bardzo spokojnie. Audi nie ma procedury docierania, jak chociażby A45, ale dla swojego spokoju zrobiłem to łagodnie. Od 2000 km zaczął bardziej dostawać, przy 3500 km wymieniłem olej. Niestety trzeba lać 0W-20, co w praktyce oznacza same oleje longlife. Trzeba trochę poczekać aż producenci przestawią się na nowe normy Co wybrałem widać na fotce: Przy 4000 km wybrałem się na hamownię, moim zdaniem najbardziej realistyczną w Warszawie, okazało się, że auto trzyma serię bardzo ładnie: Pomiary wyszły takie, jak widać na zdjęciach. Seryjnie auto ma 354 konie i 500 niuta oraz 4,9 do paki i 18,0 do 200 km/h. Procedura startowa to tzw soft launch Wideło z pomiaru Kilka dni temu odebrałem z "kompleciku" w Detailingshop.pl. Ogólnie wyszedłem już trochę z detailingu, głównie przez białego merca, którego czym bym nie smarował - i tak będzie biały Przy Audi zajawka znów wróciła, ale wolałem oddać auto w ręce profesjonalistów. Na lakier wleciała powłoka ceramiczna Gyeon Dura Flex, skóry, plastiki i koła również zostały zapowłokowane odpowiednimi produktami Gyeona. Od odbioru minęło 1,5 miesiąca, a ja mam już 4500 km na liczniku Wrażenia w porównaniu do A45 są inne, bardziej dostjone? Nie jest to narwany kompakcik, który jest ciasny, twardy i w sumie niepraktyczny. S4 zdecydowanie wygrywa silnikiem, większy, mocniejszy, dużo więcej momentu na dole. Nie ma konieczności gniecenia, bo fala momentu pojawia się od 1370 obrotów. Osiągi są właściwie taki same. Auto jest rewelacyjnie wyciszone, kompletnie bez porównania z AMGiem. Teraz 160 to jak 120 w poprzednim aucie. Spalanie pomijam, bo w obu przypadkach długookresowe miałem w okolicy 13-14 litrów na setkę. Wykonanie środka to też zupełnie inna jakość. A45 było już w środku przestarzałe, tutaj mam to, czego szukałem. Wirtualne zegary - świetna sprawa, nie wyobrażam sobie jeżdżenia bez nich. Nowa nawigacja z korkami, które pokazuje na podstawie danych ściąganych ciągle z neta, drogi wytycza szybko, korki pojawiają się praktycznie od razu. Do tego światła. Miałem bizenki, teraz są matrixy ledy, wygaszanie stref, doświetlanie, automatyczne długie - nocą jeżdżę jak wcześniej w dzień Nie czuję jednak mega spadku frajdy z jazdy. Wiadomo, trzeba brać poprawkę na większe gabaryty i masę, ale przesiadka o jedną klasę wyżej jest zupełnie akceptowalna. Nie miałbym tego w suvie czy chociażby 540xi. Trochę dodatków już mam zamówionych, także może nie będzie zbyt dużej nudy w temacie kombi tatusiowoza
Sponsor serwisu
O nas
Kosmetyka Aut to największa w Polsce społeczność pasjonatów auto detailingu. Od 2009 roku naszą misją jest uświadamianie użytkowników samochodów i motocykli, jak prawidłowo dbać o swoje ukochane pojazdy. Znajdziesz u nas profesjonalne porady, a także testy produktów i akcesoriów do pielęgnacji aut. Nasi użytkownicy prezentują również swoje rozbudowane relacje przy różnego rodzaju pojazdach w działach Pokaż Swój Blask i Wash & Wax.
Dołącz do najstarszego polskiego forum o auto detailingu!