Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pierwsza relacja' .
Znaleziono 1 wynik
-
Witam wszystkich. Jest to moja pierwsza relacja i mam nadzieję że nie ostatnia. Moja przygoda z detailingiem zaczęła się od tego jak trafiłem na to forum i uważam że jest to skarbnica wiedzy. Na zrobienie relacji zbierałem się od dłuższego czasu. Aut usługowo na razie nie robię, ale kilka aut w domu jest, więc jest się na czym "szkolić". Relacja niestety uboga w zdjęcia porównując z relacjami innych i brak zdjęć w trakcie pracy musicie mi wybaczyć. Następnym razem będą zdjęcia w trakcie pracy. Na razie moje doświadczenie i ilość chemii którą posiadam nie jest na jakimś wysokim poziomie, ale mam nadzieję że ze wzrostem doświadczenia będzie coraz lepiej. Auto które będzie pokazane w tej relacji, to Opel Astra G z 1998 roku, w lakierze o kodzie z293. Auto szwagra, od listopada nie sprzątane i myte tylko na bezdotyku. Środki użyte z zewnątrz: myjka Karcher k5 i pianownica karcher piana aktywna elite detailer, t&g prickbort, deiron ADBL Vampire, glinka monster shine, szampon cleantech, detale zewnętrzne i opony APC Pro ADBL 1:10, dressing do opon RRCustoms, plastiki zewnętrzne koch chemie, IPA, wosk Enzo Coatings SiO2. Wnętrze: odkurzacz karcher wd3, APC Pro ADBL, dressing FW Mademoiselle, płyn do szyb cleantech. I oczywiście pędzelki, szczotki, mikrofibry, ściereczki do szyb, ręczniki do suszenia auta, aplikator do wosku. Niestety do skóry nic nie mam, więc to na pewno do nadrobienia przy następnej pracy przy tym aucie. Jeśli możecie coś dobrego na plastiki zewnętrzne oraz wewnętrzne polecić, bo te jak widać bardzo "wypłowiałe", a plastiki wewnętrzne słabo chłoną dressing. Jak coś zrobiłem źle, proszę o zwrócenie uwagi, jest kilka niedociągnięć, ale trochę czas naglił, pewnie tak jak każdego... Konstruktywna krytyka jak najbardziej, mile widziana Zapraszam do komentowania
- 23 odpowiedzi
-
- 6
-
-
- opel astra g
- wash & wax
- (i 1 więcej)
