Cześć!
Krótka notka do moderatorów, jeżeli pomyliłem działy to proszę o przeniesienie i sorki za kłopot
Skończyłem w weekend w aucie lekką naprawę blacharsko-lakierniczą. Materiały niestety w sprayu, żaden ze znajomych nie zajmuje się lakierowaniem na poważnie, czy nawet amatorsko.
Opiszę w skrócie przebieg naprawy:
- Zeszlifowanie rdzy do blachy
- AppRstop
- 2 warstwy podkładu epo w sprayu 2k
- szpachla
- warstwa epo 2k
- 2 warstwy podkładu akrylowego
- 2 warstwy bazy, kolor dobrany z mieszalni (pierwsza kontaktowa)
- 3 warstwy bezbarwny (jw.)
Oczywiście z odpowiednimi przerwami i odtłuszczaniem/szlifowaniem pomiędzy niektórymi etapami.
Ogólnie z efektu jestem zadowolony. W na jednej stronie auta zbyt mocno ograniczyłem powierzchnię przed lakierowaniem bazą i po odklejeniu taśmy wyszły niestety odcięcia. W kolejnych podejściach wyciągnąłem wnioski - ograniczyłem przestrzeń do całego malowanego elementu i wyszło o niebo lepiej (brak twardych odcięć). Jednak w obu przypadkach malowane miejsca są dość matowe i czuć różnicę w strukturze po przejechaniu palcem (żadnych grudek czy skórek cytryny jak niektórzy to nazywają - co najwyżej mandarynka - po prostu nie ma tego poślizgu jak reszta lakieru).
Zwracam się z prośbą o pomoc w 2 kwestiach.
1. Jak usunąć to odcięcie? Myślałem o zeszlifowaniu elementu papierem wodnym 1000-1200 i położenia jeszcze jednej warstwy bazy + bezbarwny, bo zostało mi trochę materiałów.
2. Czym wygładzić malowany element? Z tego co czytałem to jakimś rozwiązaniem byłoby zeszlifowanie elementu p2000/2500 i pasta polerska, nie wiem tylko czy będę w stanie wyciągnąć kolor ręcznie. Ewentualnie mógłbym zainwestować w jakąś w miarę budżetową polerkę rotacyjną - zawsze może się przydać .
Dodam jeszcze, że po wakacjach auto chcę sprzedać, lakiernik więc ze względu na koszty nie wchodzi w grę.
Załączam zdjęcia, będę wdzięczny za wskazówki, druga strona auta już bez odcięć - jednak jak widać na zdjęciu, lakier jest prawie matowy - nie odbija tak jak ten nieruszany.
Z góry dzięki serdeczne za pomoc