Witam.
Jako, że jestem nowy, na dzień dobry chciałbym się przywitać Przeczytałem już co mogłem i nie będę ukrywał, że trochę mnie już od tego wszystkie głowa rozbolała. Sprawdzałem również poradnik, ale większość linków albo nie działa, albo przenosi do jakiś sklepików, więc też za wiele się tam nie dowiedziałem, no ale do rzeczy...
Jako totalny amator, moje doświadczenie póki co opiera się na standardowym domowym myciu przy użyciu ogólnodostępnych kosmetyków, nic nadzwyczajnego. Ostatnio zacząłem jednak inwestować w trochę lepszy sprzęt (pianownica MJJC Foam Cannon V3, ich mydło, szampon, jakieś ręczniki z mikrofibry z nieco wyższej półki, rękawice do mycia, wosk w płynie od K2, itd. Wiem, że szału nie ma, ale to wszystko na początek) i chciałbym poszerzyć swój zakres wiedzy odnośnie dbania o lakier i nie tylko.
Przejdę zatem do pytań, ponieważ chcę zakupić sobie maszynę do polerki od Ryobi (R18P-0) i tutaj już zaczynam się nieco gubić, chodzi głównie o pady i dobór odpowiednich kosmetyków na dany etap mycia/polerowania. Na chwilę obecną widzę to tak, więc prosiłbym o ewentualną poprawę i korektę, jeśli mówię coś źle (a na pewno mówię ).
Mycie / polerowanie:
1. Przelecenie całego auta karcherem + wstępne mycie szamponem.
2. Glinkowanie bardziej zabrudzonych miejsc.
3. Osuszenie auta ręcznikami z mikrofibry.
4. Nałożenie wosku przy pomocy pada i maszyny, chyba najlepiej robić sobie element po elemencie.
I tutaj rodzi się moje pierwsze pytanie. Do maszyny są dołączone 3 pady, więc nakładam padem do woskowania (waxing pad), tak? Ogólnie to nie wiem jeszcze za bardzo na czym polega różnica w padach? Kiedy jakiego używać? Z tego co czytałem i oglądałem, to twardsze pady na bardziej zniszczone lakiery? Mam auto z 2016 roku, więc lakier się jeszcze ładnie trzyma. Bardziej martwią mnie odpryski na masce, ale to już inna kwestia.
5. Przelecenie elementów z nałożonym woskiem ścierkami/ręcznikami z mikrofibry.
6. Coś jeszcze?
To tak oczywiście z dużego grubsza, wiadomo że nie będę się rozpisywać o myciu felg czy tapicerki, bo z tym to akurat problemów nie mam. Chociaż jestem ciekaw, czy są jakieś sposoby na chociażby częściowe uratowanie wyblakłych plastikowych elementów, głównie na podszybiu.
Ewentualne usuwanie rys, odprysków czy otarć:
Mam na aucie kilka odprysków na masce od kamieni, na zderzaku zresztą też. Niestety już go kupiłem w takim stanie, ale co zrobić. Jako, że planuję zakup maszyny do polerki, to myślałem nad ewentualnym zakupem lakieru i wypełnieniu tych odprysków. Z tego również się naczytałem i naoglądałem, cały proces nie jest aż tak trudny. Oczywiście najpierw pozyskałbym jakiś testowy element blach z lakierem, żeby sobie poćwiczyć, ale chciałbym również zapytać o podstawowe rzeczy:
1. Umycie elementu i oczyszczenie odprysków, dziur, rys, itd. Użycie benzyny ekstrakcyjnej przed samym procesem.
2. Oszlifowanie okolicy odprysku namoczonym papierem ściernym (np. 1500 na początek?).
3. Nałożenie lakieru, nieco więcej żeby była mała "buła".
4. Odczekanie kilku minut na wyschnięcie.
5. Oszlifowanie i wyrównanie namoczonym papierem ściernym (np. 2000?)
6. Użycie maszyny z padem (który najlepiej się tu sprawdzi?) i nałożenie np. Meguiars Ultimate Compound
7. Przejechanie szmatką z mikrofibry i sprawdzenie jak to wygląda.
8. Nałożenie wosku
9. Wyczyścić i ocenić
Z góry przepraszam jeśli gdzieś palnąłem głupotę, pominąłem coś ważnego lub o czymś całkowicie zapomniałem. Tak jak pisałem, chciałem zacząć w końcu trochę na poważniej dbanie o lakier, jednak najpierw wolę się upewnić czy wszystko dobrze rozumiem i skorygować pewne rzeczy zanim podejmę się wyzwania. Dzięki za wyrozumiałość oraz za ewentualne odpowiedzi i pomoc.
PS.
Jeśli macie propozycje odnośnie dodatkowych kosmetyków, szamponów, wosków, itd. to również jak najbardziej dowiem się co i jak.
Pozdrawiam i nie bijcie!