dziś miałem okazję lub przyjemność (jak kto woli) pomęczyć się ze zmęczonym subaru leśnikiem który ostatnio widac polatał troszkę po krzakach...
i jak to było w pierwszym poście tego tematu... przetestowałem wszelkie możliwości, kombinacje past, padów i futer takich jak menzerna, smartwax, 3M, autoglym...
w sumie zanim zrobiłem na tip top samą maskę zeszło się z 6 godzin...
stosowałem na jednym żółtym padzie mieszankę zielonego i granatowego korka 3M i zero efektu
dopiero po podpowiedzi jednego znanego detailera z tego forum doszedłem do porozumienia z tym beznadziejnym lakierem...
sukces jeżeli tak to można powiedzieć pojawił się po połączeniu: niebieski pad + 3 krople menzerny FG + 2 krople galze smartwaxa... tyłka nie urywa ale powoli idzie do przodu...
pytanko!
dlaczego japonczycy stosują akurat taki lakier i jakie on ma zalety lub wady nad innymi (normalnymi)