Cześć i czołem .    Kolejny Amcar w moich rękach , kolejny dziwny wóz . Więc nie mogło zabraknąć relacji .    Auto w moje ręce wpadło we wrześniu i w tamtym czasie miałem tylko czas na ogarnięcie wnętrza . Lakier musiał poczekać do długiego majowego weekendu .  Relacja będzie chronologicznie - czyli zaczynamy od wnętrza .  Jak na 31 lat - to tragedii nie było i widać że poprzednich 2 właścicieli dbało o auto .   Trochę plak'a było 🙂