Na wstępie wielkie dzięki dla @tenzi za udostępienie irona do testów, pozdro!
Słowem wstępu: opakowanie czarne, solidne, klasyczny dla tenzi kształt, atomizer Guala.. działa jak guala bez zarzutu, można lubić lub nie.
Kolor: bezbarwny
Zapach: nie czuć typowego irona więc jak najbardziej pozytywnie. Nie są to perfumy oczywiście, ale nie męczy
Konsystencja: nieco bardziej w kierunku żelu niż wody, ale nie jest tak lepki jak RedNox czy Vampir
Dodatkowe odczucia: chwila bez
Hej! Piszę dość po terminie, sorry @tenzi. Z produktu korzystałem przy czterech myciach, więc myśle, że opinią mogę się podzielić.
Zostało mi jeszcze trochę starej wersji krwawej felgi po biedronkowej promocji, ale cherry chciałem porównać z dość silnym środkiem Vampire Light od ADBL (ta żelowa wersja).
Ze względu na to, że jestem amatorem „blokersowym”, test przeprowadzałem na myjni bezdotykowej. Warunki - około 7 stopni, lekki wiaterek, słoneczko. Moim zdaniem, warunki są odpowiednie