Dziś popełniłem kolejne mycie. Auto zrobiło może 50 km od ostatniego mycia. Maska względnie czysta boki z mocnym filmem brudu po deszczowego. Lakier mimo solidnego wycięcia i jako takiego finish'u odzyskał gładkość ale i tak jest mocno pokiereszowany w odpryski. W mocnym zbliżeniu widać mikro ryski. Ale żeby je znaleźć trzeba się trochę namęczyć. Generalnie jak na razie efekty na wielki plus. Dalej jestem orędownikiem mocnego prewash'a na myjni i zanim dotkniemy gąbką lakieru ja m
    • Lubię to
    3