Skocz do zawartości

Shiny Garage EF Wheel Cleaner


e36ace

Rekomendowane odpowiedzi

  • Dystrybutor

Test sponsorowany przez kolegów z Shiny Garage

 

słowo producenta: Sztandarowy produkt do czyszczenia felg na bazie zasady.Niezwykle skuteczny nawet przy maksymalnym rozcienczeniu 1:5.Może być stosowany na każdy rodzaj felg łacznie z tymi pokrytymi Plastidipem. Ekonomiczność,szybkość dzialania i skuteczność tak można opisać ten produkt.

 

Słowo ode mnie: Ostatnie zdanie producenta jest nie przesadzone i mówi wszystko ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Otrzymałem ok 200ml produktu w butelce pet instrukcję oraz wlepkę czyli standard :-] .Produkt to praktycznie bezbarwna ciecz o zapachu chemicznym moim zdaniem bliźniaczy z Lime APC SG

30tny4y.jpg

Do walki stanęły bohater tego testu oraz Blue Gel VP obydwa w stężeniu 1:4 na zaniedbanych felgach(kolejna osoba z rodziny zadowolona z mojego hobby :) )

2afy5nm.jpg

r76ubs.jpg

po spryskaniu SG robi się lekka pianka co sprawia że produkt dłużej leży na feldze w

288s39y.jpg

Tutaj mamy efekty działania obydwu produktów dodam że odbyło się bezdotykowo

2uyk8bm.jpg

308f981.jpg

Widać dokładnie że bezwzględny zwycięzcą jest SG

Odwracamy felgi i robimy test nie rozcieńczonego produktu w walce z Angelwax

2nb8qr5.jpg

2lm3qdd.jpg

tutaj pianka nie rozcieńczonego produktu SG

b7hncp.jpg

jak widać do szczurów potrzeba znacznie więcej czasu chociaż SG lepiej sobie poradził niż znacznie droższy Bilberry

2niwfev.jpg

Produkt wydajny godny polecenia,idealny do bieżącej pielęgnacji felg. Dziękuję za możliwość zrobienia testu polecam się na przyszłość :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiny Garage EF Wheel Cleaner vs. ValetPRO Bilberry Wheel Cleaner

Na wstępie po raz kolejny podziękuje ze wybranie mojej osoby do przetestowania Wasych produktów Shiny Garage . Cała przyjemność po mojej stronie :good:

 

Ale do rzeczy do testów dostałem około 200 ml koncentratu EF Wheel Cleaner od Shiny Garage i porównałem go Z produktem od ValePRO Bilberry Wheel Cleaner.

 

49e1692ce763d8c4.jpg

 

Szybki opis produktów:

 

Shiny Garage EF Wheel Cleane:

 

Shiny Garage EF Wheel Cleaner to zasadowy produkt czyszczący do felg. Jest całkowicie bezpieczny dla felg aluminiowych i polerowanych. Bez problemu radzi sobie z większością, nawet tych cięższych zabrudzeń.

 

wydajny - rozcieńczenie do 1:5,

skuteczny,

bezpieczny dla felg.

ValetPRO Bilberry Wheel Cleaner

· Całkowicie wolny od kwasów

· Skuteczny na zapieczony pył hamulcowy

· Przyjemny zapach

· Rozcieńczalny do 1:10

· Odpowiedni do malowanych i lakierowanych felg

 

Jest to niezwykle bezpieczny środek do czyszczenia felg, który szybko stał się najbardziej popularnym produktem tego typu wśród najlepszych detailerów.

Używając czystego lub

rozcieńczonego do 1:3 możesz wyczyści felgi całkowicie bezdotykowo.

 

Po prostu spryskaj felgę, następnie spłucz dokładnie myjką ciśnieniową i praca skończona. Przyjemnie pachnie i jest trudny do pokonania pod względem skuteczności i wydajności.

 

Ciężkie zabrudzenia—Użyj czystego lub rozcieńczonego do 1:3, spryskaj felgi, następnie spłucz dokładnie myjką ciśnieniową. Jeśli to konieczne powtórz czynność ponownie.

 

Lekkie zabrudzenia—Użyj rozcieńczonego od 1:4 do 1:10, przed użyciem spłucz felgi myjką ciśnieniową. Spryska obficie każdą felgę i pozostaw do zadziałania. Przetrzyj miękkim pędzlem, następnie spłucz dokładnie myjką ciśnieniową

 

NIE NADAJE SIĘ NA NIELAKIEROWANE, POLEROWANE FELGI

 

Do testu oba produkty rozcieńczyłem 1:3 z wodą, oraz porównałem pH, jak widać :

 

f5e6f71b65ae21fe.jpg

 

bc258b3266217f0f.jpg

 

Shiny Garage po rozcieńczeniu zostaje na poziomie pH 10, zaś ValetPRO na poziomie pH 11.

 

Szybki film prac z oboma produktami:

 

 

Shiny Garage:

 

875d76ebda2a54ee.jpg

 

f176ebe705ca7833.jpg

 

b25c59e2eb8373bb.jpg

 

8eed5bc081ca8861.jpg

 

95d176ea37e58180.jpg

 

fe5c9689090200a8.jpg

 

ValetPRO :

 

1bbb44a6206cb634.jpg

 

f792de781c82d4e1.jpg

 

561cfd32cf853bee.jpg

 

052825ee328a94c8.jpg

 

ba2554547067d5ee.jpg

 

2b18e151da322e67.jpg

 

fbed7a2d5080f25a.jpg

 

Na koniec, mogę dodać tylko od siebie, że działanie w obu przypadkach było niemal bliźniacze, za Bilberry przemawia ładny zapach, gdzie EF Wheel Cleaner pachnie mocno chemicznie, zaś na plus EF Wheel Cleaner przemawia mocno cena produktu za 5 litrów, to około 76-80 zł, w przypadku Bilberry to koło 120 zł.

 

Dzięki za uwagę, mam nadzieję że nikogo nie zanudziłem. :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworek, zabraklo umycia kolpaka bez zadnego cleanera,podejrzewam,ze byly brudne tylko z jazdy po mokrym asfalcie i taki sam efekt uzyskalbys myjac sama woda :mrgreen:

 

Co innego zdjac felgi z auta i umyc od srodka :good:

 

Ale bardzo fajna "budowa" testu,dobrze sie to oglada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patryczken16, jak dobrze zrozumiałem, środkami do codziennej pielęgnacji (raz w tygodniu), czyścisz felgi zewnątrz jak i wewnątrz ściągając przy tym komplet kół ? Co do Twoich przypuszczeń, to i na to się przygotowałem :good: Opłukałem jedno koło samą wodą, niestety to nie to samo co z chemią. :good:

 

Ale bardzo fajna "budowa" testu,dobrze sie to oglada :)

 

Dzięki staram się, żeby test był przejrzysty i miał ręce i nogi :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jako, że też dostałem próbkę EF Wheel Cleaner, pokrótce opiszę swoje wrażenia i porównanie z Bilberry

Wheel Cleaner. Próba została przeprowadzona na dość wymagającym zawodniku,

tzn kołach od busa które nigdy nie widziały żadnej chemii od kilku dobrych lat, a na dodatek są już troszkę

zardzewiałe, więc preparaty miały co robić. Stężenie 1:2 zostało zastosowane dla jednego i drugiego środka.

 

Tutaj widać już zawodników rozcieńczonych gotowych do działania :)

 

ly16.jpg

 

A tutaj to z czym przyszło im się zmierzyć.

 

etjx.jpg

 

Felga podzielona na dwie części i spryskana.

Jak widać EF Wheel Cleaner pieni się troszkę lepiej od konkurenta.

 

ye5y.jpg

 

Tutaj przetarta jedna i druga część szmatką, po jednokrotnym

czyszczeniu bezdotykowo. Powiem szczerze, nawet nieźle, jeśli

wziąć pod uwagę brak pędzelkowania.

 

nwx6.jpg

 

Tutaj widok po spłukaniu całości za pierwszym podejściem.

 

geeh.jpg

 

Podejście drugie, tym razem pędzelkujemy. Obydwa środki pienią

się dość dobrze, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że środek rozpylony

został zwykłym atomizerem.

 

rf41.jpg

 

No i po drugim razie spłukane, tak to wygląda w całości, widać,

że jest już dość dobrze.

 

mbe4.jpg

 

Tutaj znowu przetarte szmatką i według mnie EF Wheel Cleaner

minimalnie lepiej zbiera brud przy tym samym stężeniu :)

 

h4cd.jpg

 

Ostatnią próbę zrobiłem przy pomocy Marolexa przerobionego na

pianownicę. Jak widać EF Wheel Cleaner pieni się bardzo dobrze

i jest to jeszcze lepsza i bardziej ekonomiczna forma mycia.

Dłużej leży, lepiej czyści, więc same plusy.

 

k62r.jpg

 

Podsumowanie :)

Generalnie EF Wheel Cleaner to bardzo dobry środek, który według mnie troszkę lepiej się pieni i minimalnie lepiej domywa od swojego rywala, na dodatek jego cena jest lepsza. Natomiast Bilberry Wheel Cleaner ma jedną nie podważalną zaletę :) A mianowicie chodzi o zapach. Jednym przeszkadza, innym się podoba. Ja należę do tej drugiej grupy. Może nie są to perfumy, ale uprzyjemnia pracę. EF Wheel Cleaner również ma delikatny zapach, ale mało wyczuwalny. Według mnie przez to ginie wśród wielu podobnych produktów. Jeśli Shiny Garage dopracowała by zapach, żeby miał jakąś ciekawą nutę wtedy myślę, że sukces murowany. No i kolor. Bilberry Wheel Cleaner też ciekawie wygląda w tym kolorze

który ma, a przeźroczysty kolor, EF Wheel Cleaner jest mało wyrazisty. Delikatny

barwnik i nutka zapachowa dodała by smaczku do całości :) Dziękuje za możliwość przetestowania produktu i przepraszam, że trwało to tak długo, ale nie byłem w stanie zrobić tego wcześniej. Pozdrawiam serdecznie :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wybaczcie. Ale do swojego auta nie miałem z czym podchodzić, bo felgi na bieżąco myte, więc efektu żadnego. Więc wyciągnąłem stare koła z piwnicy i do boju.

Widać, że nawet opony stare na tym są, więc nie ma się nad czym zastanawiać :)

A próbką i tak za wiele bym nie umył, więc co to za różnica :)

Jak widać, po trzech podejściach domyło w zadowalającym stopniu 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz coś ode mnie ;)

 

na wstępie dziekuje Wojtkowi z Shiny Garage za wybranie mnie do testu :good:

 

co dostałem do testów ? tzw pakiet standard :D 200ml Shiny Garage EF Wheel Cleaner, wlepe SG i instrukcje ;)

 

do testu przygotowałem sobie dwie próbki rozcieńczone w stosunku; 1;1 oraz 1;5

dlaczego tak ? myślę że większość osób które zakupią go będą go stosować do bieżącego mycia felg i od czasu do czasu do 'odszczurzania'. Więc myślę że takie proporcje będą najczęściej stosowane

 

t53p.jpg

 

 

rzis.jpg

 

 

pierwsza część testu to próbka 1:5 zastosowana na felgi nie myte ok 3 tygodni w tym czasie przejechane jakieś 200-250 km przy pogodzie obecnie nie za ciekawej ;)

 

z czym przyjdzie mu się zmierzyć ? a no z tym ;)

 

lh4g.jpg

 

r2vh.JPG

 

tm76.jpg

 

8zjb.jpg

 

3ak2.jpg

 

próbę wykonałem w formie 50/50 jak poradzi sobie z myciem bezdotykowym a jak z pomocą EZ Detail Brush Mini

 

 

no to filmik :-] polecam w HD

 

 

 

moim zdaniem różnic brak jeśli chodzi o strony porównawcze, równie dobrze poradził sobie po stronie wspomaganej szczotka jak i po stronie 'bezwspomagaczy' ;)

 

tu zdjęcia już umytej felgi

u6cz.JPG

 

1le8.jpg

 

dgd5.jpg

 

6at2.jpg

 

1dj6.jpg

 

tutaj naprawdę duży plus dla SG EF'a ! felgi matowe zawsze cholernie ciężko domyć nie pomagając sobie szczotkami czy pędzelkami a tu poradził sobie bardzo dobrze ! ;)

 

kolejna część testu to próbka 1;1

takie stężenie przypadło na felgi które myjni nie widziały już bardzo długo . niestety kiedy odkopałem z nich warstwę brudu za pomocą EF'a okazało się ze felga jest już bardzo zniszczona miejscami brak lakieru aluminium utlenione tylko miejscami był lakier gdyby nie była zniszczona wyglądało by to bardzo ładnie a tak psuje efekt ;/

 

371f.jpg

 

fihk.jpg

 

no i filmik ;) klikać HD

 

 

jak widać na filmie tam gdzie był jeszcze lakier poradziło sobie bardzo dobrze (jasne miejsca) reszta to utlenione alu albo łuszczący się lakier.

 

 

więc będzie poprawka i jeszcze jeden test EF'a na innej feldze aby lepiej pokazać działanie EF'a 1:1 ;)

 

 

wrażenia i wnioski :D

Shiny Garage EF Wheel Cleaner to bardzo fajny środek który dzięki temu ze jest skoncentrowany i można go rozcieńczać w różnych stosunkach, daje dużo możliwości na walkę z różnym stanem zabrudzenia felg :good: zapach jest dla mnie obojętny, ale czuć ze to chemia ;) w formie 1:5 idealnie nadaje się na szybkie akcje na bezdotyku, psikasz i spłukujesz ;) płyn gęsty nie jest, dzięki temu dobrze rozpyla się przez atomizer, robiąc dobra mgiełkę (idealne do felg szprychowych) gdyby był bardziej gęsty, atomizer psikały by punktowo i zużywalibyśmy więcej produktu. Na umycie 4 felg bezdotykowo zużyłem jakieś 60-70 ml psikając dość starannie we wszystkie zakamarki ;) u mnie troche szybko zasychał ale usprawiedliwiam to tym że przed myciem parę razy hamulce dość mocno popracowały więc felgi pewnie ciepłe były ;)

 

 

największy plus EF Wheel Cleanera ?? cena ! 5litów za 75zł. Rozcieńczając go w stosunku 1:5 otrzymujemy 30 litrów gotowego płynu do mycia felg. :Liczmy średnie zużycie na jedno mycie 100ml (co jest z mega zapasem) wychodzi nam 300myć ;) Większość z nas pewnie myje auto raz na tydzień przyjmując takie założenie za 75 zł myjemy felgi przez 6 lat :D

 

jeszcze raz dziękuje Shiny Garage za możliwość przeprowadzenia testu i naprawdę polecam ten środek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zależy jak go rozcieńczysz. Monster jest środkiem którego kupujesz i nie bawisz się w rozcieńczanie, ma ciekawszy zapach i jest w formie żelu. EF może być bardziej agresywny lub mniej wszystko zależy do czego będziesz go potrzebować :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Dystrybutor

Dzisiaj zrobiłem test umyłem bezdotykowo felgi po tysiącu km rozcieńczonym EF 1:4 to że daje radę już wiemy natomiast mogę napisać że w tym stężeniu nie usuwa wosku z felg natomiast trochę go osłabia wg mnie wosk na felgach przetrwa co najmniej 3 mycia.Na felgach leży AF Mint rims

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.