Gość Opublikowano 26 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2009 Witam, Pomijąc ryzyko częstych, niemal codziennych opadów opłaci się na dniach woskowac auto ? Na zewnątrz jest relatywnie ciepło tzn ponac 5 C, jednak wilgoć w powietrzu utrzymuje się na wysokim poziomie. Chciałem też zapytać jak to dokładnie jest z tym woskowaniem, bo co 'ekspert' to inna opinia. Moje pytania : 1) Czy można nakładać kilka warstw wosku ? 2) Jak grube warstwy nakładać ? czy to ma jakieś znaczenie ? 3) Jak często woskować auto ? Lakiernik powiedział mi kiedyś, (śmiertelnie poważnie) że jak będę tydzień w tydzień woskował auto to na lakierze wyjdą jakieś plamy, pajęczynki etc. ?? * polecam lekturę forum - odpowiedzi na te pytania są już zawarte.
malkolm Opublikowano 26 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2009 moim zdaniem opłaci się woskować ponieważ zabezpieczysz lakier a przy 5 stopniach spokojnie możesz coś nałożyć aby pod dachem. ad1: można, jeśli regularnie woskujesz co miesiąc to i tak będziesz warstwy nakładał bo najprawdopodobniej jakaś tam warstwa starego pozostanie na lakierze ad2: ma znaczenie, nakładasz jak najcieńszą warstwę, ponieważ jest to wystarczające do uzyskania powłoki na lakierze a poza tym cienką warstwę łatwiej się poleruje. ad3: myślę że co miesiąc jest optymalnie. a co do plam to czasami powstają po woskach syntetycznych, ja miałem po gold classie jak woskowałem gdy była duża wilgotność, a pajęczynki to powstają jak brudnym padem zajedziesz po lakierze, jeśli wszystko zrobisz jak należy to żadnych pajęczynek nie będzie
julian Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 1) Czy można nakładać kilka warstw wosku ? ad1: można, jeśli regularnie woskujesz co miesiąc to i tak będziesz warstwy nakładał bo najprawdopodobniej jakaś tam warstwa starego pozostanie na lakierze no więc wszystko się zgadza, ale nie jest wykluczona możliwość nałożenia większej ilości warstw jedna po drugiej, bez miesięcznej przerwy jak napisał malkolm. Wszystko zależy od stosowanego wosku, jego "wymagań" odnośnie aplikacji, schnięcia, pocenia się, temperatury i wilgotności powietrza. Ja praktykuje nakładanie 2-3 warstw wosków zymol, z tym, że między pierwszą a drugą robię przerwę 24h, a kolejną dokładam po następnych 30-40godzinach. W międzyczasie auto nie jeździ i stoi w garażu ze stałą temperaturą(około 18-20stopni) i wilgotnością. W przypadku hybryd bądź syntetyków, jak choćby collinite 476 nakładam warstwy jednego dnia, w odstępnie około 3 godzin pomiędzy poszczególnymi, ale też nie więcej niż 3. Sealanty mają inne wymagania, przerwy mogą być krótsze, wystarczy koło godziny przed następną, ale to też jest zależne od produktu, są takie, które potrzbują godziny inne potrzebują doby. więc sprawa jest relatywna i zależy od tego co i w jakich warunkach stosujesz. można upraszczać, ale im bardziej nietypoy produkt(o co w przypadku wosków nietrudno) tym więcej specyficznych metod i haczyków.
Gość Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja też nakładam np. 3 cienkie warstwy tego samego dnia, z małymi odstępami. Robię tak jednak tylko w przypadku wosku ręcznego, maszyną zawsze robiłem tylko jedną aplikację. Czy maszyną też można nałożyć kilka warstw pod rząd?
Marco Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Czy maszyną też można nałożyć kilka warstw pod rząd?Wosku ? Wosku raczej nie nakłada się maszynowo...
julian Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Ja też nakładam np. 3 cienkie warstwy tego samego dnia, z małymi odstępami. jakiego wosku jeśli mogę zapytać? nie zawsze jest to wskazane. Czy maszyną też można nałożyć kilka warstw pod rząd? zależy jak byś chciał to robić. opisz swój pomysł na technikę takiego nakładania, to coś odpowiem. generalnie można nakładać maszyną, po co - nie wiem!
Administrator Evo Opublikowano 27 Stycznia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 generalnie można nakładać maszyną, po co - nie wiem! Są takie sealanty które nakłada się tylko maszynowo Ale poza takim przypadkiem nie wiem po co,chyba że ktoś robi na myjni i ma duży przerób aut i zależy na czasie.
malkolm Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 kiedyś gdzieś tutaj przeczytałem że bodajże DC2 było nakładane na dwie połowy maski za pomocą maszyny i ręcznie, podobno było widać różnice, może maszynowe nałożenie wosku tez doda 0,01% efektu szczególnie myślę tutaj o all in one.
Administrator Evo Opublikowano 27 Stycznia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zapewne tak,ale tutaj jest mowa akurat o LSP. Chyba nikt nie ma wątpliwości że AIO nakładane maszynowo będzie skuteczniejsze niż ręcznie.
julian Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 zdecydowanie. AIO maszyną to inna liga niż ręcznie. wosk - moim zdaniem bez sensu, chyba, że ktoś ma wosk o konsystencji mleczka, ale to i tak strata czasu, jak na moje.
kabul Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Popieram. Wosk nakłada się tak cudownie ręcznie, że szkoda to robić maszyną. Jest to ostatni etap pielęgnacji, podczas której wylaliśmy parę kropel potu i na finał mamy coś lekkiego i przyjemnego.
Administrator Evo Opublikowano 27 Stycznia 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 http://www.polishedbliss.co.uk/acatalog/pb-project-awesome-cat12.html Tutaj przykład LSP który nakłada się tylko maszyną.
Gość Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Według mnie woskowanie maszyną daje lepszy efekt, ale może jest to tylko moje subiektywne odczucie. Nakładając wosk maszyną, stopniopwo zwiększam prędkość i używam cora mniejszego nacisku. Daje to bardzo ładny połysk i nie trzeba potem używać ściereczek w mikrofibry, bo wszystko się świeci. Oczywiście robię tak tylko przy wosku o konsystencji kremu. Z tego co wiem jeśli mamy mieszankę polimerów i naturalnych olejków to wtedy w grę wchodzi tylko maszyna, by wszystko mogło dobrze połączyć się z lakierem?
kabul Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Według mnie woskowanie maszyną daje lepszy efekt, ale może jest to tylko moje subiektywne odczucie. Nakładając wosk maszyną, stopniopwo zwiększam prędkość i używam cora mniejszego nacisku. Daje to bardzo ładny połysk i nie trzeba potem używać ściereczek w mikrofibry, bo wszystko się świeci. Oczywiście robię tak tylko przy wosku o konsystencji kremu. Jakie konkretnie woski/sealanty tak nakładałeś? Z tego co wiem jeśli mamy mieszankę polimerów i naturalnych olejków to wtedy w grę wchodzi tylko maszyna, by wszystko mogło dobrze połączyć się z lakierem? Jeżeli Ci chodzi o hybrydy to zdecydowana większość ludzi jednak robi to ręcznie. Nie wiem co rozumiesz przez "połączyć się"?
julian Opublikowano 27 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2010 Czyściciel, masz dość dziwną wiedzę. jakie konkretnie produktu nakładasz taką metodą? Z tego co mi wiadomo to dla związania się z lakierem potrzebny jest czas i czyste podłoże, a nie obroty i ogień.
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 W przypadku wosku czas jest istotny, tu nie ma wątpliwości. Polimerom potrzeba wyższej temperatury, by mogły dobrze przywrzeć do lakieru, można to wytłumaczyć w uproszczony sposób. Zachowują się podobnie jak tworzywa sztuczne, podgrzane stają się bardziej plastyczne i łatwiej będzie im dopasować się do struktury lakieru. Z tej właściwości bierze się też fakt, że zapewniają zdecydowanie dłuższą ochronę niż wosk.
kabul Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 No to powtórzę pytanie : jakie produkty tak nakładałeś?
Partner forum CAR CRAZY Opublikowano 28 Stycznia 2010 Partner forum Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Czyściciel, Co do zasady działania polimerów to byc może masz rację, ale nie rozumiem jak nałożyć wosk i nie polerować mikrofibrą tak polerujesz tym samym padem co nakłądasz aż do momentu całkowitego wtarcia i następnie starcia
kuflik Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Co do zasady działania polimerów to byc może masz rację, ale nie rozumiem jak nałożyć wosk i nie polerować mikrofibrą tak polerujesz tym samym padem co nakłądasz aż do momentu całkowitego wtarcia i następnie starcia też wydaje mi się to bezsensu;/ tak można z politurą, ale z woskiem?! Absurd. chyba coś nie gra, lebo się jakiś błąd wkradł.
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Car Crazy,Kabul, kuflik: robię tak jak opisał to Car Crazy, wszystko miękkim padem gąbkowym, czasem pozostanie troszkę osadu, szczególnie w przypadku gdy powierzchnia jest mała i trodna do pracowania, wtedy podpieram się mikrofibrą. Robię tak np. z woskiem 355 Flash Gloss.
kuflik Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Car Crazy,Kabul, kuflik: robię tak jak opisał to Car Crazy, wszystko miękkim padem gąbkowym, czasem pozostanie troszkę osadu, szczególnie w przypadku gdy powierzchnia jest mała i trodna do pracowania, wtedy podpieram się mikrofibrą. Robię tak np. z woskiem 355 Flash Gloss. nic nie ma w opise tego wosku ciekawego, więc się zastanawiam, czy takie nakładanie jest aby na pewno skuteczne. jak długo utrzymuje się kropelkowanie po takiej aplikacji?
julian Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 są woski, które można nakładać maszyną( http://www.detailersdomain.com/1zeinszett-glanzwax.aspx ) , ale pamiętajcie, że nie mają wiele wspólnego z tymi fajnymi,ładnie pachnącymi, naturalnymi, które lubimy nakładać rękoma poza tym dla mnie technika polerowania maszyną aż do zniknięcia jest chybionym pomysłem, można nanieść równą warstwę, pozostawić do wyschnięcia i zetrzeć szmatką.
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 Oczywiście, że nakładać ładnie pachnący wosk na własne auto, własnymi dłońmi jest przyjemnie. Jeśli podchodziłbym do tematu tylko pod kątem auto detailingu to też bym tak robił, no chyba że skusiłbym się na maszynę Cyclo, ale po niej i tak trzeba używać mikrofibry. Jednak przy mojej pracy nie ma takiej potrzeby, głównie liczy się to co pod woskiem.
kuflik Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 no chyba że skusiłbym się na maszynę Cyclo, ale po niej i tak trzeba używać mikrofibry. nie rozumiem, przecież piszesz, że posiadasz ta maszynę. więc w o co chodzi?
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2010 nie dokładnie się wyraziłem, chodziło mi na skuszenie się do użycia Cyclo, jest to jednak szybkość i wygoda. Jeśli natomiast chcę woskować maszyną od razu na połysk bez wycierania to tylko zwykłą maszyną polerską.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się