cyprianmeister Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Moze nie kosmetyka ale w interesie dbania sie zamyka Chcialbym się z ciekawości dowiedzieć czy i jak bardzo ma szkodliwy wpływ moment odpalenia aż do zagrzania samochodu stojącego powiedzmy powyżej 12h na mrozie ? Punciak to wiem że ma problemy ale Golfera dziś odpalałem po dłuższym postoju na zimnie i sie bidok troche podusił najpierw , widać było też znaczny wzrost spalania na postoju , gdzie normalnie zżera od startu 1,2 litra / godzine i schodzi do 0,6 , to teraz zaczał od 2,5 Zresztą nieważne. Chce spytać czy to ma duży wpływ na osprzęt i silnik czy nie ? Teorie o tym czy rozgrzewać 1-3 min i jechać czy od razu ruszać też mile widziane, teraz troche czytałem po necie i jednak jest tendencja ku czekaniu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
fonnes Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Każdy rozruch zimnego ma wpływ na jego trwałość. Silnik pracuje niemal "na sucho" zanim olej zostanie po nim rozprowadzony. Im zimniej tym olej bardziej gesty, choć syntetyki sprawują się w takich warunkach dużo lepiej. Generalnie lepiej jest odpalić auto i po chwili ruszyć ale delikatnie z gazem, niż rozgrzewać auto skrobiąc w tym czasie szyby czy odgarniając śnieg. Link to comment Share on other sites More sharing options...
malkolm Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Generalnie lepiej jest odpalić auto i po chwili ruszyć ale delikatnie z gazem tutaj masz rację ale nie do końca, w miarę nowy benzyniak powinien pochodzić około 3-4 minut aż automatyczne ssanie przynajmniej trochę uspokoi obroty, co do diesla to powinno się go dłużej rozgrzewać na parkingu, w takie mrozy to minimum 5 minut Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 co do diesla to powinno się go dłużej rozgrzewać na parkingu, w takie mrozy to minimum 5 minut Tu znowu ja się nie zgodzę. Owszem 1-2 minuty można postać zanim olej się rozprowadzi po zakamarkach, ale na pewno nie minimum 5 minut. Powinno się ruszyć i powoli sobie jechać operując spokojnie gazem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 No tak, rozruch zimnego po nocy przy mrozie to zużycie tak jakby przejechał kilkadziesiąt kilometrów. zawsze więcej pali na zimnym, działaja automatyczne ssania. Volvo zima pali okolo 2l więcej średnio. Na zimę olej o wyższym wskaźniku płyniecia w niskich temperaturach czyli to co po "W" np 40, 50. Kilkanascie do kilkudziesięcu sekund chodzi na sucho jak Mirek pisał. Zanim pompa przepcha dalej. ja chwilę czekam, rano teraz przy mrozach kilka minut nawet, bo dzieciaki wiozę. Ale z obrotami to tak do 2000 zanim załapie chociaż z 75C. Link to comment Share on other sites More sharing options...
malkolm Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Na zimę olej o wyższym wskaźniku płyniecia w niskich temperaturach czyli to co po "W" np 40, 50. nie po w a przed, na zimę najlepiej 0 lub 5 w. zapraszam tutaj jest prawie 150 stron o olejach http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... 68&start=0 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Ok masz rację, z lepkością pomyliłem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartek881 Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 ja również, najpierw czekam minute, dwie i delikatnie ruszam. Na początku delikatnie z obrotami dopoki nie uzyska temperatury. Czytałem gdzieś ze dobrze jest np właczyć na chwilę światła aby ożywić akumulatorm, ale czy to dobry sposób nie wiem.. Webasto jest bardzo pomocną rzeczą polecam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 ja również, najpierw czekam minute, dwie i delikatnie ruszam. Na początku delikatnie z obrotami dopoki nie uzyska temperatury. Czytałem gdzieś ze dobrze jest np właczyć na chwilę światła aby ożywić akumulatorm, ale czy to dobry sposób nie wiem.. Webasto jest bardzo pomocną rzeczą polecam Ja dzisiaj wracałem prawie 2h do domu i silnik złapał max. 75 stopni. Ciągle w korku (termostat iczujnik temperatury wymieniony kilka miesięcy temu na oryginalne). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thomas Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Ja dzisiaj wracałem prawie 2h do domu i silnik złapał max. 75 stopni. Ciągle w korku (termostat iczujnik temperatury wymieniony kilka miesięcy temu na oryginalne). nic niezwykłego przy dużym mrozie silnikowi ciężko jest się dogrzać nie wspominam już o tym,żę włączone ogrzewanie jeszcze bardziej schładza silnika Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 nic niezwykłego przy dużym mrozie silnikowi ciężko jest się dogrzać nie wspominam już o tym,żę włączone ogrzewanie jeszcze bardziej schładza silnika Przez pierwsze 15 minut drogi jechałem z wyłączonymi nawiewami żeby silnik jak najszybciej złapał chociaż 60 stopni - dobrze, że mam podgrzewane fotele, bo inaczej to trochę zimno by było Link to comment Share on other sites More sharing options...
AutoDetailing Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Ja staram się zachować zdrowy rozsądek pomiędzy odczekiwaniem na nagrzanie się silnika a szybkim startem. Sprawa wygląda tak: otwieram auto, odpalam je, włączam podgrzewanie lusterek i szyby, a potem układam torby przyniesione z domu zbieram ewentualny nadmiar śniegu itp. Zazwyczaj silnik pracuje max 2min przed rozpoczęciem jazdy. Robię tak również ze względu na sąsiadów, dźwięk zimnego klekota z rana nie jest przyjemny (zresztą ciepłego też nie ) Po starcie mimo, że mam automat, który wysoko kręci diesla staram się do czasu, aż wskazówka temperatury się ruszy nie przekraczać 2000 obrotów/min. Brakuje mi niestety grzanych foteli, zimna skóra z rana to nic miłego Link to comment Share on other sites More sharing options...
fonnes Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 w miarę nowy benzyniak powinien pochodzić około 3-4 minut aż automatyczne ssanie przynajmniej trochę uspokoi obroty U mnie obroty spadają poniżej 1000 obr/min po około 1-1,5 min od odpalenia, przy temperaturach w okolicy 0 C Brakuje mi niestety grzanych foteli, zimna skóra z rana to nic miłego Kiedyś myślałem że to zbędny gadżet, ale odkąd miałem takie w beemie, to teraz, jak szukam auta, to pierwsze co sprawdzam to czy ma klimę, automatyczna skrzynię i grzane fotele Link to comment Share on other sites More sharing options...
MetalMagnes Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Każdy ma swój sposób;-) Ja zapalam auto i po 20 sekundach ruszam tylko na sprzęgle. Dopiero jak ruszę włączam światła i ogrzewanie lub klimę. Jadę i dopóki samochód się nie rozgrzeje nie przekraczam 3000 tysięcy obrotów. Do pracy mam 6,5 kilometra. Przy tej pogodzie nie ma mowy aby silnik rozgrzał się nawet do połowy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Globy Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Autko najlepiej rozgrzewać podczas jazdy, chociaż i ja czekam minutkę przed ruszeniem z miejsca, aż trochę rozgrzeje się olej w automatycznej skrzyni. Zużycie paliwa rośnie, bo dłużej działa ssanie. Do przedmówców dodam tylko od siebie, żeby lać dobre paliwko, utrzymywać układ elektryczny w formie i do momentu pełnego rozgrzania nie przekraczać 2,5-3 tys. obr./min. Jeśli autko dostaje "czkawki" lub pracuje nierówno po odpaleniu w niskiej temperaturze, warto zainwestować 20 zł w dodatek do paliwa. Szerokości Link to comment Share on other sites More sharing options...
nOx Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 JA w mrozy zawsze rozgrzewam silnik 2-5 min tak aby przynajmniej wskazówka temperatury sie ruszyła itp nie wierze w delikatną jazdę do 2 tyś bo po prostu się tak nie da bo trzeba gdzieś wyprzedzić ominąć itp a nie mam zamiaru też być zawalidrogą tak już mam nawyk nabrałem od Znajomego który zrobił przeszło 200tyś w Seicento bez żadnej awarii silnika . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 nie wierze w delikatną jazdę do 2 tyś bo po prostu się tak nie da Uwierz mi Maćku, że się da - przez kilka minut spokojna jazda do 2000-2200 obr. to żaden problem, a szczególnie jak wyjeżdżasz i od razu stajesz w korku Link to comment Share on other sites More sharing options...
nOx Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 od razu stajesz w korku No tak to co innego powiedzmy że jest to uzależnione od indywidualnego otoczenia Link to comment Share on other sites More sharing options...
PN Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Też jestem za jazdą a nie staniem i grzaniem "na sucho". Również mój producent zaleca na początku trzymanie niskich obrotów - do 2000-2500 (przy okazji - od właśnie okolic 2500 obrotów zaczyna u mnie się przełączenie faz rozrządu na żywszą jazdę, więc trzymamy obroty nisko, żeby kąt wyprzedzenia zapłonu i fazy były w trybie "jazdy parkingowej"). Swobodną jazdę zalecają kiedy olej osiągnie jakieś 70-90 stopni (olej, a nie woda). Temperatura wysiłkowa oleju (czyli lato, i się nie oszczędzamy ) to u mnie jakieś 95-110 stopni. W autach bez oddzielnego wskaźnika temperatury oleju mówią, że bezpieczną granicą jest 10 minut jazdy (jazdy - nie stania i grzania silnika). Przy okazji - w chłodne dni wskaźnik temperatury wody pokazuje mi już ładnie środkowe zakresy po 3-4 minutach, podczas gdy wskaźnik temperatury oleju jeszcze ani drgnie... Link to comment Share on other sites More sharing options...
kabul Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Ja jestem leniem - mam do pracy 2km ale jeżdżę autem. Rano otwieram garaż, wyciągam auto,zamykam jadę - normalnie nie przekraczam 3 tys obrotów. Z wieczora jak wyjeżdżam i samochód trzeba odśnieżyć to odpalam i zabieram sie za to. Różnica jest dość spora - dużo szybciej nagrzewa się na postoju. Co do nawiewu - to polecam go jednak włączyć na jedynkę ale wyłączyć ogrzewanie - nie wiem jak jest w klimatronicach ale w tradycyjnych pokrętłach mamy wtedy zamkniętą nagrzewnicę i szybciej się nagrzewa - ja tak robię na krótkich odcinkach bo wtedy ja i tak się nie zagrzeję a samochód lepszą temperaturę złapie. Ile km wam się teraz rozgrzewa samochód do 90 stopni? U mnie jakieś 4 - 5km. Wymieniałem już termostat - muszę jeszcze zmienić płyn bo mam jeszcze po starym właścicielu. W prawdzie parametry ma dobry ale jest ciut gęsty i wydaję mi się ,że to mało rozcieńczony koncentrat. Myślicie ,że gęstość płynu ma wpływa na szybkość nagrzewania? Link to comment Share on other sites More sharing options...
malkolm Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 kabul, a masz diesla czy benzyniaka?? ja w takiej temp jak teraz muszę przejechać podobnie jak ty ale w dieslu to dość normalne Link to comment Share on other sites More sharing options...
kabul Posted December 17, 2009 Report Share Posted December 17, 2009 Benzyna. Może ten typ tak ma. Kiedyś miałem hondę 1.6 to pamiętam ,że tam w ogóle nie zwracałem uwagi na takie coś jak zagrzewanie - wsiadałem , ogrzewanie włączone za 2 kilometry już temperatura robocza(ale gdzieś ostatnio czytałem ,że te wskaźniki w hondach za bardzo dokładne nie są). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masta Posted December 18, 2009 Report Share Posted December 18, 2009 Jak to dobrze mieć ogrzewany garaż u mnie w garażu temperatura latem i zimą taka sama, czyli plus 16 zawsze ciepło jak do autka wsiadam. No i autko zawsze suche i nie takie białe, jak te co stoją pod chmurką Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted December 18, 2009 Report Share Posted December 18, 2009 U mnie diesel dzisiaj po 40 minutach i około 15km jazdy przez miasto auto osiągnęło max. 75 stopni. Nie dało się więcej w takim powolnym ruchu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thomas Posted December 18, 2009 Report Share Posted December 18, 2009 No i autko zawsze suche i nie takie białe, jak te co stoją pod chmurką myślałem,że białe ze względu na sól na drogach zimą ... fujjj mogli by coś innego zrobić,a nie sól która negatywnie wpływa na samochód i na środowisko .... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now