Jump to content

Kosmetyki samochodowe a faktura vat


Recommended Posts

Pytanie teoretyczne. Jak u was, którzy biorą FV na kosmetyki i rozliczają jako koszty, wygląda sytuacja? Nie chodzi mi oczywiście o studia detailingowe czy myjnie, tylko o "amatorów" z jakąś inną własną działalnością. ;)

 

Poprosił bym o opinie jak to wygląda czy są jakieś limity, czy na coś uważać... itd, itp.

 

Dla przykładu: czy np. można spokojnie rozliczyć wosk za 600PLN?

 

Jak ewentualnie się sensownie tłumaczyć z takich zabaw? :mrgreen:

 

Proszę wpisywać w tym temacie wasze doświadczenia i opinie na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

Zależy co masz wpisane do ewidencji działalności gospodarczej jako profil. Ja wszystko rozliczam ale mam wpis o handlu samochodami. Nie wiem jak to wygląda w innych branżach.

Link to comment
Share on other sites

Ja przeważnie kupuje środki na firmę kolegi - mówi że nie ma z tym większego problemu. Tłumaczysz się, że to tak samo potrzebne jak paliwo do auta - auto musi być reprezentatywne i tyle :)

Link to comment
Share on other sites

Generalnie jak się płaci podatki a nie żąda zwrotu to się nie czepiają, jak już przyjdą na kontrolę to podobno bardzo skutecznym zbijaczem ich pytań jest kontr pytanie "...a nie wolno... " od kilku osób słyszałem że skuteczne... ale jak się trafi idiota co za wszelka cenę musi sie wykazać to się czepi kawy czy herbaty za 5zl.

Link to comment
Share on other sites

Wszystkie kosmetyki samochodowe bez problemu możesz wrzucać w koszty firmy. Ja czasem wrzucam FV za 2tyś. z kosmetykami i nie ma problemu.

 

Mając samochód na firmę, można wrzucać...w odwrotnej sytuacji byłbym ostrożny.

Link to comment
Share on other sites

  • Moderator
Pytanie teoretyczne. Jak u was, którzy biorą FV na kosmetyki i rozliczają jako koszty, wygląda sytuacja? Nie chodzi mi oczywiście o studia detailingowe czy myjnie, tylko o "amatorów" z jakąś inną własną działalnością. ;)

 

Poprosił bym o opinie jak to wygląda czy są jakieś limity, czy na coś uważać... itd, itp.

 

Dla przykładu: czy np. można spokojnie rozliczyć wosk za 600PLN?

 

Jak ewentualnie się sensownie tłumaczyć z takich zabaw? :mrgreen:

 

Proszę wpisywać w tym temacie wasze doświadczenia i opinie na ten temat.

 

dziecko korporacji :D:D:D

Link to comment
Share on other sites

  • Moderator

Dajac samochod do mycia na myjni recznej bierzesz fakturke. Tutaj masz to samo tylko swoimi srodkami. Warunkiem oczywiscie wg mnie jest posiadanie auta wpisanego w ewidencje firmy.

Link to comment
Share on other sites

dziecko korporacji :D :D :D

no nie da się ukryć :mrgreen::D

 

Aczkolwiek pytam bardziej w imieniu kumpla który ma swoją firmę i czasami mi robi "świat bez vat" :-] Ja swojej działalności nie prowadzę :)

 

No nic widać po waszych wypowiedziach że raczej nie ma strachu jak ktoś ma samochód na swoją firmę :|

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, nie pamiętam - na początku może i tak, jak później chcesz dopisać to chyba 50zł.

Pewnie na stronie urzędu jest takie info, ja ponad dwa lata temu przy rejestracji "firmy" pomyślałem o rakich rzeczach.

Link to comment
Share on other sites

Warunkiem oczywiscie wg mnie jest posiadanie auta wpisanego w ewidencje firmy.

 

a przy jednoosobowej działalności nie wystarczy wpisanie kilometrówki i rozliczanie przebiegów na firmę? Ja tam odliczam, ale nie kupuję wosków.

Link to comment
Share on other sites

Mi księgowa powiedziała, że wszystko co związane z samochodem (mam wpisany na firmę) to mam brać FV. Więc biorę i kosmetyki. Szajn musi być jak się jedzie do klienta, co nie?

Link to comment
Share on other sites

Szajn musi być jak się jedzie do klienta, co nie?

 

Tak jest w korporacjach. U mnie było by bardzo źle odebrane gdybym pojechał do klienta w uwalanym aucie. Oczywiście nie mówię gdy na dworze zimowa ciapa albo jesienna smuta i auto syfi się po 10 kilometrach, ale generalnie ma być schludne i czyste ;) Wszelkie myjnie, kosmetyki etc. w koszty firmy.

 

Ale wiadomo, jak przyjdzie kontrola i będzie chciała coś znaleźć to znajdzie. Jako ciekawostka, znam fajny przypadek, w którym US czepnął się bo na remanencie było wpisane "Wódka polonez" a nie "Polonaise Vodka". Oczywiście ilość/wartość zgodna ze stanem faktycznym, tylko nazwa po polsku a nie fran. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.