odświeżenie lakieru z reklamami winylowymi

[buff n shine]

witam szanownych forumowiczów.

znajomy poprosił mnie o doprowadzenie do stanu używalności i swietnosci jego vana. problem z tym że van w większości jest obklejony literami reklamowymi,w związku z tym mam pare pytań.

Czy takie litery można polerować i jakich użyć wosków żeby nie było smug oraz żeby nie uszkodzić reklamy.Oczywiscie mowa o odświeżeniu lakieru ręcznie.

[julian]

takich samych jakie użyłbyś na lakierze bez naklejek. zwłaszcza przy pracy ręcznej. przy pracy maszyną można sobie pozwolić maksymalnie na pasty i pady finishowe lub cleanery. chyba, że masz jedną dużą naklejkę z nadrukowanym napisem.

[buff n shine]

myślałem o użyciu niebieskie gąbki autosmart w połączeniu z UPC maquiares albo platinium polish auto smarta ręcznie, bo lakier nie jest złym stanie w miare nowe auto.No i jeśli w niczym nie przeszkadza maszynowe wykończenie to może niebieski pad im niebieski korek 3M.I lecieć po wszystkim?

Czyli po polishu nie powinno zostać śladów na literach?

A jak się sprawa ma z woskami? myślałem o colii 476 albo maquiare,ale boję się że pozostawiają ślady, auto jest czerwone a liyery i srebrne i czarne.

 

[ Dodano: 18 Kwiecień 2012, 12:37 ]

czy może zamiast ręcznie lepiej jest przejechać wszystko maszynowo zielonym korkiem, albo żółtym na niebieskim padzie?

 

[ Dodano: 18 Kwiecień 2012, 12:46 ]

całosc żółtym a nie zielonym przepraszam dopiero doczytalem

[julian]

zaserwowałeś porażającą ilość kombinacji;)

po co stosować mocne pasty, jeśli auto jest nowe i zadbane?

ja tylko twierdzę, że takie napisy możesz polerować z umiarem i delikatnie, pastami drobnoziarnistymi na miękkich gąbkach i niedużych obrotach.

W to jaka kombinacja się sprawdzi na danym aucie nawet nie będę próbował wnikać, jest ich milion, a z tego miliona pewnie połowa będzie działała.

Na temat wosków masz na tym forum kilka tysięcy postów, więc wszystkie odpowiedzi leżą jak na tacy.

[buff n shine]

no wlasnie najwazniejsze bylo czy w ogóle można polerować winylowe litery, dziękuję raz jeszcze