Tworek Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Sponsorem testu jest: Otrzymałem od Karola próbkę płynu do czyszczenia felg firmy AutoBrite Purple Rain. Mimo, że aura która panuje za oknami, udało nam się wykonać test. Tak NAM, bo w teście pomagał mi bardzo Barman, Na wstępie wspomnę, że na samym dnie postu znajduję się film dla nie lubiących oglądać całych relacji, dla leniwych Kilka słów ze strony autofanatic: Purple Rain Produkt o neutralnym pH do usuwania pyłu hamulcowego oraz metalicznych zanieczyszczeń. Przeznaczony głownie do czyszczenia felg, ale może być również używany na innych zewnętrznych powierzchniach auta. Sposób użycia: Środek jest gotowy do użycia bez konieczność wcześniejszego rozcieńczania. Elementy na których będzie używany powinny zostać wcześniej umyte. Porządnie spryskać powierzchnię i zostawić na 5-15min. W tym czasie produkt zacznie zmieniać kolor na fioletowy, oznaczać to będzie że metaliczne zanieczyszczenia ulegają rozpuszczaniu. Dokładnie spłukać silnym strumieniem wody, najlepiej z myjki ciśnieniowej. Wskazówka: Jeżeli jest taka potrzeba można wspomóc działanie produktu przecierając element ręcznikiem z mikrofibry (karoseria, szyby) lub pędzelkiem/szczotką (felgi) po upływie 10-15min. Cena 58 zł za 0.5L Jako że jest to alternatywa IRON.X to postanowiłem go z nim porównać. Dla przypomnienia kilka słów na jego temat IRON.X IronX to przełom w dziedzinie oczyszczania lakieru(również tego na felgach). Usuwa zanieczyszczenia metaliczne, rozpuszczając je. Ani glinka, ani pre-wax cleaner nie jest w stanie usunąć tych elementów. Po spryskaniu dolnych części drzwi, błotników i felg IronX pozostawia czerwone, spływające strużki metalu, dające wrażenie 'krwawienia' auta :-). Użycie glinki i IronX gwaratuje idealne, 100% oczyszczenie lakieru. Sam IronX daje bardzo dużą różnicę wizualną, szczególnie na powierzchni felg aluminiowych. Cena 57 zł za 0.5L Oba produkty to ciecze, ze wskazaniem na rzadką ciecz Purple Rain , kolor IRON.X jest bezbarwny zaś Purple Rain jest delikatnie różowawy, oba nie grzeszą zapachem to typowe killery pokroju zbuka i siarkowodoru Praca z nimi tylko i wyłącznie na otwartej powierzchni. Dodam tylko, że Purple Rain jest odrobinę bardziej lajtowy pod względem zapachu. Obiektem testów stały się pół roku nie czyszczone wew, felgi z Passata Barmana , a tak to się prezentowało: Jako pierwszy do testów został wywołany Purple Rain , tak więc aplikujemy : Zaraz po aplikacji można zaobserwować, ze "coś" zaczyna się dziać. Ale spokojnie mamy czas, producent zaleca poczekanie do 15 i działanie pędzlem. Więc długo nie myśląc zaczęliśmy aplikować IRON.X Jako że na działanie Purple Rain trzeba zaczekać IRON.X działa natychmiastowo: A po 5 minutach wyglądało to już tak : Purple Rain IRON.X Czekamy dalej, po 10 minutach: Purple Rain IRON.X Może tego nie widać, ale dla IRON.X 10 minut to max w takich warunkach jak dziś 2/3*C po czym zaczyna on przysychać. Więc czas było zacząć pędzlowanie. Jeszcze rzut oka po 15 minutach na Purple Rain: Tak więc czas zacząć pędzlowanie Barman w akcji i pierwszy IRON.X Szybkie płukanie myjką ciśnieniową i oto efekty: i czas na Purple Rain: Jak widzicie Purple Rain przy pędzlowaniu ładnie się pieni, co bardzo ułatwia rozprowadzanie go po feldze, gdzie przy IRON.X po przetarciu pędzlem "krwawienie " znika po czym pojawia się dopiero po chwili. Szybkie płukanie i są efekty: Jeszcze fronty, o które Barman dobrze dba przy "codziennej" pielęgnacji. IRON.X Aplikacja, odczekanie 10 minut, pędzlowanie, płukanie i efekty końcowe: i podobnie z Purple Rain: I to by było chyba na tyle, a zapomniał bym do całości dorzucam jeszcze filmik dla leniwych z praca w nieco przyśpieszonym tempie niż relacja na forum: Krótko podsumowując, jako moje odczucie Purple Rain jest puki co jednym godnym rywalem, wszystkim dobrze znanemu IRON.X , jako preparat z dziedziny "kwrawienia" które do tej pory wypróbowałem. Na zdjęciach zaraz po płukaniu felgi z Purple Rain można dopatrzeć się delikatnego złogu wew. ramion, przypuszczam, ze były one nie dokładnie w 100% wy pędzlowane, ale i tak to jest nic w porównaniu z innymi preparatami które zostawiały o wiele więcej. Jako bardzo duży plus dla Purple Rain uważam jest bardziej delikatny zapach od rasowego i wyrafinowanego zapachu IRON.X, nie mniej sztachnięcie się z butelki grozi delikatnym zawrotem głowy, połączonym z dosyć mocnym odruchem wymiotnym, ale to standard dla tego typu płynów, Jako jego drugi plus i to czego brakuje dla IRON.X'a to piana która robi się przy pędzlowaniu bardzo ułatwia to pracę z nim. Na koniec dodam, że jak skończę butelkę IRON.X, w jego miejsce zawita właśnie Purple Rain od Autobrite Myślę, że Was za mocno nie zanudziłem, dziękuje za uwagę. A Tobie Karol dziękuję za możliwość przetestowania świetnego produktu ze stajni Autobrite, oraz za to, że po raz kolejny zostałem przez Ciebie wybrany do testów poza selekcją, Dzięki jeszcze raz. Mam nadzieję że się spodoba. Oraz podziękowania dla Barmana który okazał się świetnym współpracownikiem
dzinkins Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Właśnie mam końcówkę IronX i miałem domawiać nową, a tu proszę bardzo konkurent Fajny test na pewno pomoże w wyborze
Swoop Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 dobry test, ciekawe jak się spisze na moich kółeczkach .. próba mam nadzieję jutro
dw4463757 Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Test jak zwykle bardzo porządny! Jak się przerzucę ze stalówek na alusy to pomyślę o tym
autofanatic Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Tworek, super, dzięki wielkie za test, obszerną i rzetelną relację No i pozytywną opinię
Moderator rychu Opublikowano 6 Stycznia 2012 Moderator Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Darek jak zwykle zrobiłeś super test Ile Ci zeszło tego testera na jedną felgę?
Tworek Opublikowano 6 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 rychu, taką ilością czyli około 50 ml jesteś w stanie spokojnie wyczyścić dwie całe felgi, środki i fronty, w moim przypadku były to felgi 15" o dosyć prostym wzorze. To w sumie tak samo jak IRON.X . Nie oszczędzałem produktów do testów.
Dark Knight Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Pieni się rzeczywiście bardzo ładnie za to ogromny plus , trzeba było sprawdzić jeszcze czy na feldze czyszczonej Purple Rain - Iron X coś wyłapie jeszcze
Prezes Opublikowano 6 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2012 Fajny test! Ale tak ubrudzone felgi to ja mam po dwóch miesiącach. Aby domyć felgi jeżdżone przez rok... musiałem taki proces wykonać 2 razy + inny środek do felg.
Barman Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Tworek skąd wziąłeś takie ładne felgi. a to moje . Ja również Darkowi dziękuje że mogłem pomóc no i oczywiście mam teraz fajne wyczyszczone felgi. Tylko szkoda że tylko 2.
Swoop Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Swój test podłączę do tematu: Sponsorem testu jest: Ja również otrzymałem próbkę płynu do czyszczenia felg firmy AutoBrite Purple Rain. Jest to mój pierwszy test (mam nadzieję, że nie ostatni). Pogoda za oknem nie sprzyja czyszczeniu czegokolwiek więc mam nadzieję, że te kilka zdjęć w jakiś sposób rozwieje Wasze wątpliwości. Parametry testu: Testowany produkt: AutoBrite Purple Rain Porównanie z: ValetPRO Blue Gel (proporcje 1:5) Temperatura: 0 C (odczuwalna -5 C) Wilgotność: 82% Test, jak widać z powyższych danych przeprowadzony w warunkach ekstremalnych. Dodatkowo VP BG przeleżał całą noc w paczkomacie co też zapewne mu nie pomogło. Na początek koła: oryginalne Mazdy wyciągnięte przed samym testem z piwnicy gdzie sucho i ciepło: Widok z bliska - nie wyglądają najgorzej Druga strona, nie myta nigdy możliwe, że nawet 8 lat a na pewno 4. Jakoś nie było czym i po co Widok z bliska: Płyny testowe położone. Po lewej stronie ValetPro a po prawej AutoBrite Po 5 minutach od położenia "wypędzelkowałem" felgi aby było trochę łatwiej. Początkowy plan był taki, żeby pędzelkiem pojechać tylko połowę felgi, ale rozpędziłem się i obie musiałem przelecieć całe. Jak widać po prawej piana powstaje podczas pędzelkowania jednak u mnie tego nie widać, gdyż brud pokrył ją w całości Po kolejnych 5 minutach (razem 10 min.) spłukujemy wodą z nadzieją, że będzie widać kolor również w środku Tak wyglądają koła po powyższej operacji Z bliska Niestety nie posiadam więcej zdjęć z powodu wyczerpania się baterii w aparacie, ale zapewniam, że po drugiej operacji koła wyglądały "jak nowe". PODSUMOWANIE: Ciężko mi cokolwiek napisać, gdyż przyznam się szczerze pierwszy raz korzystam z tego typu preparatów. Zarówno AutoBrite jak i ValetPRO spełniły swoje zadania i co najważniejsze moje oczekiwania. Jeśli mam być szczery, to jakoś lepiej nakładało mi się z VP ze względu na "przechodzenie" preparatu przez maleńki atomizer (oba przechodziły przez ten sam). Fakt faktem, że patrząc na zdjęcia Blue Gel miał łatwiejszą robotę, bo koła nie były aż tak bardzo uwalone to sumarycznie Purple Rain spisał się bardzo dobrze i praca podczas pędzelkowania była bardzo dobra. Pieni się tak, że widać gdzie się już z pędzelkiem było a gdzie trzeba jeszcze sie udać. Preparat polecam i gdyby nie to, że właśnie przyszedł Valet to bym zamówił. Na plus: - piana na felgach - działanie Na minus: - zapach Dziękuję firmie Autofanatic za zaufanie i możliwość przeprowadzenia testu. Następnym razem, o ile będzie postaram się przygotować kompletnie aparat aby nie było takich kwiatków.
Marco Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Swoop, test trochę miarodajny(bo felgi zabrudzone w rożnym stopniu) i porównanie nie bardzo bo produkty z różnej "parafii". Moim zdaniem przed użyciem "dzbuka" należałoby wcześniej umyć felgę środkiem do mycia felg lub silnym APC. Na feldze po prawej widać tłuste plamy ktorych Autobrite nie ruszył.
damian Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Niestety nie posiadam więcej zdjęć z powodu wyczerpania się baterii w aparacie, ale zapewniam, że po drugiej operacji koła wyglądały "jak nowe". Cyknij jak możesz zdjęcia jak wyglądają felgi po wszystkim od wewnątrz
ultratouch Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Moim zdaniem przed użyciem "dzbuka" należałoby wcześniej umyć felgę środkiem do mycia felg lub silnym APC. x2 - pryskanie takimi środkami z marszu na uwalone felgi to niezłe marnotrawstwo. A tak BTW to odnoszę wrażenie ,że przynajmniej połowa ludzi używających produktów usuwających zanieczyszczenia metaliczne nie zna tak naprawdę ich przeznaczenia oraz nawet nie przeczytało instrukcji.
Swoop Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 A tak BTW to odnoszę wrażenie ,że przynajmniej połowa ludzi używających produktów usuwających zanieczyszczenia metaliczne nie zna tak naprawdę ich przeznaczenia oraz nawet nie przeczytało instrukcji. wrażenie nie paczka, nie trzeba odnosić test mieliśmy przeprowadzić bez dodatkowych wytycznych tzn wg własnego uznania, a ja chciałem pokazać działanie preparatu bez dodatkowych zabiegów. Czy to "niezłe marnotrawstwo" to wg mnie każdy używa środków w takiej ilości w jakiej mu odpowiada i się podoba bo za wyjątkiem gratisów to on za nie płaci
ultratouch Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Niby tak ale z drugiej strony jest coś takiego jak wydajność a o tym warto wspomnieć przy teście. I bez urazy ale test porównawczy kwasu do mycia felg z "deironizerem" ma średni sens. Jeśli mogę zasugerować jeśli nie masz innego tego typu środka do porównania to ja bym widział ten test następująco: Myjesz solidnie felgę VP Blue, usuwasz asfalt Tar removerem, oceniasz stan felg i to co zostało z metalicznych rzeczy,potem nanosisz Purple Rain i widzisz co on potrafi i jaką ma skuteczność. Nie chce wywoływać konfliktu tylko zasugerować kilka rzeczy.
Marco Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Jeśli mogę zasugerować jeśli nie masz innego tego typu środka do porównania to ja bym widział ten test następująco:Myjesz solidnie felgę VP Blue, usuwasz asfalt Tar removerem, oceniasz stan felg i to co zostało z metalicznych rzeczy,potem nanosisz Purple Rain i widzisz co on potrafi i jaką ma skuteczność. Nie chce wywoływać konfliktu tylko zasugerować kilka rzeczy. Tak to powinno wyglądać . A żeby środki zadziałały tak jak powinny i zrobić to zgodnie "ze sztuką" Po myciu wstępnym koła powinny wyschnąć lub zostać osuszone.
Swoop Opublikowano 7 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2012 Jutro postaram się zaktualizować test o zdjęcia "gotowego koła"
VuDoo Opublikowano 8 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2012 To jeszcze ja dorzucę parę fotek z mojego testu Purple Rain'a. Porównałem go do trzech innych środków deironizujących - Scholl'a Rim Seven, Wolf'sa Decon Gel i Sonax'a Full Effect. Felgi użyte do testu nie były zbytnio brudne z zewnątrz, ale oto efekty po około 5 minutach od aplikacji. Autobrite Purple Rain Scholl Rim Seven Wolf's Decon Gel Sonax Full Effect Po 10 minutach: Autobrite Scholl Wolf Sonax Jak widać zbyt wiele nie było do zebrania, jednak najszybciej krwawić zaczął Scholl, później Wolf, trzeci był Autobrite, ostatni natomiast Sonax. Ponieważ fronty były dość czyste przeszliśmy do wnętrza felg, tym razem porównując już tylko Autobrite'a z Scholl'em. Felgi przed aplikacją (jedynie gdzieniegdzie widać zacieki tego co spłynęło z frontów) Tuż po aplikacji Autobrite Scholl 10 minut później: Autobrite Scholl Po spłukaniu ciśnieniowo z lewej Autobrite, z prawej Scholl I druga aplikacja, tym razem ze szczotkowaniem (fotki po wszczotkowaniu) Autobrite Scholl Tym razem po spłukaniu ciśnieniowym obie wyglądały identycznie Jak widać z czyszczeniem bezdotykowym felg lepiej radzi sobie Scholl, ale do tego też został on stworzony. Również przy szczotkowaniu brud zdecydowanie prościej schodził po zastosowaniu Scholl'a, jednak Rim Seven jest środkiem do czyszczenia "całościowego" felg dodatkowo usuwającym przy tym drobinki metaliczne, Purple Rain natomiast służy przede wszystkim do tego. Biorąc pod uwagę kwestie ekonomiczną taniej wyjdzie nas zakup Purple Rain'a i jakiegoś środka do regularnego czyszczenia felg, jeśli natomiast zależy nam przede wszystkim na wygodzie i na czasie, lepszym wyjściem będzie środek w stylu Rim Seven.
kempus Opublikowano 8 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2012 VuDoo, szkoda, że nie psiknąłeś od wewnątrz Decon Gel'a BTW skąd masz telefony i co to za GTV'ka stoi z tyłu
VuDoo Opublikowano 8 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2012 kempus, zabrakło czasu a telefony to były w Porsche, to są oryginały Alfy
tfelek Opublikowano 8 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2012 Oto mój test może nie będzie jakiś wyjątkowy ale zastosowałem sie do tego co było napisane : Sposób użycia: Środek jest gotowy do użycia bez konieczność wcześniejszego rozcieńczania. Elementy na których będzie używany powinny zostać wcześniej umyte. Porządnie spryskać powierzchnię i zostawić na 5-15min. W tym czasie produkt zacznie zmieniać kolor na fioletowy, oznaczać to będzie że metaliczne zanieczyszczenia ulegają rozpuszczaniu. Dokładnie spłukać silnym strumieniem wody, najlepiej z myjki ciśnieniowej. L Czyli koła były wstępnie umyte Nowością do felg od 4nano. Już leży na felgach: A tu w trakcie Działania po 2-3min. po 10-12min A to po opłukaniu wodą po o kolo 15min. A więc pierwszy raz miałem styczność z tego typu środkiem , zapach nie był bardzo drażniący , jak widać niby felga umyta i czysta ale widać że ,,krwawiła",.Ogólnie jestem zadowolony bo preparat widać że działa i spełnia funkcje, moglem go wypędzelkować wtedy pewnie od wew felgi były by lepsze efekty ale chciałem pokazać działanie bez ingerencji i na pewno zakupie go.Niestety nie miałem go porównać z tego typy preparatami ale mam nadzieje że moje zdjecia oddają bardzo dobre działanie preparatu. Dziękuje serdecznie za możliwość testu następnym razem na pewno będzie bardziej obszernie. Miłego oglądania.
Moderator rychu Opublikowano 12 Stycznia 2012 Moderator Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2012 TEST SPONSOROWANY PRZEZ Ja również otrzymałem o Karola próbkę środka AutoBrite Purple Rain Ponieważ poprzednicy już przedstawili zdjęcia produktu oraz opis producenta, przechodzę od razu do testu. Na stronie www.autofanatic.eu możemy znaleźć ostrzeżenie: Drażniący dla oczu i skóry. W przypadku kontaktu ze przemyć dużą ilością wody. W razie kontaktu z oczami przemyć dużą ilością wody i zasięgnąć porady lekarza. Trzymać poza zasięgiem dzieci. Używać rękawiczek i gogli ochronnych. Dlatego postanowiłem się odpowiednio przygotować Z racji niesprzyjających warunków pogodowych, test przeprowadziłem w garażu, punktowo na wybranej feldze. Dlaczego tak? Chciałem jakoś przeżyć i się nie udusić oraz zamieścić relację na forum Do testu użyłem 9 letnich felg aluminiowych, które są używane z oponami letnimi. Felgi regularnie myte w okresie eksploatacji oraz dokładniej przed "zimowaniem" ale bez użycia specjalistycznych środków. Felga przed spryskaniem Purple Rain: Psikamy: Po około 5 minutach - za bardzo nic się nie dzieje: Tutaj, również po 5 minutach widać działanie: Pędzelkowanie po 10 minutach: Po opłukaniu: Jak widać, na zewnętrznej części felgi produkt nie miał za wiele roboty. Coś cię działo w zagłębieniu ale idealnej czystości nie udało się uzyskać. Powtórne aplikacje i atakowanie sztywniejszym pędzelkiem pewnie by poprawiło troszkę sytuację ale to już wygląda na trwałe odbarwienie. Oczywiście znacznie ciekawiej test przebiegał na wewnętrznej stronie koła. Przed aplikacją Po czyszczeniu środkiem na smołę AutoBrite Just The Tonic: Aplikacja Purple Rain: Po 3 minutach: Po 7 minutach: Po 13 minutach: Pędzelkowanie po 15 minutach: Jakoś środek się nie pienił tak mocno jak u innych testujących. Pędzelkowanie po pełnych 15 minutach było, moim zdaniem, zbyt późne. Tak felga wyglądała po spłukaniu: Postanowiłem jeszcze zaaplikować preparat i pędzelkować od razu: Tutaj już się pojawiło pienienie. Tak wyglądał ten fragment ostatecznie: Finałowe 50/50: Podsumowanie: Nigdy nie sądziłem, że środek do usuwania metalicznych zanieczyszczeń może, bez większego problemu, doczyścić kilkuletni brud na felgach. Ale po przeczytaniu poprzednich testów zaczynałem w to wierzyć U mnie nie było tak idealnie ale uważam, że w zakresie do jakiego jest przeznaczony, środek poradził sobie bardzo dobrze Widać krwawienie i usuwanie uporczywych zabrudzeń. Zalecam użycie pędzelka po około 10 minutach, później środek się słabiej pieni. W przypadku tych felg potrzeba jest powtórna aplikacja, ale to już ewentualnie wiosną i na świeżym powietrzu Dziękuję za możliwość przetestowania kolejnego, dobrego produktu firmy AutoBrite!
autofanatic Opublikowano 13 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2012 rychu, dzięki za test, relację i pozytywną opinię
Moderator Domel Opublikowano 9 Czerwca 2012 Moderator Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2012 Witam. Rowniez otrzymalem próbkę PURPLE RAIN od Karola jakis czas temu. Przepraszam ze mój test dopiero teraz ale wodne problemy techniczne znacznie mnie przyblokowały po zimie Do testów użyłem felgi z Opla Vectry - rozmiar 17" - notabene do sprzedania - komplet z oponami. Info na priv Stan jak widać na zdjęciach. Felgi nigdy nie widziały glinki, tar and glue removerow ani tym bardziej środków takich jak PURPLE RAIN Zaczynamy. Krwawienie następuje błyskawicznie. Problemem tego środka w moim teście to również bardzo szybkie wysychanie co uniemożliwiało sprawne pędzelkowanie Pędzelkowanie : Efekt finalny: W sumie spodziewałem sie cudów, i trochę się zawiodłem, ale i tak nie jest najgorzej. Wydaje mi się, że felgi nigdy nie pielęgnowane, ciężko jest wyczyścić za pierwszym razem jednym środkiem. Nalot został. Ale nawet potem R222 i APC w steżeniu 1:4 z nim sobie nie poradzil... Uzylem jeszcze PURPLE RAIN na kolpakach. Mimo, że nie mam fotek koncowych - kolpaki wygladaly jak nowe I tutaj plus dla PURPLE RAIN Ocena ogolna to 7/10. Wydawalo mi się że felgi beda wygladac jak nowe - niestety ciezki nalot zostal. Ale też R222 sobie z nim nie poradzil. Felgi maja juz swoje lata:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się