Materiały Presta

[Gówniash]

Proszono mnie o napisanie coś więcej o tych materiałach i o to jest ... moja subiektywna opinia. Na początek może coś o tym jak stałem się posiadaczem tych (wydaje mi się) ciężko dostępnych materiałów. Otóż mój kolega pracował w sklepie lakierniczym, i mieli je w ofercie. Niestety sklep upadł i tyle ich widziałem. Z moich informacji wynika, że dystrybutorem w PL jest firma 2W --> www. 2w.pl; dokładniej prestę znajdziecie tutaj http://2w.pl/lakiernictwo-samochodowe/i ... ta∏=20

 

Pasta ścierna Strata Ultra - tutaj jestem na zdecydwane NIE. Jednak nie traktował bym mojej wypowiedzi jako wyrocznię, gdyż te pasty to cały system, który używać się powinno z dedykowanymi futrami, których nie posiadam. Pisząc więcej - z gąbką średniotwardą (dokładnie zółta APP) efekty są słabe. Po zmatowieniu powierzchni P2500 na mokro bardzo ciężko jest wyciągnąć połysk - wymaga 2 czasem 3 krotnego nałożenia (wcześniej widać wyraźny "placek" w miejscu szlifowania). Połysk jest, jednak w dobrym świetle/pełnym słońcu dalej są widoczne ślady po papierze. Najpierw sądziłem, że to wina zbyt agresywnego papieru (Inadasa RED), zmieniłem papier na APP Matador - znacznie drobniejszy mimo identycznej gradacji i efekt jest lepszy jednak ryski wciąż widać. Będąc upartym udało mi się zniwelować je do końca - 4 nałożenia, bardzo mocny docisk gąbki. Ok, ale robiłem to na płaskiej powierzchni maski - w jakiś załamaniach, na kantach - moim zdaniem wcześniej spalimy lakier niż będzie dobrze. Nie pisał bym tego, gdyby nie opisy producenta, że wyciąga rysy po P1200, że mocnościerna, że nadaje się do polerowania po papierze. Co gorsza pasta posiada chyba jakieś wypełniacze - po "walce" przyglądałem się elementowi w dobrym świetle - igła, natomiast po 3 myciach - znowu zobaczyłem ślady po papierze - normalnie mnie zalało Pomijam tutaj kwestię wpadnięcia kamyczka, piasku pod papier - nie jestem aż takim lamerem.

Do "normalnej" polerki, bez matowienia papierem sprawdza się ok, widocznie odświeża lakier, jednak zlikwidować jakieś rysy jest ciężko - kilkakrotnie trzeba nakładać. Do czegoś takiego nie używałem jej dużo razy, więc na tym zakończę.

 

Podsumowując - nie spełnia moich oczekiwań, może z dedykowanym futrem było by lepiej , jednak nie zaryzykuję

 

Aurora Glaze 3000 tutaj zupełnie odwrotnie. Idealnie nadaje się do usuwania swirli - po prostu poezja. Bardzo wydajna, nie brudzi ani nic. Na stonce 2W piszą, aby używać z białym padem - próbowałem i bez sensu - idealnie jest z czarnym. Jednak nie wiedzieć czemu raz po raz pozostają hologramy - zwłaszcza na czarnym. W sumie nie potrafię dojść dlaczego tak jest. Próbowałem wykańczać pastę "do końca" gąbką, próbowałem resztki wycierać MF ... i loteria Ale jeszcze dużo nauki przede mną. Przy stosowaniu ręcznym (punktowym) nie ma problemu. Pasta bardzo lekkościerna, nie usunie np. śladu po ptasim stickrze (sprawdzone).

 

Jeśli macie jakieś pytania - piszcie. Jeśli macie jakeis pomysł na hologram, również chętnie się zapoznam.

[Gość]

Ja cały casz słyszę od mojego lakiernika "Weź sobie odemnie preste a zapomnisz o 3m". Możę się skuszę na jedno auto i będzie nas dwóch z pytaniami:)

[rychu]

Co gorsza pasta posiada chyba jakieś wypełniacze

Przecież wszystkie pasty wypełniają, dlatego stosuje się IPA po korekcie...

[Gówniash]

No dobra, niech posiada wypełniacze, ale prócz tej pasty mam stara jak świat i słynną również na cały świat G3. Jak mam zmatowany element i nią wypoleruje to jak skończę tak będzie - zostaną ryski to zostaną nie zostaną to już nigdy ich nie zobaczę - a tu ... no nie wkurzył byś się ?

 

Szczerze powiedziawszy do tego typu polerowań zdecydowanie wole G3. Jak się umie z nią obchodzić - wodę tylko na gąbkę i to nie za dużo, to wcale tak mocno nie brudzi, a robi się 2x szybciej (bo wystarczy 1 nałożenie) i co najważniejsze efekt jest stabilny w czasie