senz Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Pragnę Wam przedstawić test szamponu do mycia Monster Shine Test jest wykonywany we współpracy ze sklepem MrCleaner.pl Próbkę otrzymałem od sklepu MrCleaner.pl Na wstępie chcę zaznaczyć że nie zostałem zmuszony czy nawołany do zachwalania tych produktów lecz ich przetestowania i opisania spostrzeżeń na forum. Opis szamponu: -Szampon wysoko pieniący do mycia ręcznego oraz poprzez pianownicę -Koncentracja: 1:250 -Zapach: wiśniowy -Kolor: techno róż -Poślizg: dobry Auto przed myciem: Auto jak widać nie jest strasznie brudne. Lekkie waterspoty, trochę kurzu i piasku bo zaraz koło parkingu w pracy mamy hale gdzie piaskują wszelkie części. Najbardziej brudny tył. Na filmie niestety tego nie widać bo za bardzo się odbija Na lakierze nałożony jest PB Natty's Blue 7 maja. Auto opłukane kilka razy (3-5) na myjce bezdotykowej ostatnim programem - woda demineralizowana. Nie nakładany QD. Przygotowanie do mycia: Maciek pisał mi, że spokojnie działa w proporcjach 1:500. Ja użyłem w proporcji ~1:600/12L wody aby sprawdzić czy sobie poradzi. Mycie na dwa wiadra + gritguard kustom + rękawica z mikrofirby. Alufelgi potraktowane Carlack68 Wheel Cleaner. Nadkola oraz opony Nielsen NAAC (1:10). Próbka szamponu Odmierzamy Mieszamy Wiaderka gotowe do mycia Mycie: Filmik z mycia maski. Jak widać piany podczas mycia jest mało ale dla mnie to kwestia twardej wody. Osobiście nie potrzebuje mieć mega dużej bo przecież nie o to chodzi. Za kilka dni spróbuję jeszcze raz ale w wodzie z Biedronki Poślizg podczas mycia dobry. Przyjemnie czuć zapach wiśni. Filmik z płukania maski: Po umyciu maski zabrałem się za dalszą część mycia karoserii. Po umyciu przyszedł czas na płukanie i tutaj zauważyłem, że na masce porobiły się zacieki. Auto nie stało na słońcu, był lekki wiatr, maska była spłukana od razu po umyciu - jak dla mnie to wina wody. To samo mam w drugim miejscu gdzie myję auto. Jedyny sposób to umyć, szybko spłukać i od razu wycierać. Maskę umyłem raz jeszcze i zabrałem się za spłukiwanie. Osuszanie: Po spłukaniu auta od razu zacząłem osuszać przy pomocy Fluffy'ego. Wygląd auta po osuszeniu: Auto po umyciu wygląda ładnie, świeżo i czysto. Nie zauważyłem żadnych pozostałości brudu albo jakiś innych śladów. Nie wiem czy szampon daje jakieś dodatkowe zabezpieczenie lub ma jakieś dodatki wspomagające ale wygląd lakieru jakoś specjalnie nie odżył. Na rękach też żadnych plam lub wysypki nie mam tylko pachniały mi cały wieczór Na lakier nałożyłem QD na którego test zapraszam do innego tematu - już za chwile założę O sile domywania szamponu niestety nie powiem w tym momencie za dużo bo jak widać auto nie było bardzo brudne a uchodować takiego świniaka po prostu nie umiem - ale przetestuje go w najbliższym czasie na innym aucie i dopisze spostrzeżenia oraz kwestie dotyczące piany i zacieków. Reasumując: Szampon przyjemny w użyciu. Dobra koncentracja i przy jej zwiększeniu do ~1:600 spełnił swoje zadanie. Wiśniowy zapach umila nam czas podczas mycia tak samo jak dobry poślizg. Cena jak i pojemności szamponu nie jest mi znana. W mojej skromnej opinii po tym teście śmiało mogę powiedzieć że Szampon Monster Shine Very Cherry jest wart zainteresowania. Na koniec chciałem podziękować załodze sklepu MrCleaner.pl za dostarczenie próbki do testu Jeżeli macie jakieś pytania - walcie pozdrawiam szynka
kuflik Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Na wstępie chcę zaznaczyć że nie zostałem zmuszony czy nawołany do zachwalania tych produktów lecz ich przetestowania i opisania spostrzeżeń na forum. To akurat normalne w testach na naszym forum;/ Masz jakieś nieprzyjemne przeżycia z innych for gdzie zmuszają Cię do testów?
VuDoo Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Ja również używałem parę razy tego szamponu, ponieważ dostałem taki sam tester w gratisie u MrCleaner'a. Stosowałem go w odrobinę większym stężeniu niż zalecane, jednak mniejszym niż 1:600 (ok 1:300-1:400) Pieni się nienajgorzej, a rzekłbym wręcz, że całkiem przyzwoicie. Zapach - genialny Poślizg zapewniał na przyzwoitym poziomie. Domywanie - bardzo dobre. W jednym przypadku wyszło mi tak, że myty samochód wysechł niemal całkowicie przed spłukaniem, a mimo to zacieków prawie nie było (a wodę mam naprawdę paskudną). Podsumowując, szampon ten naprawdę przypadł mi do gustu i bardzo chętnie zakupiłbym pełnowymiarowe opakowanie (jeśli tylko byłoby gdzieś takowe dostępne).
damian Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Fajnie przygotowany test Wosk już chyba osłabł, bo coś słabo spływa woda?
yacek _b Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Hmm , 7 maja nakładałeś Nattys-a , na filmikach widać zerowe kropelkowanie , odprowadzanie wody tak jakby nie było wosku , co się stało ? Szampon usunął wosk ?
firmek Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Fajny szampon, zapowiada sie ciekawie, szczegolnie ze jest mocno skoncentrowany. Piana w wiadrze wyglada calkiem rozsadnie, moze na slabe pienienie przy myciu wplywa dredowa rekawica Przy kolejnym myciu jesli byla by taka mozliwosc warto sprobowac dobic troche piany myjka cisnieniowa - powinno to polepszyc pienienie podczas mycia. Test genialny, do tego sposob i wyczucie z jakim myjesz auto no i sam lakier
senz Opublikowano 31 Maja 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 Popatrzcie na to zdjęcie; i na ten filmik ja widzę, że jest. Gdzie widzicie że go nie ma ? Podczas mycia ? Nie jest pierwszej świeżości ale jeszcze jest
yacek _b Opublikowano 31 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2011 senz no na tej focie , maska jest cała mokra , " tafla " wody pokrywa całą maskę . ( filmik z linku ) no właśnie widzę jak wolno woda jest odprowadzana z drzwi , kropel zero . ( albo źle patrze więc od razu przepraszam ) [ Dodano: 31 Maj 2011, 22:36 ] a pytam bo mam PB Red , woski aż tak się nie różnią a efekty zgoła inne
Sucre Opublikowano 1 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2011 Senz wierz mi że na nawoskowanym samochodzie woda z paneli pionowych powinna spływać praktycznie całkowicie a u Ciebie tak nie jest..
Jan Wronowski Opublikowano 1 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2011 Co do odprowadzania wody, to mój dwu miesięczny sealant (DG #111) odprowadza podobnie, może troszkę szybciej, także jak na wosk naturalny nie jest to zły wynik
Wax Paradise Opublikowano 1 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2011 Nie ważne jak szybko odprowadza, ważne by wodę zrzucał możliwie kompletnie.
Sucre Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 Ok, u mnie colli476s leży na lakierze 4 miesiące i wodę odprowadza dużo lepiej..
lukwawa Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 senz gdybyś mógł porównać ten szampon do produktów, które stosowałeś do tej pory: przyjemnosć pracy, piana, poślizg, jak byś skalsyfikował ten szampon w porównaniu z innymi, etc. byłbym wdzięczny
Administrator Evo Opublikowano 2 Czerwca 2011 Administrator Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 W moim odczuciu Verry Cherry to baaaardzo bliski krewny Maxi Suds II, co przy ewentualnej niższej cenie będzie działało na jego korzyść bo to niezły szampon. Na wstępie chcę zaznaczyć że nie zostałem zmuszony czy nawołany do zachwalania tych produktów lecz ich przetestowania i opisania spostrzeżeń na forum. A to jest dobre
lukwawa Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 Czy baaaardzo bliskiego krewnego mogę odczytywać jako: to MaxiSuds II tylko z inną nazwą bo kolor i zapach jest ten sam, czy też w swoich domysłach za bardzo galopuję zmierzając ku zatraceniu Oczywiście jeżeli jest to, to samo, to przemawia tylko na jego korzyść, jeżeli jeszcze cena jest niższa to już wogóle super. Przynajmniej miałbym do sprawdzenia jeden szampon mniej bo CHG MSII już posiadam
Administrator Evo Opublikowano 2 Czerwca 2011 Administrator Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 lukwawa, możesz, ale ja nie potwierdze że to przebrandowany Maxi Suds Nawet jeśli tak nie jest, to szampon pod każdym aspektem jest tak bliski MSII, że posiadanie obu mija się z celem Inna sprawa że np zapachy Monster Shine też są bliźniaczo podobne do CG
yacek _b Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 evo , ciekawie co na to kuba od chemical guys na to powie .
lukwawa Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 Nie widzę potrzeby szukania sensacji w tej sprawie, z resztą nie od dziś można zauważyć, że produkty MonsterShine, jedne lepsze, drugie gorsze jak w każdej marce są "bardzo podobne" do produktów innych marek detailingowych,(mikrofibry, zapachy, aplikatory) dodatkowo oferowane są za dużo lepsze pieniądze. BTW. nie wiem dlaczego tylko "Kuba od Chemical Guys" ,miałby się wypowiadać skoro dystrybutorów Chemicala w Polsce jest więcej z tego co wiem.
aro_77 Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 A może to insta finish maxi suds?
yacek _b Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 BTW. nie wiem dlaczego tylko "Kuba od Chemical Guys" ,miałby się wypowiadać skoro dystrybutorów Chemicala w Polsce jest więcej z tego co wiem. Dystrybutorów może jest kilku , ale oficjalny sklep na razie jeden . a co fibr to z jaką marką fibr chcesz porównywać , bo mam kilka fibr Smartwax-a czy chemical i Monster niestety odstaje , co nie znaczy że są złe , ale jest różnica w miękkości włókien .
aro_77 Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 To porownaj MF np monster bialy z czerwona obwodka do sonusa.
lukwawa Opublikowano 2 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2011 Wymieniam poniżej wszystkie produkty identyczne/identycznie wyglądające z oferty Monster Shine i innych producentow (różnią się oczywiście ceną): 1. Tak jak aro_77 napisał fibra MonsterShine vs fibra Sonusa 2. Niebieski owalny aplikator z kieszenią na dłoń MonsterShine vs identyczny aplikator RaceGlaze'a 3. Chemical Guys Rim Spoke vs Sczotka do kół Monster Shine Delux Brush 5. Rękawica do mycia z fibry MS vs Chennile Chemicala, w zasadzie identyczną widzialem też w Lidlu ale nie za 30kilka złotych tylko za około 10,- 6. Niebieskie mikrofibry MonsterShine vs fibry Chemical Guys. Fibry Monstera dostalem nawet w takiej samej przezroczystej folii w jakiej pakowane są fibry Chemicala(zamawiałem b.dużą ilość)) 7. TriGerman aplikator Chemicala vs Monster Shine 8. Zapachy Monstera vs. zapachy Poorboy'a i Chemicala Reszty rzeczy z oferty MonsterShine nie mam/ nie widziałem na oczy dlatego kończę listę na 8 pozycjach. Co do Smartwaxa nie odniosę się ponieważ nie ma w ofercie nic co by mnie zainteresowalo. Dystrybutorów może jest kilku , ale oficjalny sklep na razie jeden . Tutaj nie będę dyskutował bo już wiem, że nie dojdziemy do porozumienia. Oficjalność w przypadku tego sklepu wiąże się jedynie z faktem wykupienia domeny chemicalguys.pl i oczywiście uzyskania "autoryzacji" siedziby CHG ale na baaaardzo długo przed otwarciem ww. sklepu mogłem u oficjalnego dystrybutora, który nie wykupił domeny bo mu to być może nie było do niczego nie potrzebne zakupić w 100% oficjalne produkty CHG.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się