Jestem zwolenikiem błyszczącego, lśniącego, ,,tłustego" kokpitu. Niestety na razie nie natrafiłem na nic dobrego. Może dlatego, że teraz jest moda na mat. Ostatnio używałem Sonaxa i Żółwia.
Ale to jeszcze nie jest to!
Kiedyś miałem taki preparat z silikonem, który nanosiło się np. na szary, stary, przybrudzony, zakurzony kokpit. Po paru minutach wycierało się do sucha i nanosiło drugą warstwę i zostawiało do wyschnięcia. Kokpit wyglądał jak nowy, był czarny, błyszczący jakby tłusty w pozytywn