Skocz do zawartości

Turtle Wax Ceramic + Graphene Paste Wax / Dodo Juice Purple Fever / Fusso old. Zima.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hejka

Rozpoczynam test trwałości wosku Turtla. Na maskę trafia obok Dodo i kontrolnie Fusso. Poniżej wtępna opinia po woskowaniu auta, wcześniej jakiejś maski, czegoś tam jeszcze.

Napiszę poniżej o akcesoriach ale niestety bez większej ilości fotek.

 

Odnośnie przygotowania

Oprysk BH AF 5%. Mycie ręczne carchem 1900:1 w podniesionym stężeniu. Tyle. Bez dekonu, bez glinki.

Auto osuszone i przejechane Mckees 37 Coating Prep Polish na twardszej ręcznej gąbce. Przeleciane ipa 25%.

Dwie randomowe fotki z mycia.

20211105_190317.jpg

20211105_190543.jpg

Zawodnicy. Fusso jako benchmark. Dodo jako ciekawostka.

20211105_203533.jpg

Zdjęcie pamiątkowe.

20211105_204347.jpg

 

Maska od góry i widać różnicę o której zaraz powiem.

20211105_204918.jpg

To jest Turtle.

20211105_204949.jpg

To jest dodo

20211105_204954.jpg

A to jest fusso

20211105_204958.jpg

20211105_205007.jpg

A to jest maska do góry nogami 😛

20211105_214100.jpg

 

I całe auto w turtlu.

20211105_214640.jpg

To o wosku

W zestawie pudełko, ręcznik, aplikator.

Zestaw teoretycznie fajny. Estetyczny. Dobrze będzie się prezentował na półkach sklepowych - w usa stoją przecież w marketach.

Ręcznik sprawia bardzo dobre wrażenie. Nie jest topowej jakości ale fajny, miękki, ciągnący, przyzwoicie obszyty.

Aplikator "ufo" pierwsze wrażenie bardzo okej. Kolejne już nie bardzo. Ten aplikator stawa spory opór na lakierze i nie byłbym w stanie nim woskować auta. Szybko zrezygnowałem.

IMG_20211022_210723.jpg

IMG_20211022_140530.jpg

 

Wrażenia:

Fajna pełnowymiarowa puszka. Plastik ale gruby. Wosk ładnie wylany. Zapach ciekawy, jakieś owoce z przyprawą? Nutka chemiczna - pachnie ładnie ale sztucznie.

Wstępnie.

Wygląd:

Z testów wynika że świetnie maskuje. U mnie nie miał co maskować - nie wiem. Wosk środka, nieźle przyciemnił, jest wet look ale i gloss. Nie przyciemnił na tyle, żeby zmulić lakier ale przyciemnienie jest. Więcej jak pooglądam w świetle dziennym.

Śliskość:

Duże zdziwienie. Wyraźnie najbardziej ślisko jest na fusso i to już przy dotarciu. Dodo spoko/może być. Dobrze ale obok było fusso. Turtle specyficznie tj jest coś ale ręcznik sonie z oporem - duża różnica.

Aplikacja:

Zrezygnowałem z dołączonego aplikatora bo mi bardzo nie leżał - był opór. Maskę zrobiłem moim ulubionym flexipadsem. Wciąż fusso i dodo na bardzo średnich aplikatorach bilt hambera sunęły lepiej, dało się łatwo położyć cienko.

Wosk owszem smaruje się ale ciężko jest go położyć cienko. Jeśli na aplikatorze nie ma odpowiedniej ilości to mamy słaby poślizg. Albo grubo i tak sobie albo wciąż grubo ale słabo.

Powoduje to trochę nabicie aplikatora i dalej obniża przyjemność. Pierwszy raz odrzuciłem mojego flexipadsa i wziąłem kolejny aplikator . Dokończyłem good stuff handy i tu było lepiej. Jest mniejszy więcej wolniej ale mniejszy opór. Jest mały więc można dokładniej nabrać wosk. Już to, że o tym piszę wskazuje konkretny zestaw cech/ wadę wosku. Aplikacji nie uważam za przyjmną mimo że fajnie pachnie.

Docieranie:

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Mimo że posmarowane jest grubo to wosk dociera się super. Użyłem dużego ręcznika K2. Owszem nie ma tej śliskości, która była na fusso i dodo ale.. Wosk przechodzi test palca po 3-4 minutach. Można go docierać od razu a można za 10+ minut. Po pierwszych panelach miałem okazję woskować rozmawiając z sąsiadem. Bez napinki. Połowę samochodu woskowałem i dopiero docierałem. Dwa - trzy ruchy ręką i mimo, że wosku jest dużo to dociera się na zero - brak ganiania się z refleksami pod ledem.

Podsumowując.

Wosk z ogromnym hype na necie. Aplikacja taka sobie (może znajdę lepszy sposób), śliskość taka sobie (może jak się odleży to będzie lepiej - na mniejszych próbkach miałem takie wrażenie), docieranie świetne. Jak pokaże inne walory (look, czystość, trwałość) to może się wybroni. Pierwsze wrażenie - mogłoby być lepiej. Czas pokaże 😉

 

Bonus: q7 w fajnym kolorze, umyty i przeleciany fusso speed & barier. Wydaje się niebieski ale zależnie od pozycji światła wpada w wyraźny morski/zielony.

IMG_20211031_180329.jpg

 

 

  • Lubię to 6
Opublikowano

Bonus. Druga warstwa i więcej przemyśleń.

Kolejne aplikatory w ruch. Akurat kilka kupilem, przyszło co innego niż zamówiłem. Owszem da się cienko - fotka poniżej. Problemem jest to, że trzeba wosku dobierać. To nie jest bilthamber dsw gdzie całe duże drzwi robię mając poślizg i rozkładając równomiernie i oszczędnie wosk.

20211106_103637.jpg

 

Można i jak z youtube - grubo. Najlepiej widać to na zdjęci dachu.

20211106_104742.jpg

20211106_104746.jpg

20211106_104824.jpg

O tutaj. Wygląda to lamersko ale działa - smalcuje się przyjemniej.

20211106_105452.jpg

20211106_105455.jpg

Dwa przypadkowe aplikatory, których nie zamawiałem 😉 W ruch poszła fibra z zestawu turtle i benchmark - carpro boa.

Żólty cienko, czarny jak babcia wnusiowi 😄

20211106_105834.jpg

 

Wygląd.

20211106_110825.jpg

20211106_110831.jpg

Część tej kratki to odbicie w chromie. Na żywo też ciężko rozróżnić.

20211106_110843.jpg

Trochę gry światła.

20211106_111025.jpg

20211106_111044.jpg

20211106_111107.jpg

 

Uzupełniając opinię. Pewnie się trochę powtórzę.

Już wiem, czemu youtubery chodzą z puszką w ręku. Ten wosk się nakłada po amerykańsku. On ma dawać wrażenie, że nakładamy na auto dużo.

Wosk jest easy on easy off czy jak to się tam nazywa. Można go docierać od razu, po 30s jest gotowy. Okienko na dotarcie jest przynajmniej 0-10 minut. Nie powinien też sprawić problemu w dziwnych warunkach (gorąco czy wilgotno). Ta cecha jednak powoduje jego zachowanie na aplikatorze i suchość - takie jest moje wrażenie.

Jak go użyć optymalnie? Twardszy aplikator piankowy ale niezbyt gęsta piana, bez oszczędzania ale i bez przesady - lepiej dobierać częściej, jak przestaje być miły poślizg to ciap ciap i od nowa. Kawałki takie maks maksów 50x50cm. Wieloma woskami robię całą maskę.

Na foto dachu jak się uważnie przyjrzeć widać takie packi wosku - miejsca gdzie klei się a nie oleiście smaruje. Można wydłużyć czas pracy używając odrobiny siły i szybszych ruchów, pewnie kwestia temperatury.

Docieranie: niezależenie od ilości i czasu nie jest super przyjemne tj nie ma wybitnej śliskości. Jest jednak skuteczne. Zdecydowanie ciężki ręcznik ale nie duża powierzchnia - poskładany. Ręczniki się trochę zapychają. Ciężko go wymyć z aplikatora. Jest lekkie wrażenie gumowatości - podbne jest w bilthamber autobalm, mając na uwadze, że turtle jest twardy a bhab wręcz płynny. Ręcznik będziesz przewracał - zapycha się. Nie spodziewam się natomiast sytuacji, w której ten wosk trzeba będzie polerować na siłę. Zaskoczył mnie tak swego czas AW desiarble - nałożony zgodnie ze sztuką po 8-10 minutach przysechł tak mocno że trzeba było go drzeć 😉

Wygląd:

Wstępnie super. Jest przyciemnienie, kontrast odbić na lakierze. Na tym lakierze wiele produktów zamula perłę i auto szarzeje. Tutaj nic takiego nie ma miejsca. Jest kontrast ale i świetna szklistość. Auto widziałem na słońcu ale nie mam foto - "you have to trust me" (tm. Jack Bauer)

Śliskość:

Druga warstwa nic lub niewiele wnosi. Wypada słabiej niż pozostali zawodnicy. Czuć, że jest wosk ale szału nie ma.

Czy to jest produkt premium?

Pewnie każdy oceni sam. Moje rozumienie jakości w wosku zakłada dużą przyjmność z apliakcji rozmianą jako brak użycia siły w ogóle, dowolność i elastyczność, miłe sunięcie po lakierze. Tego brakuje.

Test: Maska zostaje w jednej warstwie turtle, dodo, fusso i czekamy na zimę. Przebieg 15370km. Start 6-11-21. Powodzenia 🙂

 

zwykle z woskowania przynosze jeden aplikator per wosk 😉

20211106_164833.jpg

  • Lubię to 6
Opublikowano

Pomimo, iż kolega wyżej praktycznie wszystko fajnie opisał, tak dodam dwa zdania z mojej strony 😉 

W mojej kolekcji w ogóle pierwszy produkt od 'żółwia' + pierwszy wosk, który deklaruje zawartość grefanu. Nie mogłem się powstrzymać i pomimo, iż nie będzie to żaden test zimowy i taka ogólnie grubsza zabawa z przygotowaniem przed zimą, tak musiałem położyć kontrolnie na cały przód auta (zderzak, maska, 2 błotniki).

20211107_132036.jpg.129ed3ecef900f17d8a59043dae32e86.jpg

20211107_132053.jpg.f7852dbae52ed4bd975df4207749c3ba.jpg

Opakowanie - fajne, sam design również, puszka duża z grubszego plastiku. Fajnie z takich pojemności nabiera się towaru (nie lubię wszelkich 30/50ml mini opakowań).
Zapach - nie jest to coś ekstra dla mojego nosa, co mógłbym wąchać za każdym otwarciem puszki, ale ogólnie przyjemny.
Konsystencja - początkowo twarda, ale po kilku ruchach palcem już mamy swego rodzaju oleistość. Dodam, że temperatura w dniu aplikacji nie należała do przyjemnych. 8 stopni. Możliwe, że jak pojawi się +20C to sam wosk w opakowaniu delikatnie zmieni strukturę.  Zobaczymy w nowym sezonie.

Ok, teraz sama aplikacja (słoneczko od K2)

Zacząłem od błotnika i skromnej 50'ki.
Faktycznie trzeba nabrać trochę więcej produktu, niż dotychczasowe stosowane woski.
Nie ma jakiejś super śliskości przy aplikacji, ale ogólnie samo rozprowadzenie wosku nie sprawa jakiś problemów.
Doskonale widać (przynajmniej na czarnym), gdzie rozłożyliśmy produkt.

Wosk położony, czas start

20211107_132404.jpg.f4632b1a27cb48865ad4e9e2b6ab0bee.jpg


Błotnik 'sie robi', a ja już bez ceregieli wskakuje na maskę.
Nie ukrywam trochę naoglądałem się yt z testami tego żółwia i tam nikt się nie patyczkował z jakimiś fragmentami 40x40cm, tylko lecieli po całości - tym bardziej patrząc na ich późniejsze docieranie.

No to ja też lecę po całości.
Bardzo małe ilości, ale kilkukrotnie dobierałem produktu z puszki dla lepszej smarowalności. Na zdjęciu niżej, wydaje się, że nawaliłem srogo, ale nie. Jest ok. Akurat tak swiatło/słońce zrobiło mi fajny efekt 😉 

20211107_132538.jpg.4c2f62a2e7262e1e9fd867bf2ebf9cf4.jpg

20211107_133037.jpg.cedd7ca38ec646d6e141f00b0bb257ab.jpg

Dałem ok. 7 minut na błotnik i wskakuje gruba MF

Tutaj faktycznie muszę pochwalić Turtle. Idzie bardzo przyjemnie. Początkowo lekki opór na MF, ale 2 przejazdy i idzie gładko. Fajnie!

20211107_133501.jpg.f57319b5fe62123b6d24117c6d7dce71.jpg

20211107_133538.jpg.aeb323e6479fe0b922133259d6c8a3f6.jpg

Przyciemnia, maskuje? Tak, ale delikatnie. Nie wiem jakie właściwości daje ten cały grefan, ale w moim przypadku tak to wygląda..

Coś pomiędzy gloss/przyciemnienie. Ani w jedną, ani w drugą stronę.

20211107_133651.jpg.bfe7d44fe6b5b2204c457cad2ac9fc63.jpg

20211107_133827.jpg.ad23dd2bacecde0c74d2444447bc7d5c.jpg

20211107_133933.jpg.d6859d6da2dc0dc1f1fba26a27dd278c.jpg

Maska  - jej dałem 12 minut i według mnie jest to górna granica. Dotarłem bez problemów, ale przy końcówce już zdarzyło mi się operować MF niecko ciężej. Nie wiem - bardzo możliwe, że fibra szybko się przytkała taką ilością zebranego wosku i dlatego. Ogólnie tutaj śmiało dałbym ocenę 5/6.

Czy byłem zadowolony z efektu 'zaraz po' ? I tak i nie. Czułem lekki niedosyt. Lekkie przyciemnienie jest, połysk również fajny poziom, ale.. no właśnie.

Następnego dnia wyszło słońce i już wiem czego mi brakowało - właśnie tego słońca i tego odbicia na lakierze, głębi - podoba mi się! 😉 (a może wosk musiał swoje poleżeć?)

Niestety nie zrobiłem fotki, ale finalnie mogę po krótkiej przygodzie z żółwiem stwierdzić,. że na tą chwilę nie żałuje zakupu. Zobaczymy w dalszych testach.

Aha, trwałości w tym przypadku nie badam bo za tydzień robię konkretne przygotowanie pod zimę i jeszcze nie wiem co wleci 😉 

20211107_135602.jpg.8df76b6fb448d8a16fecf8af010ef13c.jpg

20211107_135631.jpg.f3b032bb2c8b92df01cc28cd59cea32d.jpg

 

  • Lubię to 5
Opublikowano

Linia produktów  "Graphene" chyba nie jest oficjalnie dostępna w PL?  Widziałem coś na alle... i amazonie, ale cene raczej chora.

Opublikowano

Wstawiam tak kontrolnie hydro 😉 

1 tydzień, pierwszy kontakt z wodą. Przebieg znikomy ~ 300km

Co do połysku.. jest fajnie!
Na co jeszcze musze zwrócić uwagę - auto nie łapie tak brudu (dodam, że 24/7 stoi pod chmurką). Nie wiem czy to zbieg okoliczności pogody, ale jakoś tak widzę, że jest spoko 🙂 

 

 

  • Lubię to 3
Opublikowano

Czy jest napisane ile to ma wytrzymać na lakierze ?

Ciekawy jestem tego łapania brudu bo przy Hybrid Coating mocno łapał brud

  • Okay 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

@devilsky nie cyknąłem więcej fotek. To po pre. Po ręcznym się zapchały szamponem. Po dłuższym płukaniu wyglądało to bardzo spoko. Doły drzwi nawet wciąż sensowny zrzut. Szału nie ma ale i warunki były bardzo średnie. Auto nie myte i stało sporo na zewnątrz. Fusso i turtle równo co dobrze o turtlu znaczy 😉

  • Okay 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

@ghost
Ogólnie jest OK, lecz pod warunkiem, że będziemy częściej dobierać wosku z puszki. Turlte nie jest mistrzem smarowalności. Takie 3+/5.
Samo dotarcie przy lekkim słońcu to odczekanie max 10 minut, a najbardziej optymalne to te standardowe ~5 minut i nie będzie problemów. Mowa oczywiście o nie nagrzanym lakierze.

Przy obecnych temperaturach 15/18 stopni, spokojnie można zrobić przykładowo cały bok auta na spokojnie i dopiero zabierać się za docieranie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.