Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wowo's Hot Wax

Hotwax.jpg

Wosk nie posiada własnego tematu więc zakładam by z czasem każdy mógł dorzucić swoje wnioski. Od dziś sam zaczynam zabawę i serię testów. 

 

Wg producenta został zaprojektowany z możliwością aplikacji w słońcu do 50°C. Mieszkanka wosku carnauba, Montana, sylikonów i polimerów.

 

Instrukcja na opakowaniu jest bardzo ogólna, co by sugerowało że produkt jest dość tolerancyjny. 

 

Dwa piktogramy. 

Waga pełnego 517g.

 

Zapach: chemiczny, ale przyjemny, nie pasta do butów pokroju fusso. Nie potrafię nazwać zapachu, ocena neutralna. 

 

Wosk typu wax on wax off, czyli można docierać od razu. 

 

Przygotowanie: całość Mckees37 CPP, oraz jeden panel testowo Valet Pro Purple Passion. 

 

Nakładanie: pod gołym niebem, 15°C, mój ulubiony aplikator czerwony Chemical Guys. Dawałem na bogato. Rozprowadza się dobrze, na plus. 

Widać jak przyciemnienie spowodowane rozpuszczalnikami znika w oka mgnieniu. 

 

Docieranie: skoro wo-wo to docierałem od razu, po aplikacji na każdym panelu. Łatwo, na plus. Jeden panel celowo zostawiłem na 30min. Również nie sprawił problemów z dotarciem. 

Inspekcję robiłem pod ledem. 

 

Zużycie przy aplikacji ręcznej, lecąc bardzo bogato, zeszło 18g na średni samochód. W butli 500ml to mały ubytek. 

 

Wygląd. Za wcześnie by o tym mówić. Bo potrzeba zobaczyć w różnych warunkach oświetleniowych. Do tej pory tylko pod ledem i w pochmurny dzień. Przyciemnienie raczej znikome. Ale głębia i reflexy całkiem fajne. Dobrze się zapowiada. 

 

Pomiary połysku zrobię osobno na panelach testowych. Hydro też później, jutro bo przez pierwsze 24h nie traktuję wosków wodą. 

 

Przypomniało mi się, co się dało od razu odczuć po dotarciu fibrą, to całkiem spory poślizg. 

 

Temat dopiero się rozwija i z czasem będzie uzupełniony o szczegóły i zdjęcia, stay tuned 🙂

  • Lubię to 5
Opublikowano

Obiecany update, aplikacja była 3 dni temu, samochód pod chmurą. Zrobione jakieś 100km.

Ze trzy razy padał deszcz. 

Hydro jest poprawne ale nie szałowe. Jednak to co się daje odczuć to lakier jest śliski i co się daje zauważyć, mimo takich warunków wydaje się być całkiem czysty. Jeżeli ta właściwość się utrzyma może być mocny zawodnik na lato. 

Dałem dawkę wody z opryskiwacza, foto:

Wowoshotwax.jpg

 

--

Edit:

Po 10 dniach postanowiłem, że tym razem ja umyję, wcześniej robiły to deszcze. 

Rano takie widoki:

Wowos10days.jpg

Krople koślawe. Wosk definitywnie siedzi bo zrzuca taflą i jest nadal bardzo śliski w dotyku. 

 

Jeżeli chodzi o samoczyszczenie, to wydaje mi się, że przegonił nawet Zymola Carbon 🙂

  • Lubię to 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Update po 3 tygodniach, krople tradycyjnie koślawe i wosk sobie siedzi dalej, po deszczu na dachu:

Water.jpg

 

@kecav

Jako nasz nadworny chemik akrobata, mógłbyś powiedzieć o co chodzi z sylikonem w kosmetykach samochodowych. 

Wiele firm z dumą zaznacza, że w wosku nie ma sylikonu. 

Tu Wowo's zdecydowanie się chwali że jest w składzie. Skąd takie skrajne podejścia? 

Opublikowano

jest sylikon lotny i nielotny. chodzi oto że wielu lakierników nienawdizi sylikonu, bo jak gdziekolwiek sie znajdzie tam w przy lakierowaniu beda robic sie oczka, stąd body shop free mimo ze są sylikony lub etykietki no sylicone

  • Lubię to 2
  • Master
Opublikowano
Godzinę temu, ghost napisał:

Jako nasz nadworny chemik akrobata, mógłbyś powiedzieć o co chodzi z sylikonem w kosmetykach samochodowych. 

Troche pojechałeś, bo jak wiesz inni już dawno zmajstrowali swoje woski :-D. Ale odnosząc się do tematu silikonu, to podobnie jest z tymi którzy piszą, że nie kupują żywności, która ma w sobie jakieś tam E... itp. I w żywności jakoś mogę próbować to zrozumieć. Natomiast w preparatach do aut? To jakieś dziwne gadanie. Silikon jest prawie wszędzie, a jak nie silikon to inny polimer i czy inna syntetyczna chemia. Czekam, aż ktoś napisze, że ma powłokę ceramiczną jedynie z naturalnych i biodegradowalnych składników :-D. Troche to wszystko jest na głowie postawione. Faktem jest, że cenię tych producentów, którzy potrafią zrobić produkty skuteczne i jednocześnie bezpieczne dla nas, ale wiem również, że nie każdy produkt taki może być. Silikon też bywa różny, a zwłaszcza o różnej lepkości i również różnej lotności. Ja osobiście nie widzę szkodliwości stosowania tego składnika, przynajmniej jeśli chodzi o lakier. Co do skór, to faktycznie może być problem i tu byłbym sceptyczny w jego stosowaniu. Ale ogólnie w kosmetykach samochodowych, nie widzę żadnej podstawy do chwalenia się, że kosmetyk jest bez silikonu. Ja pochwalę się więc,, że mam takie, które nie zawierają wody :-D, czym przyczyniam się również do ochrony środowiska, poprzez jej nie zużywanie ;-).

Wiesz, że nie jestem chemikiem z wykształcenia, dlatego mogę się mylić i mieć złe wiadomości, dlatego chętnie wysłuchał bym jakiegoś mądrego wykładu w temacie silikonów, a zwłaszcza ich stosowania w samochodowych kosmetykach. 😎

  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.