Skocz do zawartości

Mój patent na mycie auta zimą (i nie tylko) | Waterless | Rinseless


powerf

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Krótko opiszę swoją nową technikę mycia auta - z czystej ciekawości kilka tygodni temu zacząłem stosować i zostaje ze mną na stałe.

Krok 1. Prewash na bezdotyku

W zależności od stopnia zabrudzenia auta, aplikuję za pomocą pianownicy (Epoca Tec One) pianę Fruity Snow Foam lub Citrus Oil od Shiny Garage. Po kilku minutach spłukuję wodą zdemineralizowaną i wracam do garażu podziemnego.

Krok 2. Mycie 'bezwodne'

Rozrabiam z wodą zdemineralizowaną albo Sonax Bsd w proporcjach 1:3, albo CarPro ech2o w proporcjach 1:20 i przelewam do butelki z atomizerem który daje fajną mgiełkę.

Generalnie mam 0.5l takiego roztworu do mycia i to całkowicie wystarcza na umycie całego auta klasy kompakt, zwykle schodzi około 350-400ml.

Do tego potrzebuję jeszcze około 5-6 mikrofibr (używam 320g 40x40 bezszwowych).

Pracuję panel po panelu.

Spryskuję dokładnie panel od góry do dołu, chwilę czekam i następnie zaczynając od góry, przecieram fibra, co fragment składam fibre aby ścierać czystą stroną - generalnie fibra złożona na 4 a potem jeszcze na 2, więc mam do dyspozycji 16 czystych 'fragmentow' fibry - każdy taki fragment to jeden przejazd, przetarcie nowego fragmentu karoserii.

W ten sposób 1 fibra wystarcza przykładowo na umycie obu drzwi z danej strony.

Po przemyciu całości, jeszcze raz delikatnie spryskuję roztworem auto panel po panelu i przecieram do sucha.

Cały proces zajmuje około 20-25 minut.

3. Podsumowanie

Myłem swoje auta w ten sposób już 4 razy. Eksperci od mycia detailingowego pewnie  będą kręcić głową i uśmiechać się z politowaniem, że niby to rysuje lakier itp itd.

Nic podobnego - na jednym aucie mam czarny lakier, robiłem inspekcje latarkami, ledami, w słońcu itp i żadnych nowych rys się nie nabawiłem. A jeśli już, to są to mikroryski w 99% przypadków oświetlenia całkowicie niewidoczne. 

Łatwość i szybkość mycia dużo lepsza niż w przypadku 2 wiader.

A metody na 2 wiadra nie stosuję już kilka mcy, bo organoleptycznie stwierdziłem że jeśli myję auto co tydzień, z wcześniejszym prewashem, to jest ono na tyle czyste że 1 wiadro bez problemu wystarczy.

Podsumowując, wyżej opisaną metodę szczerze polecam osobom, które myją auto regularnie i nie są one zaniedbane. W takiej sytuacji ryzyko porysowania lakieru podczas mycia bezwodnego jest takie samo (a może nawet mniejsze) jak w przypadku mycia na 2 wiadra.

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością nie jestem ekspertem ani pewnie detailerem...

Ale ja bym swoich cukiereczków tak nie traktował.

Mam frajdę jak wyjeżdżam z myjni czysty, gdzie inne auta są brudne. Myje na 'dwie' butelki 5l 🙂

 

Twoja technika, Twój sposób - może (nie wiem) źle wpływać na powłoki ?

No i ... nie pieni się później jak deszcz pada?:>

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce ta metoda nie jest jeszcze tak popularna jak w USA. Ale zapewne z czasem się to zmieni. Też używam Ech2O do bezwodnego mycia i nie pieni się na deszczu. icon_smile.gif.b4a8b1961b729e494ee87a9a4b2a28bb.gif A powiedz mi po umyciu auta ta metodą nakładasz jeszcze jakiś np. SSW czy coś ? Bo w sumie Ech2O już sam w sobie jest jako QD.

 

Albo próbowałeś może myć w podobny sposób tylko z wiadrem z wodą i w niej Ech2O i z gąbką Soft99 Smooth Egg Sponge ?

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, electro69 napisał:

W Polsce ta metoda nie jest jeszcze tak popularna jak w USA. Ale zapewne z czasem się to zmieni. Też używam Ech2O do bezwodnego mycia i nie pieni się na deszczu :-) A powiedz mi po umyciu auta ta metodą nakładasz jeszcze jakiś np. SSW czy coś ? Bo w sumie Ech2O już sam w sobie jest jako QD.

Zwykle po takim myciu nakładam jeszcze raz ech2o, ale w stężeniu 1:15 już typowo jako QD.

Ewentualnie BSD w stężeniu 1:1.

Stosuję te preparaty zamiennie, ale jeśli chodzi o wykończenie to ech2o daje śliskość i większą szklistość niż Bsd.

Generalnie ech2o to świetny produkt - kupiłem, a potem miałem go sprzedawać bo stwierdziłem że Bsd mi wystarczy. Na szczęście nie sprzedałem.

Użyłem raz, spodobało mi się i będę używał nadal 😉

31 minut temu, lukasz_byd napisał:

Z pewnością nie jestem ekspertem ani pewnie detailerem...

Ale ja bym swoich cukiereczków tak nie traktował.

Mam frajdę jak wyjeżdżam z myjni czysty, gdzie inne auta są brudne. Myje na 'dwie' butelki 5l 🙂

 

Twoja technika, Twój sposób - może (nie wiem) źle wpływać na powłoki ?

No i ... nie pieni się później jak deszcz pada?:>

Ale w tej metodzie Twoje auto będzie tam samo czyste jak w metodzie na 2 wiadra 😉

Efekt taki sam, tylko technika i preparaty inne 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lukasz_byd napisał:

No i ... nie pieni się później jak deszcz pada?:>

Nie pieni się - to nie jest szampon - te preparaty mają za zadanie głównie nadać poślizgu, lubrykacji przecieranej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
2 godziny temu, powerf napisał:

A metody na 2 wiadra nie stosuję już kilka mcy, bo organoleptycznie stwierdziłem że jeśli myję auto co tydzień, z wcześniejszym prewashem, to jest ono na tyle czyste że 1 wiadro bez problemu wystarczy.

Mam dokładnie takie samo zdanie i robię podobnie. Myję minimum raz w tygodniu. Podstawa duuużo prewasha i lubrykacji, dlatego namiętnie używam pianownic MJJC pod szlauch.

Dwa wiadra używam w tedy kiedy auto nie było myte kilka tygodni. Technikę mycia dobieram do zabrudzenia auta.

Rysy były i będą ale po to mamy nowoczesne pasty polerskie, maszyny i czasem wolne soboty żeby je usuwać lub niwelować 🙂

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@powerf Bardzo ciekawy sposób 🙂 sam taki plan już dawno ułożyłem sobie w głowie, ale jeszcze nie próbowałem. Myślę, że jak ktoś często myje auto i dba o nie . Np tak jak kolega @Domel który myje tylko kurz na aucie, to taka metoda jest idealna 🙂 NAJWAŻNIEJSZE TO PORZĄDNY PRE-WASH, czyli jakiś oprysk SG Citrus Oil lub ADBL TFR, potem jakaś piana. Porządne wypłukanie i można do garażu wjeżdżać i się bawić.

Odnośnie Ech2o, producent podaje, że do mycia bezwodnego to 1:10-1:15, natomiast wyżej to już jako QD. Ja mam rozrobione 1:15 i jak na razie to myje sobie nim rower oraz czasem auto przecieram ze świeżych waterspotów, zacieków po myciu.

Zrobiłem też mały dla siebie test 50/50 Ech2O. Na aucie mam powłokę FX Protec Vision C-12 i wyszło, że nie zaburza ani nie podbija powłoki ten produkt. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Domel napisał:

Mam dokładnie takie samo zdanie i robię podobnie. Myję minimum raz w tygodniu. Podstawa duuużo prewasha i lubrykacji, dlatego namiętnie używam pianownic MJJC pod szlauch.

Dwa wiadra używam w tedy kiedy auto nie było myte kilka tygodni. Technikę mycia dobieram do zabrudzenia auta.

Rysy były i będą ale po to mamy nowoczesne pasty polerskie, maszyny i czasem wolne soboty żeby je usuwać lub niwelować 🙂

Dokładnie tak - nawet ewentualne mikroryski powstałe przy myciu bezwodnym można bez problemu usnąć miękkim padem z pastą finishową 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
2 godziny temu, powerf napisał:

Spryskuję dokładnie panel od góry do dołu, chwilę czekam i następnie zaczynając od góry, przecieram fibra, co fragment składam fibre aby ścierać czystą stroną - generalnie fibra złożona na 4 a potem jeszcze na 2, więc mam do dyspozycji 16 czystych 'fragmentow' fibry - każdy taki fragment to jeden przejazd, przetarcie nowego fragmentu karoserii.

W ten sposób 1 fibra wystarcza przykładowo na umycie obu drzwi z danej strony.

Po przemyciu całości, jeszcze raz delikatnie spryskuję roztworem auto panel po panelu i przecieram do sucha.

Jak dla mnie to po prostu robisz water less'a. Tylko, że ja używam QD'ków na litry 😉

Dlatego tak ważne jest, żeby mieć pod ręką wiele czystych MF. Polecam WaxPro do tego. Zakupić od razu minimum 12 i używać 6 na mycie.

Ustalmy od razu zanim pojawi się agresywna dyskusja, że są to techniki najbardziej wykorzystywane przez "blokersów" - mając dom, działkę, garażyk mimo wszystko nie omieszkałbym używać tradycyjnych technik 🙂

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Domel napisał:

Ustalmy od razu zanim pojawi się agresywna dyskusja, że są to techniki najbardziej wykorzystywane przez "blokersów" - mając dom, działkę, garażyk mimo wszystko nie omieszkałbym używać tradycyjnych technik 🙂

Między innymi dlatego że mieszkam w bloku zacząłem stosować taką metodę. Ale to nie jest jedyny powód - obecnie widzę po prostu, że efekty i ryzyko potencjalnych rys przy waterless wash są niemalże  identyczne z tym, czego możemy oczekiwać po myciu tradycyjnym.

1 godzinę temu, electro69 napisał:

Alo próbowałeś może myć w podobny sposób tylko z wiadrem z wodą i w niej Ech2O i z gąbką Soft99 Smooth Egg Sponge ?

 

 

Nie próbowałem bo akurat ta technika z gąbką i bardziej rozcieńczonym ech2o do mnie mniej przemawia 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@electro69 ja myłem gąbką softa w ramach rinselessa i średnio mi się podobało. Sama gąbką jest miękka i to jest fajne, ale jest czarna i mi ciężko było dostrzec, kiedy jest już brudna i wymaga płukania. Dodatkowo nie miałem GG w wiadrze, więc efektem był piękny haze na lakierze. IMHO metoda Garry'ego Deana jest według mnie bezpieczniejsza. Mam rozrobiony roztwór rinselessa, do którego wrzucam 4-5 fibr i namaczam. Mokra fibra ma dodatkowo dużo większy poślizg po lakierze, od suchej. Po wyjęciu brudna mikrofibra nie wraca do wiadra, więc to, co mi zostanie mogę wykorzystać do następnego mycia. Na koniec qd i tyle.

Super sprawa w zimie. 🙂

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
13 minut temu, electro69 napisał:

Domel a ty może próbowałeś z wiaderkiem i gąbką np. od Soft99 taki Rinseless ? Czasami też widzę zamiast gąbki wrzucają kilka mikrofibr do wiadra i tymi mikrofibrami myją

Gabki Softa mam od wczoraj 😉 Testy potrwają kilka miechów 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ktm950 napisał:

@electro69 ja myłem gąbką softa w ramach rinselessa i średnio mi się podobało. Sama gąbką jest miękka i to jest fajne, ale jest czarna i mi ciężko było dostrzec, kiedy jest już brudna i wymaga płukania. Dodatkowo nie miałem GG w wiadrze, więc efektem był piękny haze na lakierze. IMHO metoda Garry'ego Deana jest według mnie bezpieczniejsza. Mam rozrobiony roztwór rinselessa, do którego wrzucam 4-5 fibr i namaczam. Mokra fibra ma dodatkowo dużo większy poślizg po lakierze, od suchej. Po wyjęciu brudna mikrofibra nie wraca do wiadra, więc to, co mi zostanie mogę wykorzystać do następnego mycia. Na koniec qd i tyle.

Super sprawa w zimie. 🙂

A przed położeniem mokrej fibry na lakier spryskujesz go jeszcze roztworem preparatu? Czy bazujesz tylko na tym co masz w wiaderku w którym moczą się fibry?

1 minutę temu, electro69 napisał:

No właśnie ja też sobie zamówiłem na BF tą gąbeczkę z myślą własnie o Rinseless. Będę musiał uważnie protestować jak się to ma do mikrofibr. Ale na pewno tak jak mówisz że z MF jest dużo bezpieczniej.

Wg mnie MF będą dużo bezpieczniejsze - te 5 czy 6 MF lepszej jakości, nawet jeśli byłyby używane do mycia co tydzień i co tydzień prane, to myślę że ze 2 lata powinny bez problemu do tego celu służyć 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, powerf napisał:

A przed położeniem mokrej fibry na lakier spryskujesz go jeszcze roztworem preparatu? Czy bazujesz tylko na tym co masz w wiaderku w którym moczą się fibry?

Tak, tak - zwykle spryskuję w miarę dokładnie cały bok i dopiero jadę z fibrami. A po umyciu całego auta w ten sposób biorę jeszcze dla pewności zwykle jeszcze świeżą i czystą MF i lęcę nią całe auto, żeby się upewnić, że nic nie ominąłem.  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra ale na myjnie bezdotykowa można podjechać wieczorem z baniaczkiem wody i myć na 1 na 2 wiadra jak się komu podoba.....Ja swego czasu brałem opryskiwacz z citrus oil z SG,10 L wody w baniaku, wiadro i ręcznik do osuszania.Ktoś che moze zabrać Ssw ,Protectora z Koch,Echo-egal co tam chce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie, jako początkującego użytkownika takich technik największym plusem jest to, że mogę umyć sobie auto w zimę w garażu, a nie marznąć na bezdotyku i później tydzień chodzić z katarem i bólem gardła;) Bałem się takiego mycia, tym bardziej, że ostatnio nad lakierem spędziłem ok 30h z maszyną ale naprawdę nie było czego. Będę testował dalej, ale wydaje mi się, że nie prędko wrócę do 2 wiader i myjki.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Strus napisał:

Na bezdotyku tez można o każdej porze. Ja nie miałem z tym problemu na 2 okolicznych myjniach. Także żaden argument jak dla mnie. 

Rozumiem Ciebie , bo albo ma się wyniki, albo wymówki😉. Ja korzystam z Meguiars rinse free Wash and Wax bo kiedy nie pojadę na bezdotyk to kolejka .W nocy albo wczesnym rankiem mi się nie chce😜 ,,Myję auto” na bezdotyku i zjeżdżam na plac. Dopiero wtedy kilka mikrofibr i Megs leci na auto. Gdybym miał dom lub działkę to nie ma innej opcji jak 2 wiadra

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Strus napisał:

Na bezdotyku tez można o każdej porze.

To prawda, ale są trzy argumenty (poza tym argumentem, że mycie bez spłukiwania nie szkodzi lakierowi), które - moim zdaniem - przemawiają za takim myciem:

- idę do garażu i myję samochód, bez potrzeby wyjazdu z niego (oczywiście warunek, że auto nie jest uwalone, tylko zakurzone/delikatnie zabrudzone); jeśli jest uwalone, muszę jechać na bezdotyk, aby zmyć z lakieru wierzchnie, grubsze zanieczyszczenia; 

- nie przelewam hektolitrów wody - na jednym wiadrze roztworu (ok. 15-16 litrów) + 3-4 litry roztworu w opryskiwaczu (w opryskiwaczu stosuję mniejsze stężenie, niż w wiadrze) jestem w stanie wykonać 4-5 myć;

- cały proces mycia i wycierania zajmuje mi połowę czasu, jaki poświęcam na mycie "na jedno, lub na dwa wiadra" (wliczam w to rozkładanie i składanie osprzętu).

Oczywiście - tak, jak napisał @Berd, mając dom z podwórkiem i możliwość mycia tradycyjną metodą latem na dworzu, a zimą w ogrzewanym garażu - proces mycia bez spłukiwania nie ma większego sensu. Ale w przypadkach, gdy mieszkasz w bloku, lub masz szeregowca bez możliwości mycia auta na zewnątrz - mycie bez spłukiwania jest doskonałą (i wcale nie gorszą) alternatywą dla mycia tradycyjnego.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Rinse z Opt robi dokładnie jako mycie bezwodne, system robi naprawdę dobra robote podczas standardowej pielegnacji Aut, polecam sprawdzić na sobie, bo jest to mega alternatywą dla 2 wiader, ten system naprawdę działa 😉 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.