Skocz do zawartości

SOFT99 Micro Liquid Compound


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć

W związku z wytypowaniem mojej osoby do testów przez Firmę SOFT 99 pragnę dziś Wam przedstawić Micro Liquid Compound Dark.

 

Na początek opis Producenta:

 

 SOFT99 Micro Liquid Compound Dark to znakomity Cleaner pod wosk dedykowany ciemnym jak i jasnym metalicznym lakierom.

Delikatnie maskuje rysy i przywraca piękny połysk! Idealny do zastosowania przed aplikacją wosków Soft99.

Micro Liquid Compound usuwa zarówno oporne zabrudzenia, którym normalne mycie samochodu nie podoła, jak również maskuje drobne rysy na masce lub wokół otworu klucza, a następnie przywraca pierwotny połysk Twojego samochodu.

 

Dostałem pełnowartościowy produkt od Firmy.

Jako, że jestem w posiadaniu granatowego auta wybrałem wersję do ciemnych lakierów.

Opakowanie jak zawsze schludne i wypełnione japońskimi literkami

4a8cd62a11c376fdmed.jpg

Wyżej wymieniony cleaner postanowiłem przetestować przy ręcznej aplikacji ponieważ nie posiadam maszyny i porównać go do Dodo Juice Lime Prime.

Korzystając z ładnej sobotniej aury pojechałem na bezdotyk i przeprowadziłem szybki test w trochę partyzanckich warunkach.

Dokładnie dwa tygodnie temu na auto zaaplikowałem wosk Kiwami jako zabezpieczenie na zimę. Dodam, że wosk aplikowałem właśnie na konkurenta Liquid Compound czyli Lime Prime, który po aplikacji i wypracowaniu wymyłem IPĄ.

Po dokładnym umyciu auta rozpocząłem test:

Tak kropelkuje Kiwami:

6ee08fe784ce43fe.jpg

ef06b637e606afe9.jpg

Wysuszyłem fragment klapy, aby zaaplikować cleanery

Zawodnicy:

283a58f86e545914.jpg

Na pierwszy ogień Soft 99 😉

9337dd278704fa97.jpg

b7e7a49b29906a9f.jpg

cd783e00ce8fc96d.jpg

9a184afc889295c3.jpg

 

14926876b7356f8d.jpg

Na drugi ogień Dodo 😉

da7f9d87fdbb5b07.jpg

266e1b35f6db96c1.jpg

608ac1929c061e02.jpg

Finalne dotarcie:

665ff3c959f78e28.jpg

03950876cb7362a5.jpg

Soft leci solo na błotnik:

d0b640080621b324.jpg

1328d0c428c1cc94.jpg

f3dee94f4e4a0af2.jpg

4380bb5662fcdc39.jpg

959b3877b601ff8c.jpg

3ee50968ceb445df.jpg

 

Tak to wygląda po aplikacji.

Zdjęcia nie oddają tego jak jest w rzeczywistości, ale lakier nabrał dodatkowego połysku i jest ewidentnie ślisko.

Po takich zabiegach postanowiłem spłukać miejsca i sprawdzić czy wosk został ściągnięty.

e256118f9107e7d2.jpg

3e6f05fb4133dd4f.jpg

7174c45c172bde44.jpg

37e476079963114f.jpg

cc72ec3216adc0e6.jpg

08bf42d49baafa88.jpg

939097c3defe182c.jpg

28222687d4e5c33a.jpg

Jak widać miejsca gdzie zaaplikowałem cleanery zaczęły taflować choć woda spływała i nie zostawała na elemencie. Może to to, że zrobiło się mocno ślisko.

Po powrocie do garażu tam gdzie przeprowadziłem zabiegi położyłem od nowa wosk. Dodam, że nie wymywałem już IPĄ by mieć zobrazowanie jak działa wosk na nie wymywanym cleanerze.

Taki "Softowy tandem" 😉

b9bf76019b910cac.jpg

8b4835a1bb49be30.jpg

894e91a36dacfe37.jpg

4225360447dc77ad.jpg

 

Wnioski:

Z góry przepraszam za ewentualne niedociągnięcia, ale jest to mój pierwszy test cleanera i nigdy nawet nie sprawdzałem bezpośrednio jego działania.

Po prostu aplikacja, wypracowywanie, wymywanie bądź nie i na to wosk.

Z Micro Liquid Compound bardzo fajnie się pracowało, dołączony aplikator sprawdził się wyśmienicie. Łatwo się nakładał jak i wypracowywał, nic nie przysychało i dobrze się docierał.  Lakier po aplikacji stał się mega śliski jak i nabrał nieco połysku.

Lime Prime natomiast jest o wiele bardziej tłusty, aplikacja tym samym jest nieco bardziej pracochłonna lecz i tak fajnie można go wypracować, ale przez tą tłustość można wnioskować, że posiada więcej wypełniaczy, które z kolei mogą wpływać na trwałość wosku. Nawet po wypracowaniu i dotarciu mam wrażenie, że fibra staje się tłusta.

Konsystencja Micro Liquid Compound jest bardziej rzadka i może się wydawać, że mocniej wyjałowił lakier, ale to są tylko moje spostrzeżenia, jak z tym jest zobaczymy.

Wosk specjalnie nałożyłem na cleanery by sprawdzić jak będzie się na nich zachowywał z upływem czasu ( wosk na reszcie auta leży na wymytym lime prime).

Jak widać na powyższych zdjęciach oba działają i wosk został zdjęty, po aplikacji pojawiła się tafla. Na tą chwilę nie mam się do czego przyczepić, oceniam go na mocną piątkę.

Za pewien czas sprawdzę jak się zachowuje na aucie Kiwami i wrzucę jakieś zdjęcia.

Pragnę podziękować firmie SOFT 99 za udostępnienie produktu do testów.

Dziękuję za uwagę 🙂

  • Moderator
Opublikowano

Proszę o test:

Połowa auta: Fusso bez tego cleaner'a

2ga połowa auta: Fusso na tym cleaner'ze bez wymywania :D 

Jestem ciekaw czy będą jakieś różnice :D

20 godzin temu, maciek-drummer napisał:

Z góry przepraszam za ewentualne niedociągnięcia, ale jest to mój pierwszy test cleanera i nigdy nawet nie sprawdzałem bezpośrednio jego działania.

Brakuje mi 50/50 na Twoim lakierze - cleaner/bez cleanera - pod ledem

Masz fajny lakier. Jestem ciekaw czy ten cleaner coś maskuje, poprawia, ściera, nie ingeruje.

 

Opublikowano

@Domel jakieś 3-4 lata temu kładłem go w zimie pod fusso. W moim przypadku skrócił trwałość wosku o kilka tygodni w porównaniu do wymytego IPA. Tak jak pisał kolega, po aplikacji jest przyjemnie ślisko. Sporo maskuje, ale też jakiś delikatny haze jest w stanie usunąć.  Szczególnie fajnie się go aplikuje na maszynie - ten ichniejszy twardy jak deska aplikator rozkleił mi się już po pierwszym praniu.

Generalnie to niezły produkt.

  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Domel napisał:

Proszę o test:

Połowa auta: Fusso bez tego cleaner'a

2ga połowa auta: Fusso na tym cleaner'ze bez wymywania 😄

Domel nie posiadam niestety Fusso.

 

1 godzinę temu, Domel napisał:

Brakuje mi 50/50 na Twoim lakierze - cleaner/bez cleanera - pod ledem

To się da zrobić. 

 Z ciekawości pobawię się w ten sposób w garażu 😉

1 godzinę temu, Domel napisał:

Masz fajny lakier

A co tam w nim fajnego? Granat mono bez ziarna. Dwa lata temu One Step był robiony. 😉

  • Lubię to 1
Opublikowano

Siema wszystkim,

w końcu znalazłem chwilę czasu, aby zrobić test produktu Soft99 Micro Liquid Compound Light, który otrzymałem do testów jakiś czas temu od @Soft99 za co serdecznie dziękuje.  Firma nie jest mi obca, gdyż mam bardzo dużo produktów od nich, ale jest to mój pierwszy cleaner i wcześniej nie korzystałem z tego typu produktów.  Chciałbym również zaznaczyć, że jest to także mój pierwszy test na forum, więc w komentarzach proszę was o jakieś wskazówki, sugestie, ewentualnie poprawki o ile oczywiście znajdą się jakieś błędy. Według tego co podaje producent,  jest to produkt który oczyszcza lakier i jednoczenie maskuje jego niedoskonałości, coś na zasadzie galzu takie 2in1. No cóż zobaczymy jak to będzie wyglądało w praniu. Pacjentem dzisiejszego testu będzie miękki lakier Hondy Accord Coupe VI CG4 z 1999 roku. Auto w fajnym stanie, korozji nie ma, ale lakier prosi się o korektę. Kolor chyba najgorszy jaki może być na testy, gdyż efekty każdy wie jakie są na srebrnym lakierze. W każdym razie poniżej przedstawię wam etapy mojej dzisiejszej bardzo dobrej roboty.  Soft99 Micro Liquid Compound Light - producent podaje o dwóch opcjach stosowania produktu. Z  racji tego, że ciepło jest już dawno za nami, to produkt kładłem na sucho w sposób ręczny, gdyż nie posiadam maszyny polerskiej. Przejdę więc do mojej recenzji.

Buteleczka i gąbeczka są bardzo solidnie zapakowane. Z tyłu opakowania znajduje się karteczka ze sposobem aplikowania produktu.

899839785_WhatsAppImage2019-11-01at14_10_58.jpeg.d5cfe0e2f9f1fb660bf7a1c9ab2ed227.jpeg

 

Pierwszym etapem było umycie auta na myjni aktywną pianą, później proszkiem, na koniec auto zostało dokładnie opłukane. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że na aucie w lato został nałożony FUSSO.

Z racji tego, że do domu mam 20km, to następnym etapem było:

- Tar&Glue remover od ADBL

- Szampon Soft99 Creamy

- Iron terminator Soft99

- Szampon Soft99 Creamy

- Glinowanie Poorboys + ADBL clay towel

 - Szampon Soft99 Creamy

- Usunięcie wosku poprzez zmywacz silikonowy + ADBL Wipeout, dzięki czemu lakier stał się mega tępy.

kilka fotek:

1728776729_WhatsAppImage2019-11-01at14_10_59.jpeg.3522bc93216debef91890df9d6072ab8.jpeg1259322822_WhatsAppImage2019-11-01at14_11_00.jpeg.a3e570dd513017b71ad5b92f6604fe0c.jpeg1402234027_WhatsAppImage2019-11-01at14_11.00(1).jpeg.e584176b07ce4112ac57cf8a5ce3227f.jpeg

 

Soft99 Micro Liquid Compound Light znajduje się w porządnym kawałku plastiku, zamykany fajnym wieczkiem coś jak płyn do naczyń Fairy. Sam produkt jest gęsty, zbity co przedstawiłem poniżej na zdjęciu. Konsystencja kremowa, rozprowadza się go bardzo łatwo, pod ręką nie czuć tego aby produkt miał jakieś drobinki ścierne, jak również nie czuć żadnego zapachu.  Gąbeczka fajnie siedzi w ręku, taka wiecie nie za duża nie za mała taka w sam raz, ale jest twarda, natomiast ta część dolna czarna jest nie co bardziej sprężysta, niż ta górna zielona.  Produkt trzeba wcierać i pewnie dlatego zastosowano takie zabieg a nie inny.

51506358_WhatsAppImage2019-11-01at14_11_02.jpeg.c9c8f350e1f8776393263eca3341c5f4.jpeg377247706_WhatsAppImage2019-11-01at14_11_03.jpeg.44868729e91326e7fa9d8b75907c9947.jpeg1034589784_WhatsAppImage2019-11-01at14_11_01.jpeg.88ec69afad6a0d2125729d42b9cdd5f1.jpeg

 

Poniżej przedstawiam zawodników, którzy wezmą udział w teście:

1221500807_WhatsAppImage2019-11-01at14_11.00(2).jpeg.2b7ad19f09ca765d1c974b417f1e1ed2.jpeg

 

Maska została podzielona na 4 części.

- na pierwszą część maski idzie fusso na gołą blachę + QD

- na drugą część maski idzie cleaner + fusso + QD

- na trzecią część maski idzie galze + fusoo + QD

- na ostatnią, czwartą część maski idzie cleaner + glaze + fusso + QD

933349129_WhatsAppImage2019-11-01at14_11_09.jpg.e119a8d03d3711e6500a5c488b8ab754.jpg

 

Poniżej kilka fotek z połóweczką cleneru, Nawet nie macie pojęcia ile musiałem się nagimnastykować z halogenem, żeby cokolwiek było widać na tym srebrnym lakierze.

1.jpg.0e495e7080489264a50eff03a7a006f4.jpg2.jpg.e072c624449d05ba3147fa8f1e043828.jpg3.jpg.ece76d4d7fc638c4b99c4856296b935a.jpg

Aplikacja:

Generalnie cleaner ładnie kryje rysy. Wiadomo, że nie przykryje wszystkiego. Po nałożeniu drugiej warstwy było lepiej. Soft99 Micro Liquid Compound Light jak podaje producent najlepiej aplikować na małe powierzchnie, gdyż w miarę szybko zasycha, więc najlepiej robić po kawałku czarną stroną gąbki i raz za razem wycierać. Pod grubą mikrofibrą schodzi elegancko nie pozostawia smug.

Poniżej zrobiony kawałek w całości

 

66.jpg.20335b377353553ae85bc95168d98c1d.jpg5.jpg.bfcc761d25042166942ecb96c0a56e5e.jpg

 

Po aplikacji wszystkich produktów na poszczególne elementy wchodzi Fusso + QD

 

1453862397_WhatsAppImage2019-11-01at14_11_12.jpeg.63b2976a028303341e0f582835eda5a4.jpeg

 

88.jpg.263912bb3ab55e89202c42d750b076fe.jpg2039136457_WhatsAppImage2019-11-01at14_17_39.jpeg.442a5f3a70b2624c8a3176be9b00abb7.jpeg

 

Teraz zostało czekać i obserwować jak będzie się to wszystko zachowywać na poszczególnych elementach. Będę jeździł raz w miesiącu na myjnię i będę wam zdawał relację zdjęciową oraz wideo.

 

Podsumowując:

Z produktem Soft99 Micro Liquid Compound Light pracowało mi się bajecznie, z resztą jak z każdym produktem ze stajni Soft99. Konsystencja na plus, brak zapachu również tutaj na plus, gdyż przy pracy z wieloma produktami na raz można nabawić się bólu głowy. Opakowanie,  aplikacja, rozprowadzanie, docieranie również na plus.  Czy buteleczka wystarczy na jedno auto? Myślę ze spokojnie. Jakoś produktu i jego cena 59,99 zł czy warto? Tutaj należy się jeszcze wstrzymać, bo efekty na poszczególnych elementach z biegiem tygodni mogą być różne, ale trzymam kciuki  i mam nadzieję, że będę miał okazję testować jeszcze nie jeden produkt z soft99.

Z tego miejsca dziękuję raz jeszcze @Soft99za użyczenie produktu. Pozdrawiam 😉

  • Lubię to 1
  • Moderator
Opublikowano
16 godzin temu, b0l5 napisał:

Maska została podzielona na 4 części.

- na pierwszą część maski idzie fusso na gołą blachę + QD

- na drugą część maski idzie cleaner + fusso + QD

- na trzecią część maski idzie galze + fusoo + QD

- na ostatnią, czwartą część maski idzie cleaner + glaze + fusso + QD

Super 🙂 Bardzo dobre podejście 🙂 Czekam na updejty.

Opublikowano

Powitać
No to teraz kilka słów ode mnie 😉 

Na wstępie dziękuje  @Soft99 za udostępnienie pełnowartościowego produktu na testy 👍

Auto wcześniej umyte, wleciał T&G + Iron + suszenie

Przechodząc do rzeczy,  cleaner Micro Liquid Compound  otrzymujemy (jak już przystało na japońskiego producenta) w fajnym opakowaniu o pojemności 250 ml wraz z aplikatorem.
Produkt jest całkowicie bezwonny co uważam jest plusem.

t.jpg

Na tyle krótki opis + zasada działania

20191027-112541.jpg

20191027-112726.jpg

Micro Liquid Compound porównam z moim ulubionym cleanerem od Fireball  - Ultimate Paintwork Cleaner
Wiem, że są to dwa różne cleanery w sposobie aplikacji, ale mimo wszystko finalnie oba produkty mają idealnie przygotować powierzchnię pod LSP

20191027-113538.jpg

Zaczynamy od Soft99
Kilka groszków na pada i wcieramy delikatnie w gąbkę
20191027-113637.jpg

20191027-113701.jpg

Aplikacja bardzo prosta. Ruchy koliste aż do wypracowania produktu

20191027-113713.jpg

20191027-113723.jpg

20191027-113741.jpg
20191027-113804.jpg

Minimalne resztki docieram grubą MF 1000 GSM

20191027-114039.jpg

Lecimy dalej z aplikacją na resztę maski

20191027-114321.jpg
20191027-114339.jpg

Po wypracowaniu i dotarciu mamy już jedną 50'tkę gotową.
Tak to się prezentuje...

20191027-114533.jpg

20191027-114619.jpg

20191027-114625.jpg

20191027-114659.jpg

Ściągamy taśmę i szybki rzut oka na to co wniósł nam Micro Liquid Compound

Cleaner napewno przyciemnia swoją stronę, jest to zauważalne (ciężko dobrze to ująć na zdjęciu)
Powierzchnia od razu staje się w dotyku znacząco bardziej śliska.

20191027-114756.jpg

20191027-114852.jpg

20191027-114905.jpg

20191027-115100.jpg

20191027-115105.jpg

Czy MLC wypełnia drobne rysy? Wg mnie minimalnie tak

Micro Liquid Compound wleciał finalnie całą połówkę auta (strona kierowcy)

Dobra, czas na drugą stonę i przeciwnika od Fireball
Jak przystało na jego aplikację powierzchnia mokra i pracujemy

20191027-124816.jpg
20191027-125045.jpg

Spłukujemy i wlatuje rękawica z odtłuszczającym szamponem FX Protect Car Shampoo  w celu wymycia resztek produktu

20191027-125829.jpg

20191027-125849.jpg

Mamy finalne spłukanie i oto efekt...

Nie ukrywam wzięło mnie zdziwko jak zobaczyłem po stronie softa tak kropelkujący panel 🤔🤔🤔
Strona Fireball -> idealna tafla

Doszedłem do wniosku, że Micro Liquid Compound ma w swoim składzie wypełniacze, które właśnie tak kropelkują.

20191027-125358.jpg


20191027-125402.jpg

20191027-125410.jpg

20191027-125416.jpg

20191027-125431.jpg


20191027-130113.jpg

Profilaktycznie przed ostatnim krokiem wpadł Wipe Out od RRC na całą maskę (swoją drogą jeden z nielicznych produktów tej marki, który mi podpasował)

20191027-140705.jpg

I rzecz jasna zimowe LSP.
Wpada pierwszy raz na auto Fusso Coat w starszej wersji.


20191027-140624.jpg


  Podsumowanie:
Micro Liquid Compound w pracy jest bardzo przyjemny cleanerem. Plus za brak jakiegokolwiek zapachu.
Powierzchnia po wypracowaniu zauważalnie nabiera fajnej śliskości, przyciemnienia + dochodzi przyjemne szkiełko.
Delikatnie wypełnia/maskuje drobne rysy. Czy to wpłynie na słabszą trwałość wosku? Oby nie, zobaczymy 😉 

Od siebie mogę śmiało polecić! 😉 

Pozdrawiam

  • Lubię to 4
Opublikowano
1 godzinę temu, Grzechu23 napisał:

Nie ukrywam wzięło mnie zdziwko jak zobaczyłem po stronie softa tak kropelkujący panel 🤔🤔🤔
Strona Fireball -> idealna tafla

Doszedłem do wniosku, że Micro Liquid Compound ma w swoim składzie wypełniacze, które właśnie tak kropelkują.

A wiesz, że wypolerowana/gładka powierzchnia, następnie odtłuszczona cysterną ipa/zmywaczy/wipeoutów, czyli totalnie jałowa, nie tafluje jak wyżej? 🙂

 

Czysty gładki lakier nie jest hydrofilowy.

 

A co do samego testu, fajnie przedstawiony

Opublikowano
W dniu 7.11.2019 o 17:09, ghost napisał:

Czysty gładki lakier nie jest hydrofilowy.

A co do samego testu, fajnie przedstawiony

Nie wiedziałem, dzieki 😉

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Ja sobie cleaner sam kupiłem, więc się ze zdjęciami nadmiernie nie produkowałem 😉 ale dwa grosze i parę fotek i ode mnie.

 

Pacjentem jest Kia Ceed, rocznik 2018, myta w sumie tylko przeze mnie. Po zakupie auto było oddane do studia na spolerowanie tego co fabryka skopała, potem już tylko ja się bawiłem: po japońsku na jedno wiadro, rinseless i waterless. Do zamaskowania nie było za dużo. Auto przed aplikacją było umyte waterlessem Wolfgang Uber Rinesless Wash, wyglinkowane i ponownie umyte. Więc oprócz doczyszczenia lakieru Soft99 Micro Liquid Compound Dark musiał wziąć na klatę świeżą warstwę polimerów z płynu do mycia bezwodnego. Niestety zapasy chemii zostały daleko ode mnie i nie mogłem zrobić porówania z innym cleanerem którego używam. 

 

Nasz bohater:

micro1.JPG.708c9b88348663ca35612c66ee5d31ad.JPG

 

micro2.JPG.8f5d94e4c29b265ec1f73440c8696fe5.JPG

 

Nałożony na piano black, sprawdzimy jak z bezpieczeństwem tego cuda:

micro4.JPG.40be535d14bc51b3e8821702ef4936db.JPG

I dotarty, jak widać nic nie widać. Po dokładnym obejrzeniu (komórka tego nie pokaże) widać że rysek nie przybyło, co dla piano black jest sukcesem. MLC niestety nie zamaskował tych 2 czy trzech które już były. Widać wypełniacze na tym paskudztwie nie działają.

micro3.JPG.addc790c5f6f73dbc660394e7cbb7a59.JPG

 

I maska, pi razy oko 50/50 na masce. Nałożony:

micro5.JPG.328b6fd94d7f158e28bbfcbbee6faaf1.JPG

Wypracowany:

micro6.JPG.c8c0aaa7889dbf4070d4f881462ec908.JPG

Dotarty:

micro7.JPG.751ac6bb35dd9f3d3e6a234f241b7770.JPG

 

Po dotarciu praktycznie nie widać przyciemnienia czy zmian w głębi lakieru. Natomiast lakier faktycznie jest czysty aż piszczy bo po odpadnięciu ręki od machania gąbka popiskuje.

 

Moje wrażenia ze stosowania:

- konsystencja niezbyt gęstego mleczka

- w miarę neutralny zapach, podobny do większości produktów Soft99 - nie śmierdzi, ale nie ma miłych doznań z aplikacji. Tutaj produkty DJ wygrywają w przedbiegach

- dołączona gąbka sensownych rozmiarów, łatwo się trzyma i nie ma problemu z dociskiem

 

Plusy i minusy:

+ łatwiejszy w wypracowaniu niż DJ Lime Prime i SG Pure Paint Cleaner (tych używam normalnie), nawet po lekki przyschnięciu jeżeli zrobiło się błąd i położyło na za duży kawałem ładnie znika pod gąbką

+ sensowne krycie, te parę rysek jakich lakier dorobił się pod bezwodnym myciem ładnie zniknęło

+ wydajny, parę kropel wystarczy na objechanie fragmentu panelu

- dołączona gąbka, bardzo szybko zbiera nadmiar którego potem nie oddaje na panel tylko "puszcza bokami" co utrudnia docieranie. Trzeba pamiętać żeby co jakiś czas przetrzeć o fibrę czy choćby spodnie jeżeli ktoś ma robocze i może i utytłać cleanerem 😉

 

Podsumowując fajny produkt, jeżeli ktoś chce ręcznie zamaskować mikroryski i przygotować lakier pod wosk to wg mnie jest lepszą opcją niż użycie np. SRP. Micro Liquid jest od produktu Autoglyma i innych AIO bardziej czasochłonny, ale daje lepsze rezultaty jeżeli chodzi o krycie rysek. Nie żałuję, że dokupiłem jako 3 cleaner, ma szansę wyprzeć DJ z pozycji ulubionego cleanera 🙂

  • Lubię to 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.