Skocz do zawartości

ADBL Black Water


paperson

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też wczoraj kładłem na mokro:mrgreen:. Nawet ich nie wytrałem mikrofibra po clenerze . Od razu zaczoł kropelowkować8-). Czyżby szykował się na króla w takich warunkach jak teraz. Gdzie albo pada albo śniegówa chlapa:(

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Wymyłem koła SG Citrusem.

Położyłem BW na wilgotne opony.

Bardzo fajnie siadło.

 

2018-01-01_13.59.02.jpg
2018-01-01_13.59.14.jpg
2018-01-01_13.59.20.jpg
2018-01-01_13.59.28.jpg
2018-01-01_13.59.34.jpg
2018-01-01_13.59.39.jpg
2018-01-01_13.59.42.jpg

Bardzo fajnie rozprowadza się po oponie naturalnym pędzlem.

Tylko się ogarnę, trzeba będzie zrobić test i porównanie z Mambą, Mothersem i co tam jeszcze wpadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ja dobrze kojarzę że BW jest na bazie wody to lepiej go porównać z SG Coco, który nie jest jakoś u nas specjalnie rozpropagowany a całkiem fajny. Sam bym chętnie takie porównanie zobaczył bo z SG jestem zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
10 minut temu, Strus napisał:

lepiej go porównać z SG Coco

ok git. mam go. nie uzywałem jeszcze.

dzieki za sugestie. :) wpisuje na swoja liste testów ;)

18 minut temu, Strus napisał:

a całkiem fajny.

zapach ma cudowny ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że sceptycznie podchodziłem do tego produktu. Tire dressing to chyba jeden z moich ulubionych dressingów do opon. Długo siedzi, super pachnie, jedynie konsystencja żelowa nie do końca mi leży, ale jestem w stanie wybaczyć na rzecz zapachu i trwałości :) Tak czy siak Black Water to całkowite przeciwieństwo Tire dressingu, bo to w sumie jak sama nazwa wskazuje "woda" :) Po otwarciu butelki zapach (dla mnie) nie jest zbyt ciekawy, ale nie śmierdzi tak jak "bezzapachowe" produkty konkurencji. Po prostu daleko mu do ciasteczek z TD które tak uwielbiam :-] Nie bardzo wiedziałem jak się za niego zabrać. Miałem wyczyszczone opony które były wilgotne. Pryskanie prosto na oponę? Eee... całe felgi ubrudzę. Wziąłem więc OSTP i wlałem w niego porcję czarnej wody :) Produktu poszło dużo w porównaniu z TD ale też na przyszłość chyba po prostu będę psikał na aplikator a nie moczył go ;) Wielką zaletą jest to, że można go aplikować na mokre/wilgotne opony co też uczyniłem. Problemem jest jedynie to, że nie widać gdzie jest już dressing a gdzie jeszcze po prostu mokra opona. Tak czy siak z poczuciem, że zrobiłem to dokładnie, choć nie do końca dowierzałem czy to produkt czy opony nie wyschły, wróciłem do domu. Na drugi dzień gęba mi się ucieszyła bo opony bardzo mocno przyciemnione, wręcz czarne i bez przesadnego połysku. Później zrobiłem jeszcze około 200km w deszczu i opony dalej wyglądają fajnie :good: Muszę przyznać, że kolejny dobry produkt mimo mojego sceptycznego podejścia. Jest IDEALNY na pogodę jaką mamy teraz za oknem i jest idealny dla mnie, gdy jadę na bezdotyk gdzie mam możliwość umyć opony Tire cleanerem, ale już nie koniecznie je wysuszyć, bo raz że temperatura ledwo powyżej zera, dwa wilgotność prawie 100% :-] Ubolewam tylko nad wielką litrową butlą która nie pasuje mi do moich smukłych półlitrówek na półce :lol: Przez zimę na pewno odstawiam inne dressingi w kąt na rzecz tego. Na wiosnę wracam do ciastek ;)

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fredi88 Też w weekend aplikowałem Black Water też mi się spodobał, też będę go teraz męczyć , ale co mnie najbardziej zaskoczyło to aplikator OSTP po przyniesieniu do domu i przy odkładaniu na półkę pachnie! hmmm.. nie wiem jakieś perfumy czy coś. Miła niespodzianka na koniec przy odkładaniu towaru na półkę :) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fredi88 spróbuj tak jak piszesz następnym razem. Moim zdaniem BW najlepiej psiknąć 2-3 razy na aplikator gąbkowy i jazda. Mimo wodnistej konsystencji jest mega wydajny. Zawsze aplikowałem go w dzień lub przy silnym oświetleniu, a wtedy widać gdzie już leży. Zauważyłem też, że zaraz po aplikacji dodatkowo wspomaga on osuszanie opon :good: Szacun dla chemików z @ADBL

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paperson Też aplikowałem za dnia 😊. Ale faktycznie jak opona mokra to ciężko zauważyć gdzie się już smarowało. Chodź zauwazyłem że tam gdzie jest położony opona wpada w taką lekka satynke:mrgreen: . Bardzo mi się ten efekt podoba:). I oponki zaczynają kropelkować:mrgreen: Ja nakaładałem podobnie  po 3 strzały na OSTP. Teraz porównuje sobie Z Coco Tire Shinego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
9 godzin temu, Qlimaxss napisał:

@paperson Też aplikowałem za dnia 😊. Ale faktycznie jak opona mokra to ciężko zauważyć gdzie się już smarowało. Chodź zauwazyłem że tam gdzie jest położony opona wpada w taką lekka satynke:mrgreen: . Bardzo mi się ten efekt podoba:). I oponki zaczynają kropelkować:mrgreen: Ja nakaładałem podobnie  po 3 strzały na OSTP. Teraz porównuje sobie Z Coco Tire Shinego.

daj znać jak wyniki. a jak masz jeszcze naszego TD to dodaj go do porównania. Może być ciekawie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ADBL Mam wasz Tire dressing:mrgreen:. Ale z uwagi na temperaturę. I mało czasu na mycie użyłem Black Watera:). Przy następnym myciu sobie porównam:)

@ADBLEdit: Odbiore słuzbowke w przyszłym tygodniu z serwisu to umyję i zrobię porównanie z TD:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś z ciekawości powalczyłem z oponami. Jako, że kupiłem niedawno pierwsze kosmetyki Shiny Garage to jestem bardzo ciekawy jak wypadają na tle konkurencji. Jako króliki doświadczalne letnie opony od Leona. Postanowiłem podejść na 2 sposoby. Mokra i sucha opona, w końcu oba produkty (ADBL Black Water i Shiny Garage Coco Tire Booster) szczycą się tym, że można je aplikować na mokre opony. Opony były dość czyste. Mimo wszystko zostały raz wyszczotkowane przy pomocy T&R Cleanera od Excede. Z góry przepraszam za jakość zdjęć. Test postaram się powtórzyć za około 3-4 tygodnie za dnia i sprawdzę wtedy też trwałość obu zawodników ;) W tej chwili zostaje ciemna piwnica :shock:

 

Opona umyta i zostawiona mokra.

20180109_160535.jpg

 

Na środek poszła szmatka. Na prawo Shiny Garage, na lewo ADBL.

20180109_160621.jpg

 

Shiny Garage tuż po nałożeniu.

20180109_160814.jpg

 

I ADBL

20180109_160826.jpg

 

Po zdjęciu MF. Różnicę widać zaraz... w sumie już w momencie nakładania :-]

 

20180109_160854.jpg

 

Strona Shiny Garage

20180109_160857.jpg

 

I ADBL

20180109_160901.jpg

 

Teraz kilka słów ode mnie :) Biorąc się za porównanie przekonany byłem, że to dwa podobne produkty i różnice będą w zapachu (co oczywiste) i ewentualnie w połysku jaki pozostawią (w sensie, że jeden preparat będzie miał większy połysk od drugiego). Okazuje się, że wspólne jest tylko to, że można je nakładać na mokre opony. To dwa całkowicie różne od siebie produkty. Dlaczego napisałem, że widać to już w momencie nakładania. Otóż Shiny Garage to produkt który po nałożeniu zostaje na oponie mokry. Mam wrażenie, że aplikując go na mokrą oponę tylko go rozcieńczam. Nie dzieje się nic. Opona po godzinie od nałożenia była jeszcze wilgotna :shock: Natomiast ADBL  momentalnie znika za aplikatorem, usuwając przy tym całą wodę z niej. Dlatego słusznie wspomniał o tym @paperson.

 

Następnie to samo uczyniłem na suchej oponie.

20180109_161105.jpg

 

Postanowiłem delikatnie psiknąć na oponę i rozprowadzić aplikatorem. Coco tire booster to rzadka biała ciecz.

20180109_161116.jpg

 

A Black Water to rzadka czerwona krew :-]

20180109_161128.jpg

 

I tu znów powtórka z rozrywki. O ile Black Water znika za aplikatorem, o tyle Coco nie chciał wyschnąć. Po godzinie obie opony (mokra i sucha) nie były w 100% suche po stronie Coco.

20180109_161316.jpg
20180109_161321.jpg20180109_161326.jpg

 

Ostatnie zdjęcie po godzinie. Tym razem koło odwrócone więc produkt ADBL po prawej, a Shiny Garage po lewej.

20180109_164925.jpg

 

Podsumowując tą ponad 2 godzinną zabawę.

Przyciemnienie 1 punkt dla SG. Jest ciut bardziej zauważalne, choć na zdjęciach może się wydawać, że różnica jest duża to tylko kwestia tego, że produkt był ciągle mokry. Po całkowitym wyschnięciu różnica jest minimalna na korzyść SG.

Łatwość aplikacji. Samo nałożenie produktu jest banalne w obu przypadkach. Niestety SG zostaje w tyle przy czasie wchłonięcia w oponę czy też odparowania.

O trwałości wypowiem się za jakiś czas ;)

Z mniej praktycznych a bardziej dających frajdę rzeczy...

Zapach - Tu górą SG które ma zapach kokosa. Jest delikatny, nienachalny i miło się z nim pracuje. ADBL też nie odstrasza, ale jednak SG milszy dla nosa.

Opakowanie/atomizer - Nie będzie chyba zaskoczeniem jak powiem, że w tym przypadku wygrywa SG. Nie przepadam za obecnymi atomizerami ADBL (starsze odpowiadały mi bardziej). Te z SG wydają się solidne. Sama butelka też ma grubsze ścianki (nie jest to ta sama co Detailer's Magic?) o trwałości atomizerów będę mógł coś więcej powiedzieć za jakiś czas.

 

Jeśli chodzi o sam zamysł produktu "na szybko" to lepiej wypada Black Water. Zaraz po aplikacji pomaga wysuszyć oponę (takie SSW do gumy). Coco niestety musi swoje poleżeć zanim wniknie w oponę lub odparuje. W tym widzę przewagę produktu ADBL. To świetny produkt na zimę, dla kogoś kto nie ma możliwości wstawienia auta jesienią/zimą do garażu. SG nie sprawdzi się tu w ogóle. Także mój typ na obecną aurę to Black Water. A na mizianie opon z pachnącymi dressingami przyjdzie czas wiosną i latem ;) Wtedy można się bawić żelowym ciasteczkowym Tire dressingiem lub Coco od SG ;)

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Strus napisał:

Nie miałem BW ale ja nie zauważyłem takich problemów z wchłanianiem czy wysychaniem Coco. Aplikowałem już kilka razy w opcji "prawie sucho" i po kilku minutach drogi z myjni pod dom opony suche i czarne

Może właśnie dlatego że auto było w ruchu to preparat wysechł lub po prostu od pędu nadwyżka zjechała z opony. U mnie niestety nie chciał doschnąć. To fajny produkt. Ładnie przyciemnia i jest łatwy w aplikacji. Ale uważam że na typowo mokrych oponach lepiej siada adbl :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
14 minut temu, Strus napisał:

Nie miałem BW ale ja nie zauważyłem takich problemów z wchłanianiem czy wysychaniem Coco. Aplikowałem już kilka razy w opcji "prawie sucho" i po kilku minutach drogi z myjni pod dom opony suche i czarne

sprawdzę to na srebrnym lakierze, czy czasem nie chlapią na lewo i prawo po bokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że @Gesiu_15 wklejał porównanie Gs Mamba ale Shine. Ja osobiście chce po pensji kupić sobie właśnie Shine. I porównać:mrgreen:. Ja do zwykłej Mamby się nie przekonałem potrafi szybko spłynąć szczególnie w takich warunkach jak teraz. Jeden deszcz fajne kropelki a jak wyschnie blada opona:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.