Skocz do zawartości

Shiny Garage Pre-Wash Citrus Oil


krd

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator

@Gozdziu23 ja niewiem co ludzie maja w głowach ale wiele razy slyszalem ze wleje wiecej to lepiej zadziala :P no i tu mamy przyklad ale znajac zycie to opinia o Shiny Garage poleci negatywna i bedzie gadane ze tacy i owacy. Ewidentnie wina uzytkownika w tym wypadku. Chlopak zrobil za duze stężenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BiałyGTi ja z kolei uważam, że ci co tak piszą, mają swoje wybrane marki produktów oczywiście za pierdyliard cebulionów i nie dopuszczają do siebie myśli, jak można używać czegoś innego, a już zwłaszcza polskich produktów, bo przecież ,,to kosztuje 30 czy 40 złotych, jeszcze jest z PL??? Eee to na pewno gówno, ja mam Zymola za 90, a obok na półeczce stoi ładna buteleczka Gyeona za 120" ( nie umniejszając bron Boże tym świetnym producentom). Co gorsza z góry ostrzegają każdego, że to szajs, jak któryś tam na FB napisal, a mieli z tym tyle do czynienia ile ja z marką Svisswax, czyli wcale :D. W sumie nie podchodzą mi opakowania Svisswax... Svisswax to szajs!!!:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ja pierwszy raz używałem Citrusa i jestem pod bardzo dużym wrażeniem i mega pozytywnym. Auto było bardzo usyfione, myte miesiąc temu, boki siwe, klapa aż po dach siwa (post w temacie "co dzisiaj zrobiłem przy swoim aucie"). Auto spryskane raz 1:20 i szok jak ten syf się domył. Dobry zakup i na pewno zostanie ze mną na dłużej. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne (4-te) podejście do Citrus Oil tym razem na dziewczyny C3 i dalej śmiało podtrzymuje ze to naprawdę bardzo dobry produkt, który zostaje ze mną na dłużej. 

Auto nie myte grubo ponad miesiąc, samochód aż sie kleił od mega syfu. Boki samochodu dokładnie takie same jak pokazany tył. Jedna wielka masakra.
Akcja tylko wyłącznie na bezdotyku, prespray 1:20 odczekanie 4-5 minut i spłukanie. To wszystko :)
asd.jpg

DSC_6589.jpg

DSC_6592.jpg
Pozdrawiam ;) 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem i ja SG i jestem mega zadowolony. Na pierwszy ogień poszła Astra H mojej dziewczyny, myta średnio raz na miesiąc, fusso dawno zeszło z lakieru i powiem szczerze że bardzo ładnie domyło auto. Dodam, że pianowałem ręcznie dwu litrowym Kwazarem, stężenie 100ml/1.5L wody. 1.5L spokojnie wystarczyło na kombiaka. 

Dzisiaj próba powtórzona na Fiacie Punto z powłoką ceramiczną Nanoshine Ceramic Pro Light nałożoną na początku sierpnia. Auto myte tylko na bezdotyku, od położenia powłoki zrobione około 15 000-17 000km. Zrobiłem jeszcze słabsze stężenie niż w przypadku Astry - 50ml/1L wody. W zupełności wystarczyło aby usunąć plamy po sadzy (auto parkowane w kamienicy pod chmurką), ptasie odchody i uliczny brud. Zdecydowanie poprawiło się kropelkowanie na górnych partiach auta, na dole i pokrywie bagażnika wygląda na domyte, natomiast lakier jest lekko szorstki w dotyku - myślę, że dobre umycie auta na 2 wiadra odetkałoby w całości powłokę. 

Tak to wygląda w Punciaku:

359ed5ffbabf1cafgen.jpg

ea91985f7de4271amed.jpg

Wybaczcie jakość zdjęć, ale na tej myjni było naprawdę ciemno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie SG czy ADBL yeti? W ogóle można te dwa produkty stawiać do walki? Czy każdy będzie mial inne zadanie? Pytam bo kończy mi się duza butla yeti i zastanawiam się czy nie zacząć używać SG teraz, tym bardziej że do wiosny na dwa wiadra tylko gdzieś na bez dotyku jak znajdę u siebie, innej możliwości nie mam

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4X przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym dołączyłem do fanów SG Pre-Wash Citrus Oil. Korzystają z ładnej pogody postanowiłem umyć samochód tylko przy pomocy  w/w produktu. Roztwór przygotowany zgodnie z zaleceniami producenta  50 ml na 950 ml ciepłej wody i wlany do butelki SG z opryskiwaczem Canyon. Samochód opryskałem i pozostawiłem do zadziałania preparatu. Poniżej efekt działania.

Płukanie po 4 minutach.

 

 

Płukanie po prawie 6 minutach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patryk14 napisał:

Panowie SG czy ADBL yeti? W ogóle można te dwa produkty stawiać do walki? Czy każdy będzie mial inne zadanie? Pytam bo kończy mi się duza butla yeti i zastanawiam się czy nie zacząć używać SG teraz, tym bardziej że do wiosny na dwa wiadra tylko gdzieś na bez dotyku jak znajdę u siebie, innej możliwości nie mam emoji26.png

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4X przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Adbl Yeti to pian aktywna, możesz stawiać ją na równi z Fruit snow foam. Pre Wash to produkt całkiem inny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testował ktoś działanie z zimną wodą?

Jeżdże w tygodniu trase z domu do Krakowa ponad 100km w niedziele wieczór i myśle czy jest możliwość przygotowania wcześniej chemii na bezdotyk?

Czy to wtedy całkiem nie zadziała ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejrzenie 12 stron tematu zamówie sobie ten produkt.

Dobrze zrozumiałem, że za pomocą opryskiwaczy pójdzie szybciej i łatwiej niż za pomocą pianownicy ręcznej?

Czy domywanie za pomocą opryskiwacza i pianownicy jest taki sam ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem dziś produkt i od razu testy. To co robi ten SG jest mega... Jako osoba która nie posiada super sprzętu, piana ADBL yeti z pianownicy ręcznej zawsze coś wychodziła nie tak. A to źle rozpylalo coś a to nie takie stężenie. Ten produkt w moment działa cuda nawet na mocno zapuszczonych autach. Dzisiaj na jednym bardzo długo nie mytym i nie zabezpieczonym aucie testowałem i super efekt. Nie spodziewałem się takiego efektu. Przede wszystkim super bardzo dobra wydajność i przede wszystkim łatwość i szybkość stosowania. Od dziś będę do mycia wstępnego używał SG. Piana yeti idzie w odstwkę aż będę miał możliwość pianowania z PA.

Wysłane z mojego Redmi Note 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Tylko jeszcze nadmienię, żeby później nie było niedomówień. Produkt z tematu jest dość mocny. Nie proponowałbym go do używania na codzień. Po prostu szkoda zabezpieczeń antykorozyjnych, uszczelek czy plastików. Tutaj nie ma kosmicznej technologii - jak coś dobrze domywa to musi to z czegoś wynikać. Dodatkowo jest to siuwaks z serii profesjonalnej więc osoby nie mające doświadczenia z tego typu produktami proponowałbym aby uczyły się/eksperymentowały z nieco delikatniejszymi prewashami - żeby później nie było problemów... ;)

  • Lubię to 8
  • Dziękuję 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krd, jak odetkasz powłokę na aucie to chyba nie ma sensu już kolejny raz powtarzać aplikacji piany SG przez dłuższy czas, bo i tak auto będzie się znacznie mniej brudziło i w zasadzie wystarczy zwykłe płukanie na bezdotyku, przynajmniej przez okres zimowy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
9 godzin temu, Ubotek napisał:

Dobrze zrozumiałem, że za pomocą opryskiwaczy pójdzie szybciej i łatwiej niż za pomocą pianownicy ręcznej?

tak z opryskiwacza będzie szybciej ale przeczytaj post @krd bo chłopina dobrze gada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie do mycia na codzień można zejść że stężenia nawet o połowę. I spokojnie opryskac auto raz na 2 tygodnie przed wjazdem na myjnie i spłukać. Przy takim stężeniu środek powinien być bezpieczny i przy zadbanych autach poradzi sobie idealnie. Ja na mocno zapuszczone auto dałem trochę mniejsze stężenie niż jest zalecane i domyl super. Oczywiście super mam na myśli coś co nie wymaga rozprowadzania rękawica, pędzelkiem etc.

Wysłane z mojego Redmi Note 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Patryk14 napisał:

Zakupiłem dziś produkt i od razu testy. To co robi ten SG jest mega... Jako osoba która nie posiada super sprzętu, piana ADBL yeti z pianownicy ręcznej zawsze coś wychodziła nie tak. A to źle rozpylalo coś a to nie takie stężenie. Ten produkt w moment działa cuda nawet na mocno zapuszczonych autach. Dzisiaj na jednym bardzo długo nie mytym i nie zabezpieczonym aucie testowałem i super efekt. Nie spodziewałem się takiego efektu. Przede wszystkim super bardzo dobra wydajność i przede wszystkim łatwość i szybkość stosowania. Od dziś będę do mycia wstępnego używał SG. Piana yeti idzie w odstwkę aż będę miał możliwość pianowania z PA.

Piana Yeti ze sprawnej pianownicy ręcznej (ja mam Epocę z dwoma filcami) jest w porządku i dobrze domywa, przy zachowaniu poprawki na to, że jest to piana neutralna, której zadaniem jest zruszyć powierzchowny brud. Jedyne moje zastrzeżenie do piany Yeti - ale zdaniem @ADBL tak ma być - to że stosunkowo krótko leży, więc nie zawsze daję radę przygotować wiadra z szamponem do mycia właściwego, zanim mi nie spłynie. Trzymając kilka minut, w zacienionym miejscu i spłukując tak, by "ciąć" brud począwszy od dolnych partii, to jest bardzo skuteczny produkt, z którego woski się śmieją, nawet te szybkie.

Prewash SG to jest całkiem coś innego, inna bajka po prostu. No i tak jak @krd wspomniał, bardzo dobrze myje, bo musi, ale żeby potem nie było, że woski się tracą w połowie zimy albo na uszczelkach czy nielakierowanych plastikach są zacieki, zwłaszcza w azjatyckich autach, w których wykończenia są najdelikatniejsze.

Ja też kupię ten produkt lub jemu podobny, bo znalazłbym dla niego zastosowanie, ale chyba bym musiał oczadzieć, żeby go stosować co mycie, nawet na UNCrze. :) Są sytuacje które to uzasadniają, kiedy rolą mycia wstępnego (kwestia wtórna, czym) jest jak najskuteczniej przedrzeć się przez przez powierzchowny brud - ale gdy na karoserii jest lekki syfek, to nie ma co dawać w dupę wykończeniom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jeszcze nadmienię, żeby później nie było niedomówień. Produkt z tematu jest dość mocny. Nie proponowałbym go do używania na codzień. Po prostu szkoda zabezpieczeń antykorozyjnych, uszczelek czy plastików. Tutaj nie ma kosmicznej technologii - jak coś dobrze domywa to musi to z czegoś wynikać. Dodatkowo jest to siuwaks z serii profesjonalnej więc osoby nie mające doświadczenia z tego typu produktami proponowałbym aby uczyły się/eksperymentowały z nieco delikatniejszymi prewashami - żeby później nie było problemów...
Czyli, że nie powinno się się zabierać za każdym razem na bezdotyk?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.