Skocz do zawartości

Auta nowe tzw salonowe


menior

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie jest wasze doswiadczenie odnosnie aut calkiem nowych,dobiero co odebranych z salonu? Wymagaja jakiejs dekontaminacji? Mam dylemat,znajomy poprosil mnie bym zadbal o jego dopiero co odebrane z salonu BMW :shock: Oczytalem sie ze nawet takie wymagaja dekontaminacji bo niby w transporcie ulegaja zanieszczyniu ale sam nie mialem okazji sie przekonac wiec przy pierwszy myciu po odebraniu z salonu sie przyjrzalem i karoseria gladka jak pupa niemowlaka,potraktowalem z ciekowosci drzwi deironizerem a potem glinka,i glinka nic nie zebrala a deironizer tez nic nie wylapal wiec nie widze sensu takiej dekontaminacji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe BMW zazwyczaj przyjeżdżają ofoliowane (dach, maska, lotka), ale po porządnym myciu warto sprawdzić gładkość i użyć deironizera bo może zostać na karoserii odpad po produkcyjny. Glinki bym nie stosował no chyba, że ekstremalny przypadek.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dante05,zgadza sie ;) auto mialo w pewnych punktach takie pozostalosci jakby od kleju i zastanawialismy sie co to jest i tez doszlem do wniosku ze to od foliowania.Deironizera z ciekawosci na jednym elemencie uzylem i nie widze zadnych metalicznych zanieczyszczen,w dotyku jest bardzo gladkie i nawet pomyslalem ze chyba fabrycznie jakis wosk kladli ale po reakcji wody nie sadze by cos tam bylo,teraz przyjdzie mi go na zime szykowac i chyba fusso poleci 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
18 godzin temu, menior napisał:

Jakie jest wasze doswiadczenie odnosnie aut calkiem nowych

Pełny proces detoksu lakieru nie zaszkodzi.

Czasem nawet lekka korekta - bo widziałem auta salonowe z holosami.

A potem LSP i jazda.

Praca z takim autem to przyjemność. Nawet plastiki w silniku pięknie pachną nowością :D Bajka :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu odbierałem swojego... Nie wiem jak w innych markach ale w seacie coś na lakierze było bo kropelkował. Nic szczególnego zapewne bo zeszło po kilku myciach. Kilka metrów (dosłownie) za moim miejscem pracy idzie linia kolejowa i tak się składa że codziennie widzę jak wiozą skody hyundaie fiaty kie...  no nie ma opcji żeby te auta niczym nie zabezpieczone nie połapały zanieczyszczeń. Wagony są otwarte a folie tylko na dachu masce i czasem na klapie. Warto też zaznaczyć żeby nie myli auta przed odbiorem bo właśnie tak "umyją" że samych rys narobią. Glinką po takim nowym trzeć nie warto, ale chemiczna dekontaminacja wskazana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, menior napisał:

No właśnie na te pachnące plastyki chyba nawet szkoda dressing nakładać bo by zmodyfikowal ten zapach i wyglad

Zapach po 2 dniach zniknie a plastik jednak zabezpieczony będzie. Choć looku za bardzo chyba nie poprawi. Przynajmniej u mnie WOW nic nie przyciemnił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jaką historię mają nowe auta wymagające dekontaminacji.

Zawsze miałem samochód zabezpieczony ceramiką lub głównie woskiem. Myję 1-2 w tygodniu na 2 wiadra. Robię około 15tys km rocznie. I jakoś t&g, glinka, deiron są w 99,9% zbędne.

T&G potrzebowałem tylko jak drzewa puszczały jakieś soki/żywice a stało pod lub wjechałem na świeży asfalt po robotach drogowych.

Glinka na niezabezpieczonych autach zbierała tonę syfu po przejeździe, u mnie niemal zawsze czysta.

IronX LS, Vampire Liquid, Tuga nie aktywują się nigdy na karoserii, tylko na kołach.

 

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że zabezpieczony lakier + regularne mycie na 2W zapewnia, że prawie nic nie przywiera. Chyba, że ktoś ma ewidentnie niesprzyjające warunki drogowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym tygodniu odebrałem nowego VW z salonu. Już na samym wstępie zaznaczyłem, aby nie myli/płukali/wycierali lakieru. Ponadto prosiłem o rozklejenie tylko maski i dachu, a pozostawienie w foliach słupków B i C, które są wykonane z piano black. Prośbę moją dealer spełnił w 100%.

Auto było przykurzone, na drzwiach i felgach był brudny film. Zaznaczam, że było produkowane na zamówienie i stało na placu "tylko" 3 dni.

Po przyjeździe do domu i zabraniu się za prace stwierdziłem, że Vampire jak i Tar&Glue nie mieli za dużo do roboty. Punktowe wtrącenia na dolnych partiach drzwi i trochę na felgach. Glinka czysta.

Inna sytuacja może mieć miejsce jak auto stoi kilka/kilkanaście tygodni na placu i jest poddane odziaływaniu warunków atmosferycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
14 godzin temu, ghost napisał:

Zastanawiam się jaką historię mają nowe auta wymagające dekontaminacji.

Zawsze miałem samochód zabezpieczony ceramiką lub głównie woskiem. Myję 1-2 w tygodniu na 2 wiadra. Robię około 15tys km rocznie. I jakoś t&g, glinka, deiron są w 99,9% zbędne.

T&G potrzebowałem tylko jak drzewa puszczały jakieś soki/żywice a stało pod lub wjechałem na świeży asfalt po robotach drogowych.

Glinka na niezabezpieczonych autach zbierała tonę syfu po przejeździe, u mnie niemal zawsze czysta.

IronX LS, Vampire Liquid, Tuga nie aktywują się nigdy na karoserii, tylko na kołach.

 

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że zabezpieczony lakier + regularne mycie na 2W zapewnia, że prawie nic nie przywiera. Chyba, że ktoś ma ewidentnie niesprzyjające warunki drogowe.


Na zabezpieczony lakier przywiera o wiele mniej zanieczyszczeń. Jest to spowodowane strukturą powłoki, problem może występować jedynie w przypadku właśnie soków, smoły itp. czyli zanieczyszczenia z rodzaju tych "ciągnących się i gumowych".

 

 

Godzinę temu, maciejowy napisał:

W zeszłym tygodniu odebrałem nowego VW z salonu. Już na samym wstępie zaznaczyłem, aby nie myli/płukali/wycierali lakieru. Ponadto prosiłem o rozklejenie tylko maski i dachu, a pozostawienie w foliach słupków B i C, które są wykonane z piano black. Prośbę moją dealer spełnił w 100%.

Auto było przykurzone, na drzwiach i felgach był brudny film. Zaznaczam, że było produkowane na zamówienie i stało na placu "tylko" 3 dni.

Po przyjeździe do domu i zabraniu się za prace stwierdziłem, że Vampire jak i Tar&Glue nie mieli za dużo do roboty. Punktowe wtrącenia na dolnych partiach drzwi i trochę na felgach. Glinka czysta.

Inna sytuacja może mieć miejsce jak auto stoi kilka/kilkanaście tygodni na placu i jest poddane odziaływaniu warunków atmosferycznych.


Z doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że samochody z niektórych salonów są w stanie tragicznym. Jeżeli Twoje auto stało "tylko" 3dni, to miałeś szczęście :)

Zazwyczaj samochody są transportowane pociągami na otwartych wagonach, które łapią wszystko po drodze. Częstym zjawiskiem jest również czyszczenie samochodów przez Pana X, tzw. "przygotowanie do wydania", co powoduje u nich sporą liczbę zarysowań.

Jeżeli chodzi o nowe samochody, zawsze trzeba podejść do nich jak do samochodów używanych. Nigdy nie można stwierdzić, że ten jest akurat czysty. Nie wiadomo czy stał w salonie, na dworze czy w hali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem podczas odbierania z salonu 3 nowych aut:

Suzuki Jimny zielony metalic - mnóstwo rys po wycieraniu szmatką w salonie z kurzu, gruba krecha na błotniku z lewej strony, generalnie wyglądał nieźle. Aczkolwiek dopiero po polerowaniu widać moc tego koloru. Planowana jest ceramika Nanoshine Ceramic Pro Light w 3 warstwach na wiosnę ale z braku czasu i niepogody wleci Fusso 12 months.

Astra IV Sports Tourer srebrny metalic na zamówienie z Niemcowni - tragedii nie było poza krechami na lotce z tyłu, klapie przy zderzaku i błotniku na froncie. Nie wspomnę o śladach po wodzie w xenonach i ledach. 

Punto MY 2012 srebrny metalic - ten wyglądał najlepiej mimo że był poza salonem i był zarejestrowany. Drobne pajączki po myjni szczotkowej ale bez szału mimo że lakier jest strasznie miękki. Po 2 latach dostał polerkę i 3 warstwy Nanoshine Ceramic Pro Light do tego Fusso 12 months i wreszcie wygląda jak powinien.

Generalnie jestem zdania że każde nowe auto powinno przejść lekką korektę i grubą warstwę powłoki żeby dobrze wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

To i ja Wam opiszę moje doświadczenia z "nowymi" samochodami.
Na co dzień pracuję w firmie która między innymi przygotowuje nowe samochody do wydania klientowi. Obsługujemy Astona, Jaguara, Morgana, Range Rovera na rynek skandynawski.
Każdy jeden Jaguar jest w hologramach. Dane modele mają mankamenty w powtarzalnych miejscach. Każdy jeden poddajemy dekontaminacji, usuwamy różne kleje z karoserii i po wymyciu zmywaczem, likwidujemy holo.
Wnętrza są raczej ok poza szybami które są tłuste w cholerę. 
W RR są podobne rzeczy.
Morgany to inna historia. Tam jest nieco lepiej z wykończeniem.
Osobny temat to nowe Aston Martiny. Bez względu na modele. Czy to Rapidy czy DB11. Każdy jeden ma fabrycznie usuwaną morę. Jest to robione maszynkami.
Następnie auta są polerowane. Każdy jeden, fabrycznie nowy który idzie na rynek skandynawski musi przejść korektę w naszej firmie. Najmniejszym problemem są hologramy. Angole potrafią wypuścić auta z ogonkami po szlifowaniu lakieru, z matowymi zderzakami na których jest zaledwie jakaś politura.
Najlepsza jest otoczka firmy mówiąca o niesamowitej jakości samochodów AM.
Na początku nie wierzyłem w to co widzę. Oczekiwałem czegoś więcej od aut klasy premium.

Często zdarzają się uszkodzenia powstałe w wyniku transportu. Auta takie poddajemy korekcie lub ponownemu lakierowaniu uszkodzonych elementów.
Wszystko to norma ;-)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie się dziwią że zwykłe auta pospolitych marek są ponownie malowane a tu przy takiej kasie takie kwiatki :) no cóż, my mamy pedantyczne podejście ale 99% ludzi zwisa czy nowe auto ma hologramy czy nawet ryske na błotniku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może i ja się wypowiem. Przez półtroa roku pracowałem w Londynie w prestiżowym salonie sprzedającym między innymi super i hiper auta.
I tak kazde Lamborghini, mclaren , ferrari, rols Royce czy jak wspominał Arek Aston Martin przychodziły w stanie dalekim od ideału.
Szczytem było wykończenie lakiernicze ferrari za bagatela 500 tys funtów. Mam sporo zdjęć więc później jak będę miał dostęp do kompa wrzucę kilka przykładowych zdjęć.
Standardem są ogonki po maszynowym cięciu lakieru, fabryczne hologramy i inne cuda.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polerowanie bez wymywania past, sciagaczki do wody siliconowe, natluszczanie lakieru zeby zamaskowac defekty - dlugo by wymieniac.

Niektorzy polerke calego auta robia w 30 min...

Ogolnie polecam przy odbiorze sobie zastrzec zeby nie bylo myte, tylko folie usuniete - jak to kilka osob wczesniej napisalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Moje zamówione auto, z tego co wiem już od delaera, podobno wczoraj zaczęło się składać :biggrin: . Jest to vw golf 7,5. Samochód przyjedzie do salonu, jak to wszystkie wieśwageny :D , w foliach. Dogadałem się, że w takim stanie jak przyjedzie będę go mógł odebrać. I tu moje pytanie czy w jakiś szczególny sposób należy ściągać te folie. Na co zwrócić uwagę. Mam zamiar samemu rozpakować sobie auto i po wszystkich zabiegach zabezpieczyć lakier Geon Q2 Mohs, który notabene już sobie kupiłem :). Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie żałować preparatu typu tar&glue remover. Mój ojciec w CC ma do dzisiaj ślad po folii na klapie, a auto wyjechało z salonu w połowie maja 2016 i ma obecnie 80 tys. km przebiegu. :lol:

(nadmieniam - nie mam wstępu do czyszczenia tego samochodu - szczoty na Orlenie robią to za mnie :) tak to już jest, wątek o relacjach z ojcami miałby pewnie z 1000 stron wkrótce po założeniu. ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Witam serdecznie,

Przymierzam się do odbioru samochodu z salonu i chciałbym zacząć sam dbać o samochód by służył w pięknej sylwetce wiele lat 🙂

I tutaj moje pierwsze pytania: Jak przygotować samochód "nowy" do położenia ceramiki ? Czy trzeba polerować ten lakier przed położeniem powłoki ? Jakiego preparatu użyć do tego celu?

Czy może lepiej oddać samochód do fachowców (okolice Katowic) ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.