Skocz do zawartości

Test 15 QD


Eidos71

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

W miniony weekend wykonałem zapowiadany test posiadanych QD. Są to produkty, których używam (częściej, lub rzadziej), a które nabyłem po naprawdę wnikliwej obserwacji krajowych i zagranicznych forów, biorąc pod uwagę ich przydatność, łatwość aplikacji i efekt po zastosowaniu - po prostu są to produkty, które są "must-have" w moim arsenale.

Zastanawiałem się, jakie kryteria testowe przyjąć. W końcu (po podpowiedziach ze strony forumowiczów) zdecydowałem się na: wrażenia organoleptyczne (wzrok i powonienie), łatwość aplikacji, efekt na lakierze, usuwanie waterspotów, oraz aplikacja w słońcu - na rozgrzanym lakierze. Zrezygnowałem z oceniania trwałości tych produktów - lubię, gdy QD nie spływa po pierwszym myciu, ale to "tylko" QD i nie oczekuję od niego mega trwałości. Pominąłem również wrażenia dotyczące opakowań i atomizerów - są to rzeczy wymienne i - wg mnie - nie związane ściśle z samym produktem.

Od razu uwaga: zdjęcia wykonywałem aparatem cyfrowym Sony Alpha 200, z podstawowym obiektywem i wbudowaną lampą błyskową (część zdjęć wykonana bez włączonej lampy). Niestety - zdjęcia nie do końca oddają faktyczny stan rzeczy; w rzeczywistości niektóre szczegóły (o czym wspomnę w treści testu) były widoczne, lub wyglądały nieco inaczej, niż na zdjęciach. Fotki nie były w żaden sposób "rasowane" - poza zmianą rozdzielczości, nic nie było w nich grzebane.

Przejdźmy do testu. Początkowo zamierzałem przetestować/porównać 17 produktów, w tym 3 z nieco innej "półki". Później jednak, dzięki uprzejmości firmy ADBL, dołączył jeszcze QD1. Praktycznie do samego końca miał to być więc test/porównanie 18 produktów. Finalnie jednak zrezygnowałem z 3 produktów: GT C2V3, Gyeon Cure i CP Reload. Uważam, że są to nieco innego typu QD, nie pasujące do pozostałych produktów, które wzięły udział w porównaniu (poza tym sporo już o nich dotąd napisano) - dlatego postanowiłem, że te trzy produkty, oraz jeszcze dwa podobne, porównam w nieco późniejszym terminie.

Test przeprowadziłem na masce Skody Octavia - nie dysponowałem innym pojazdem o większej powierzchni jednego elementu z dogodnym do niego dostępem i z wystarczająco dobrym (jak na standardy forum) stanem powłoki lakierniczej.

Z doświadczenia wiem, że efekt po zastosowaniu QD jest w dużej części zależny od zabezpieczenia, jakie znajduje się na lakierze - ten sam QD da inny efekt na lakierach, zabezpieczonych innym woskiem/sealantem. Dlatego postarałem się "wyjałowić" lakier powierzchni testowej. Mycie wstępne zostało wykonane przy pomocy Koch Chemie Green Star 1:10. Następnie mycie właściwe ADBL Shampoo Pro, kolejne mycie 4nano Scrub Alkaline, później maszynowo DA cleaner DG Squeaky Clean, a na końcu przemycie lakieru Meznerną Top Inspection. Nie mogę tego udokumentować, ale lakier "skrzypiał". Na pozostałych elementach karoserii leżał zestaw BF.

DSC03464.jpg

 

DSC03465.jpg
 

Do testu/porównania "stanęły" (numeracja z listy odpowiada numeracji pól na masce):

1. ADBL QD1

2. Blackfire Midnight Instant Sun Detailer

3. Prima Slick QD

4. Finish Kare 425 QD (oryginalna butelka do wglądu)

5. Chemical Guys Speed Wipe QD

6. Dodo Juice RedMist

7. Angelwax QED (oryginalna butelka do wglądu)

8. Infinity Wax Rapid Detailer (oryginalna butelka do wglądu)

9. Poorboy's World Spray and Wipe

10. Bouncer's Done & Dusted

11. Optimum Instant Detailer & Gloss Enhancer

12. Britemax Spray & Shine

13. Menzerna Endless Shine QD

14. ADS Nano Gloss Paint Sealant v3 (stosuję jako QD)

15. ValetPRO Citrus Bling

 DSC03476.jpg

Każdy QD otrzymał osobną MF - starałem się, aby wszystkie "szmatki" były podobnej grubości - ich gramatura wahała się od 500 do 700 GSM (niestety nie posiadam 15 identycznych MF).

 DSC03474.jpg

Maskę podzieliłem na 15 części - z uwagi na jej kształt pola nie były równe - mea culpa...

DSC03477.jpg

Z uwagi na specyfikę używania QD, aplikacji świadomie dokonywałem na wolnym powietrzu. Pogoda była mieszana - chwilami świeciło słońce, chwilami zakrywały je chmury - lakier miał czas, aby się "schłodzić". Temperatura otoczenia oscylowała w okolicach 18-20 stopni C w cieniu - test trwał kilka godzin.

Oceniając dodanie połysku/szklistości na lakierze, przyjąłem ocenę 0-6.

 

Część I - wrażenia organoleptyczne, oraz aplikacja na czystym, suchym,  chłodnym i rozgrzanym lakierze

 

1. ADBL - płyn o konsystencji mleka, barwa różowa, zapach słodki - owocowo-kwiatowa chemia, trochę przypominający płyn do płukania upranej odzieży, podczas aplikacji delikatnie wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w cieniu, jak i w słońcu, przy polerowaniu zero "mazów". Przyciemnienie delikatne, prawie niezauważalne. Połysk/szklistość - 5+

 

2. Blackfire - płyn wodnisty w kolorze kremowym, zapach słodki - owocowo-chemiczny, podczas aplikacji wyraźnie wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 6-

 

 3. Prima - płyn wodnisty, barwa żółtawa, zapach chemiczny - przypominający płyn do prania, podczas aplikacji praktycznie niewyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 4+/5-

 

4. FK 425 - płyn o konsystencji rzadkiego mleka, kolor różowy, zapach owocowy-chemiczny, przypominał mi zapach któregoś płynu AJAX do podłóg - podczas pracy ledwo wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 3+/4-

 

5. CG Speed Wipe - płyn o konsystencji wody, kolor różowy, zapach słodki-chemiczny, podczas pracy niwyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 2+/3-

 

6. DJ RedMist - płyn o konsystencji wody, barwa czerwono-różowa, zapach owocowo-spirytusowy, podczas pracy bardzo delikatnie wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, chociaż przy polerowaniu wymaga delikatnie więcej pracy, niż wcześniejsi konkurenci. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 5+.

 

7. Angelwax - płyn o konsystencji i kolorze wody z wapnem, zapach chemiczny, praktycznie niewyczuwalny podczas pracy. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 4+

 

8. InfinityWax - wodnista, bezbarwna ciecz (dostępne są też kolorowe), zapach słodki - owocowo-kwiatowy, podczas pracy dobrze wyczuwalny zapach landrynek. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Delikatne przyciemnienie lakieru. Połysk/szklistość - 5+

 

9. PB S&W - płyn o konsystencji mleka, w kolorze seledynowym, zapach słodki-chemiczny, podczas pracy bardzo delikatnie wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość -2+/3-

 

10. Bouncer's - płyn o konsystencji mleka, kolor zielonkawy, zapach słodki - owocowo-cukierkowy, wyczuwalny podczas pracy. Aplikacja bezproblemowa, polerowanie wymaga nieco więcej pracy - zdecydowanie nie jest to produkt typu "spray and wipe". Bardzo delikatne przyciemnienie lakieru. Połysk/szklistość - 5+

 

11. Optimum - płyn o konsystencji wody, kolor biały, zapach gumy balonowej, lekko wyczuwalny podczas pracy. Produkt bardzo przyjazny - aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe - wręcz wystarczy muśnięcie lakieru. Brak przyciemnienia lakieru. Połysk/szklistość - 4.

 

12. Britemax - płyn o konsystencji rozwodnionego mleka, kolor jasno-seledynowy, zapach słodki-chemiczny, przypominający płyn do płukania tkanin, delikatnie wyczuwalny podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 3+/4-

 

13. Menzerna - płyn o konsystencji i kolorze gęstego mleka, zapach chemiczny, delikatnie wyczuwalny podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa, jednak przy polerowaniu początkowo fibra "staje" w miejscu; po chwili jednak ślizga się. W cieniu brak problemów, w słońcu polerowanie trudniejsze - "stawanie" fibry bardziej odczuwalne. Brak zauważalnego przyciemnienia. Połysk/szklistość - 5+

 

14. ADS - płyn o konsystencji i kolorze mleka, zapach słodki-chemiczny, wyczuwalny podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu. Polerowanie również generalnie bezproblemowe, jednak wymaga więcej pracy/uwagi - produkt zauważalnie przyciemnia lakier i należy uważać na "smużenie" nierównomiernie zaaplikowanego i wypolerowanego produktu (ciemne smugi). Połysk/szklistość - 6

  

15. ValetPRO - płyn o konsystencji nieco gęstszej od wody (bardzo rzadki kisiel), praktycznie bezbarwny, o zapachu chemicznym, niewyczuwalnym podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa - tak w słońcu, jak i w cieniu, polerowanie bezproblemowe. Brak przyciemnienia. Połysk/szklistość - 2-2+

 

DSC03478.jpg 

DSC03479.jpg

DSC03480.jpg

 DSC03481.jpg

 DSC03482.jpg

DSC03483.jpg

 

 

Część II - usuwanie "waterspotów"

 

Na potrzeby testu spryskałem spryskiwaczem Kwazar całą powierzchnię maski zimną "kranówką". Przy okazji "kropelkowanie":

DSC03484.jpg

DSC03485.jpg

DSC03486.jpg

DSC03487.jpg

DSC03488.jpg

DSC03489.jpg

DSC03490.jpg

DSC03491.jpg

DSC03492.jpg

 

Woda w sieci średnio twarda, leżała na lakierze ok. 30-40 minut. Powstałe waterspoty kwalifikowałem do tych "hard" - myślę, że wyniki przy usuwaniu świeżych (5-10 minutowych) plam po wodzie byłyby bardziej przyjazne dla testowanych produktów.

 

DSC03493.jpg

DSC03494.jpg

DSC03495.jpg

DSC03496.jpg

 

Po spryskaniu powierzchni poszczególnymi QD, nie tarłem "z całej siły" lakieru, jednak stosowałem lekki nacisk na MF - nie było to "mizianie" lakieru.

 

1. ADBL - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

2. BF - nie usunął plam, choć delikatnie "osłabił" ich wyrazistość.

3. Prima - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

4. FK 425 - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

5. CG SW - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

6. DJ RM - nie poradził sobie w plamami, użycie w ogóle nie miało na nie wpływu, a nawet jakby stały się bardziej widoczne.

7. Angelwax - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

8. Infinity - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

9. PB S&W - delikatnie zmniejszył wyrazistość plam, chociaż nadal były wyraźnie widoczne.

10. Bouncer's - również delikatnie zmniejszył widoczność plam.

11. Optimum - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

12. Britemax - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

13. Menzerna - delikatnie zmniejszył widoczność/wyrazistość plam.

14. ADS - również widocznie zmniejszył wyrazistość/widoczność plam.

15. ValePRO - nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu.

 

DSC03497.jpg

DSC03498.jpg

DSC03499.jpg

DSC03500.jpg

DSC03501.jpg

DSC03502.jpg

DSC03503.jpg

DSC03504.jpg

DSC03505.jpg

DSC03506.jpg

DSC03507.jpg

DSC03508.jpg

DSC03509.jpg


DSC03510.jpg
 

DSC03511.jpg 

 

Przy takich waterspotach tylko produkty od PB, Bouncer'sa, Menzerny i ADS, oraz częściowo BF wpłynęły "in plus" na plamy. Produkt od DJ zadziałał "in minus" - optycznie podbił widoczność plam.

 

Kolejnym krokiem było umycie maski, ponowne użycie cleanera i aplikacja QD na tych samych polach, jak początkowo - z czynności tych nie wykonałem dokumentacji foto z lenistwa; możecie mi jednak wierzyć "na słowo", że wykonałem ww czynności sumiennie. Po wypolerowaniu usunąłem taśmy, czystą MF przepolerowałem całą powierzchnię maski i starałem się pokazać jakieś widoczne różnice pomiędzy poszczególnymi QD na lakierze. Różnice były widoczne tylko w kilku przypadkach - dotyczyły minimalnej różnicy w połysku lakieru, oraz w jego przyciemnieniu (dot. ADS, Bouncer's, ADBL i Infinity). Tak, jak zaznaczyłem na początku, fotografie nie wychwyciły tych niewielkich różnic.

 

DSC03513.jpg

DSC03514.jpg

DSC03515.jpg

DSC03516.jpg

DSC03517.jpg

DSC03518.jpg

DSC03519.jpg

DSC03520.jpg

DSC03521.jpg

DSC03522.jpg

DSC03523.jpg

DSC03524.jpg

DSC03525.jpg

DSC03526.jpg

DSC03527.jpg

DSC03528.jpg

 

Generalnie każdy z tych testowanych QD sprawdza się w swojej roli. Z własnego doświadczenia wydaje mi się (co podziela również wielu forumowiczów i użytkowników QD), że większość z tych produktów inaczej się prezentuje na lakierach zabezpieczonych - w zależności od koloru lakieru, jak i rodzaju właściwego produktu zabezpieczającego: część z tych QD podbija efekt optyczny właściwego zabezpieczenia (głębia, połysk/szklistość), część potrafi go stłumić (lub "ocieplić" szklistość sealanta/wosku). Zależy to od składu QD (dodatek lub brak carnauby, zawartość tylko składników syntetycznych; wpływ ma też ewentualna zawartość w QD polimerów, oraz bazowanie produktu na wodzie, lub rozpuszczalnikach). Moim zdaniem nie ma uniwersalnego QD, który dawałby doskonały efekt na każdym kolorze/rodzaju lakieru i na każdym właściwym zabezpieczeniu. Tak, jak przy wszystkich produktach detailingowych, tak i w przypadku QD nieodzownym jest samodzielne - teoretyczne i praktyczne - nabywanie doświadczenia i dobieranie odpowiednich produktów.

 

Na koniec proponuję, aby posiadacze innych, niż opisane w teście QD, dodawali od siebie w tym temacie własne uwagi na temat takich produktów. Nie wykluczam oczywiście również uwag na temat opisanych produktów - każdy test jest po części subiektywny i nie może stanowić wykładni dla przetestowanych produktów.

 

Dziękuję za cierpliwość i przepraszam za niedopatrzenia/błędy.

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Master

@Eidos71 bardzo fajne i ciekawe porównanie. Duży plus, że w ogóle Ci się chciało, a ponadto kapitalne, wg. mnie takie inne, niestandardowe podejście.

9 godzin temu, ghost napisał:

pięknie obnaża jak niezabezpieczony lakier jest poddatny na waterspoty. I o ile łatwiej je usunąć z wosku :)

Chyba ja czegoś nie kumam, albo oglądaliśmy zupełnie inne testy :o. Może nie zauważyłeś, ale nie ma w tym teście usuwania waterspotów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

23 minuty temu, kecav napisał:

Chyba ja czegoś nie kumam, albo oglądaliśmy zupełnie inne testy :o. Może nie zauważyłeś, ale nie ma w tym teście usuwania waterspotów :)

zauważyłem, że jest,

pytanie czy Ty zauważyłeś ;)

10 godzin temu, Eidos71 napisał:

Część II - usuwanie "waterspotów"

Na potrzeby testu spryskałem spryskiwaczem Kwazar całą powierzchnię maski zimną "kranówką".

 

Chociaż w tym teście ja bym tego nie nazwał usuwaniem a "próbą usuwania".  Bo jak wynika z testu poległy:

Cytuj

...nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu...

....

...nie poradził sobie w plamami, użycie praktycznie nie miało na nie wpływu...

Mam niektóre z wymienionych QD i pięknie usuwają waterspoty z sealantów, z wosków odrobinę gorzej ale też skutecznie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Master
10 minut temu, ghost napisał:

zauważyłem, że jest,

pytanie czy Ty zauważyłeś ;)

No i faktycznie jest :D. Tak to jest jak już coś z oczami zaczyna być nie teges :D

Nie zauważyłem tego zdania:

 

10 godzin temu, Eidos71 napisał:

Po spryskaniu powierzchni poszczególnymi QD, nie tarłem "z całej siły" lakieru, jednak stosowałem lekki nacisk na MF - nie było to "mizianie" lakieru.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za przychylność. Zdaję sobie sprawę, że test jest daleki od doskonałości, ale zamierzam powtórzyć test w warunkach bardziej "laboratoryjnych", czyli pod dachem i przy sztucznym oświetleniu. Zastanawiam się tylko, czy tym razem lakier najpierw zabezpieczyć jakimś woskiem/hybrydą... Bo powtórka na jałowym nie bardzo będzie chyba miała sensu. Chociaż z drugiej strony - jak napisałem w teście - każdy wosk/sealant/hybryda spowoduje inny efekt QD...

@Nano Ceramic Protect - w ciągu 2-3 tygodni wykonam test pominiętych QD (Gyeon, CarPro i GT), oraz jeszcze dwóch, które muszę najpierw nabyć. Nie wiedziałem, że w ofercie macie QD (chyba, że chodzi o Nano Ceramic Protect QD - ale opisany jest on jako produkt głównie do bezwodnego mycia). Jeżeli jednak będzie on pasował do pozostałych produktów - chętnie dołączę go do zestawienia.

Acha - powtórzę się, ale chętnie przyjmę propozycje, jak kolejny test ma wyglądać i na co mam zwrócić uwagę. Postaram się też, aby podłożem do testu był bardziej "wdzięczny" lakier, który wyraźniej pokaże różnice poszczególnych QD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gold_Car - jeżeli to pytanie do mnie - nie mam pojęcia. Nigdy nie używałem tego QD - z opisów na forach i u sprzedawców wynika, że jest to typowy QD, robiący to, co do niego należy, bez niespodzianek (tak, jak chyba większość produktów KC) :)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże brawa za chęci do zrobienia testu , trochę duże zagęszczenie ale co tam... :)

Co do twoich planów odnośnie włączenia do testu Gyeon, CarPro  , myślę że te środki powinno się testować w QW-aksami a nie QD. Test nie będzie miarodajny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@yacek _b - te produkty zostaną przetestowane osobno - dlatego nie dołączyłem ich do testu już wykonanego. Dwa produkty, które dokupię, również będą składem bliżej tych trzech pominiętych w ww teście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam pytanie - skąd masz aż tak wiele tak grubych MF :shock:;):lol:  (ja mam ledwie dwie hehe) 

Naprawdę świetna robota mimo że wiekszości wyników można było się spodziewać. Szacun że Ci się chciało aż tak dużo QD porównać ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tyle: :shock:

Chyba najlepsze, najbardziej miarodajne sprawozdanie, jakie tu widziałem. Zagłębię się jeszcze w nie jutro, ale olbrzymi szacunek z mojej strony za to pieczołowite podejście. Jak to mówią - szapo z głów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zgodnie z obietnicą, w "długi weekend" popracowałem i wykonałem m.in. drugi test/porównanie posiadanych QD. Nie będzie to "odkrycie Ameryki", a raczej dublet poprzedniego testu/porównania, uzupełniony o kilka produktów.

 

Test podzieliłem na dwie części. W pierwszej części dokonałem testu-porównania QD, które nie posiadają (przynajmniej wg opisu producenta) w składzie żadnych dodatków krzemu, ceramiki itp. W drugiej części dokonałem porównania QD, które takie dodatki posiadają.

 

Podłożem pierwszej części testu był prawy, przedni błotnik "terenówki" Mitsubishi Pajero Pinini - a więc edycji sygnowanej logo biura projektowego Carrozzeria Pininfarina. Błotnik pokryty oryginalnym lakierem czarny metalik, w średnim stanie (rysy proste i ryski koliste) - auto być może trafi do mnie na korektę; na razie miałem ocenić, co należałoby zrobić. Skorzystałem z okazji i w ten sposób auto stało się podłożem trzech testów-porównań.

 

DSC03529.jpg

 

Przed przystąpieniem do testu błotnik został dokładnie umyty, poddany procesowi dekontaminacji (chemiczna i glinkowanie), a na koniec finalnie przygotowane do testu cleanerem Duragloss #652, aplikowanym i wypracowywanym ręcznie za pomocą gąbkowego aplikatora z MF (a właściwie czterech takich aplikatorów).

 

DSC03538.jpg

 

Po każdej aplikacji poszczególnego QD, lakier był ponownie oczyszczany tym cleanerem - po zakończeniu testu mogę śmiało powiedzieć, że błotnik stanowiący podłoże testu był najczystszym błotnikiem w kraju, a może nawet w Europie.

 

Test-porównanie zamierzałem przeprowadzić w garażu, jednak (tak, jak się obawiałem) remont garażu nie skończył się - przede wszystkim elektryka jest "w powijakach" i brak jest oświetlenia. Dlatego zmuszony byłem ponownie wszystkie działania przeprowadzić na świeżym powietrzu. Pogoda jednak była znośna - temp. otoczenia oscylowała wokół 21-22 stopni C, był cień, było słońce, nie było opadów deszczu...

 

Każdy QD był aplikowany w identyczny sposób: osobna, czysta MF o losowej gramaturze 500-700 GSM; dwa strzały na MF, dwa na lakier, rozprowadzenie po lakierze, odczekanie 5 sekund i polerowanie suchą częścią MF. Tym razem nie sprawdzałem usuwania waterspot-ów - sposób przeprowadzenia testu-porównania spowodowałby, że przy każdym produkcie oczekiwanie na powstanie plam po wyschniętej wodzie wydłużyłby czas całego testu-porównania do dni, a nie godzin. Podobnie, jak podczas pierwszego testu, nie sprawdzałem trwałości - z uwagi na sposób przeprowadzania testu, było to niemożliwe.

Każdy produkt, po aplikacji, sprawdzałem również pod kątem "kropelkowania"/odprowadzania wody - była to czysta "deszczówka".

Ocena połysku/szklistości jak zwykle w skali 0-6.

 

Dokumentacja foto wykonana cyfrową lustrzanką Sony Alpha ze standardowym obiektywem - zdjęcia nie poddane żadnej obróbce, poza zmniejszeniem rozmiaru do wymaganego na forum.

 

Ok - koniec wprowadzenia, przechodzimy do meritum.

 

Błotnik podzieliłem taśmą na dwie części - lewa przez cały test była częścią "dziewiczą" (wolną od QD), prawa zaś stanowiła podłoże dla poszczególnych QD.

 

DSC03534.jpg

 

 

Jako pierwszy na lakierze znalazł się QD Detailers Magic Quick Magic - w tym miejscu dziękuję DM za nadesłanie tego produktu.

 

DSC03537.jpg

 

Sam produkt to nieco gęstsza od wody (takie gęstsze mleko) ciecz w kolorze żółtym, o zapachu nie nachalnych migdałów z dodatkiem jeszcze czegoś... W trakcie aplikacji zapach jest delikatnie wyczuwalny. Sama aplikacja całkowicie bezproblemowa (w słońcu i w cieniu) - brak smużenia i "plamienia", brak początkowej "tępości" na lakierze, polerowanie "proste i przyjemne", produkt szybko odparowuje. Finalnie  produkt dodaje delikatnego, lekko ciepłego połysku i nadaje lakierowi całkiem niezłej śliskości. Nie stwierdziłem, aby DMQM przyciemniał w widoczny sposób lakier - w każdym bądź razie brak było wyraźnego, widocznego odcięcia tonalnego między częścią pokrytą QD, a częścią "dziewiczą". Połysk/szklistość: 4/4+

 

DSC03539.jpg

 

DSC03540.jpg

 

DSC03541.jpg

 

DSC03542.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03544.jpg

 

 

Następnie na lakierze znalazł się Britemax Spray & Shine

 

DSC03546.jpg

 

W butelce płyn o konsystencji jasno-seledynowego, rozwodnionego mleka, o chemicznym zapachu kwiatowo-owocowym. Podczas aplikacji zapach lekko wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa (w słońcu i w cieniu) - brak smużenia, "plamienia", polerowanie "bez naciskowe". Finalnie produkt dodaje delikatnego, lekko ciepłego połysku (produkt ma w składzie wosk), nadaje lakierowi wyczuwalnej śliskości, nie przyciemnia lakieru. Połysk/szklistość: 3+/4-

 

DSC03547.jpg

 

DSC03548.jpg

 

DSC03548.jpg

 

DSC03549.jpg

 

DSC03550.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03552.jpg

 

 

Kolejnym produktem był rodzimy QD1 od ADBL - jeszcze raz dziękuję ADBL za przesłany produkt.

 

DSC03553.jpg

 

W butelce znajduje się płyn o konsystencji mleka i różowej barwie; zapach słodki - chemiczny, owocowo-kwiatowy. Podczas aplikacji zapach delikatnie, choć wyraźnie wyczuwalny. Aplikacja bezproblemowa (w słońcu i w cieniu) - brak smużenia, "plamienia" i mazania się, chociaż produkt zauważalnie na czarnym lakierze przyciemnia jego powłokę. Finalnie QD1 dodaje wyraźnej szklistości lakierowi - nie jest to ciepły połysk, a bardziej efekt zbliżony do pokrycia lakieru warstwą szkła. Sliskość na wysokim poziomie. Połysk/szklistość: 5+

 

DSC03554.jpg

 

DSC03555.jpg

 

DSC03556.jpg

 

DSC03557.jpg

 

DSC03558.jpg

 

DSC03559.jpg

 

DSC03560.jpg

 

DSC03561.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03564.jpg

 

 

Następnie na lakier trafił QD Bouncer's Done & Dusted.

 

DSC03566.jpg

 

DSC03568.jpg

 

W butelce płyn o konsystencji mleka, w kolorze seledynowym/zielonkawym, o owocowo-cukierkowym zapachu wyczuwalnym wyraźnie podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa (w słońcu i w cieniu), chociaż przy polerowaniu wymaga odrobinę więcej wysiłku, niż dotychczas opisane QD. Delikatnie przyciemnia lakier - o ok. 0,5-1 ton. Finalnie produkt dodaje fajnego połysku lakierowi - jest to połysk będący połączeniem szklistości syntetyka i ciepła naturala (bardzo dobre wyśrodkowanie tych dwóch, niby odmiennych, walorów optycznych). Sliskość na bardzo dobrym poziomie. Połysk/szklistość: 5+

 

DSC03569.jpg

 

DSC03570.jpg

 

DSC03571.jpg

 

DSC03572.jpg

 

DSC03573.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03574.jpg

 

DSC03575.jpg

 

 

Kolejnym produktem w teście-porównaniu był Optimum Instant Detailer & Gloss Enhancer

 

DSC03577.jpg

 

W butelce płyn o konsystencji wody, w białym kolorze, o zapachu gumy balonowej, wyczuwalnym podczas aplikacji. Aplikacja wzorowa - bezproblemowa (w słońcu i w cieniu), polerowanie całkowicie bezproblemowe. Produkt nie odparowuje bardzo szybko - moim zdaniem czas odparowywania jest idealnie wyważony. Finalnie produkt dodaje lekkiego i bardziej ciepłego połysku - wydaje mi się, że efekt ma być nastawiony bardziej na uwydatnienie efektu znajdującego się na lakierze właściwego zabezpieczenia, niż na tworzenie własnego efektu QD. Detailer nie przyciemnia lakieru, nadaje mu wyczuwalnej śliskości. Połysk/szklistość: 4.

 

DSC03578.jpg

 

DSC03579.jpg

 

DSC03580.jpg

 

DSC03581.jpg

 

DSC03582.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03585.jpg

 

DSC03586.jpg

 

 

Następnym produktem był Chemical Guys Speed Wipe.

 

DSC03588.jpg

 

W butelce płyn o konsystencji wody, o różowym kolorze i zapachu słodko-chemicznym, podczas pracy praktycznie niewyczuwalnym (a jeśli już, to bardzo słabo). Aplikacja bardzo łatwa (w słońcu i w cieniu), polerowanie całkowicie bezproblemowe. Produkt absolutnie nie przyciemnia lakieru, nie dodaje też specjalnie szklistości/połysku. To typowy QD z naciskiem na "quick", mający na celu przede wszystkim oczyścić/odświeżyć lakier/leżący na nim wosk i dodać niewiele od siebie, poza śliskością, która jest wyczuwalna. Połysk/szklistość: 2+/3-.

 

DSC03589.jpg

 

DSC03590.jpg

 

DSC03591.jpg

 

DSC03592.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03594.jpg

 

DSC03595.jpg

 

 

Kolejnym produktem na lakierze był Blackfire Midnight Instant Sun Detailer.

 

 

DSC03597.jpg

 

W butelce znajduje się wodnisty płyn o kremowym kolorze i chemicznym, słodkim owocowym zapachu, który jest wyraźnie wyczuwalny podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa w cieniu - w słońcu trzeba odrobinkę bardziej uważać przy polerowaniu, gdyż na czarnym lakierze widać - po odparowaniu produktu - nie dopolerowane miejsca. Produkt nadaje lakierowi odczuwalnej śliskości i bardzo nieznacznie przyciemnia lakier (wychwyciłem to dopiero na czarnym lakierze - na szarym metaliku było to niezauważalne) - jest to jednak przyciemnienie o max pół tonu. QD dodaje zauważalnie połysku/szklistości - jednak dopiero w połączeniu z pełnym setem BF ten QD naprawdę pokazuje, co potrafi. Jako samodzielny produkt, "nie powala na kolana" - po prostu bardzo dobry QD na polimerach. Połysk/szklistość: 5+/6-

 

DSC03598.jpg

 

DSC03599.jpg

 

DSC03600.jpg

 

DSC03601.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03603.jpg

 

DSC03604.jpg

 

 

 

Następnie na lakier trafił ValetPro Citrus Bling.

 

DSC03606.jpg

 

W butelce znajduje się płyn o konsystencji nieco gęstszej od wody, praktycznie bezbarwny, o chemicznym zapachu, niewyczuwalnym podczas aplikacji. Aplikacja bezproblemowa (w cieniu i w słońcu), polerowanie również bezproblemowe. Z plusów to tyle - QD poprawia trochę śliskość lakieru, połysk po produkcie jest tylko nieznacznie lepszy (jest to ciepły połysk), całkowity brak przyciemnienia. Przypuszczam, że uniwersalność produktu wymusiła ograniczenie efektów optycznych po jego zastosowaniu. Jeżeli ktoś chce wozić w samochodzie - zamiast QD, płynu do mycia szyb i lubrykantu - jeden produkt, ten QD będzie niezłym rozwiązaniem. Połysk/szklistość: 2+/3-

 

DSC03609.jpg

 

DSC03610.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03611.jpg

 

DSC03612.jpg

 

 

Kolejnym produktem był Dodo Juice RedMist.

 

DSC03613.jpg

 

W butelce znajduje się płyn o konsystencji wody koloru czerwono-różowego, o zapachu owocowo-spirytusowym (owocowy rozpuszczalnik...?), bardzo delikatnie wyczuwalnym podczas aplikacji (bardziej wyczuwalna nuta owocowa, niż spirytusowa). Aplikacja bezproblemowa (w słońcu i w cieniu), polerowanie również nie stwarza większych problemów, chociaż całkowicie lightowe podejście do tematu nie jest wskazane. W pierwszej chwili lakier wydaje się tępy pod MF, jednak zaraz się to zmienia i lakier staje się śliski. Szklistość/plastykowy połysk jest mocno zauważalny, lakier wydaje się być "wyostrzony", przyciemnienia lakieru właściwie brak. Moim zdaniem jest to bardziej spray sealant (podobnego typu, jak V7), niż typowy QD. Połysk/szklistość: 5+.

 

DSC03614.jpg

 

DSC03615.jpg

 

DSC03616.jpg

 

DSC03617.jpg

 

DSC03618.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03619.jpg

 

DSC03620.jpg

 

 

Następnie na lakier trafił Finish Kare 425 QD.

 

DSC03622.jpg

 

W zastępczej butelce (duża butelka jest nieporęczna) znajduje się różowy płyn o konsystencji rzadkiego mleka i owocowo-chemicznym, lekko mdłym zapachu, podczas pracy na szczęście słabo wyczuwalnym. Aplikacja i polerowanie bezproblemowe (w słońcu i w cieniu). To kolejny "typowy QD", który ma bardziej podbić/wzmocnić efekt leżącego na lakierze wosku/selalantu, niż nadawać mu własnych cech optycznych. Poprawia śliskość lakieru, zupełnie go nie przyciemnia. Typowy produkt "na trasę" z jedną MF, aby - po umyciu zabezpieczonego auta - poprawić delikatnie jego wygląd i nie napracować się przy tym. Swietnie sprawdza się też jako składnik miksu z BSD - praktycznie niweluje "tępość" lakieru typową dla samego BSD, jednocześnie nie zmieniając hydrofobowości i trwałości BSD. Połysk/szklistość: 3+/4-

 

DSC03623.jpg

 

DSC03623.jpg

 

DSC03624.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03630.jpg

 

 

Następnym QD na lakierze był Infinity Wax Rapid Detailer.

 

DSC03632.jpg

 

W zastępczej butelce (kanciaste, oryginalne opakowanie jest zdecydowanie nieporęczne) znajduje się wodnista, praktycznie bezbarwna i mętna ciecz o słodkim owocowo-kwiatowym zapachu. Podczas aplikacji wyraźnie wyczuwalny jest zapach owocowych landrynek. Podczas aplikacji i polerowania (w słońcu i w cieniu) produkt nie stwarza praktycznie żadnych problemów - pomimo tego, że delikatnie przyciemnia lakier o 0,5-1 ton. Nadaje lakierowi wyraźnej śliskości i bardzo wyraźnego, szklano-plastykowego połysku. Jak już napisałem wcześniej (w innych postach na forum), trafił do mnie produkt, w którym pływały nie wymieszalne "gluty" - dlatego nie wiem, czy posiadany produkt jest w pełni wartościowy. Połysk/szklistość: 5+

 

DSC03633.jpg

 

DSC03634.jpg

 

DSC03635.jpg

 

DSC03636.jpg

 

DSC03637.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03638.jpg

 

DSC03639.jpg

 

 

Kolejnym produktem na lakierze był Angelwax QED.

 

DSC03640.jpg

 

W zastępczej butelce (oryginalna duża butla jest nieporęczna) znajduje się wodnisty płyn o konsystencji i kolorze wody z wapnem, o zapachu chemicznym (może leciutko słodkim), praktycznie niewyczuwalnym podczas pracy. Produkt bardzo przyjazny w aplikacji (w słońcu i w cieniu), podobnie podczas polerowania. Nadaje śliskości lakierowi, oraz zadowalającego połysku. Nie przyciemnia lakieru. Ogólnie bardzo "porządny" QD, należący do grupy produktów, które dodają od siebie rozsądny efekt optyczny. Połysk/szklistość: 4+

 

DSC03641.jpg

 

DSC03643.jpg

 

DSC03644.jpg

 

DSC03645.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03646.jpg

 

DSC03647.jpg

 

 

Następnie na lakier trafił QD Prima Slick.

 

DSC03649.jpg

 

W butelce znajduje się wodnisty płyn o żółtawej barwie i chemicznym, słodkim zapachu, przypominający zapach płynu do prania. Podczas aplikacji zapach ten jest praktycznie niewyczuwalny. Aplikacja produktu i jego polerowanie są całkowicie bezproblemowe (w słońcu i w cieniu). Produkt nadaje wyraźnej śliskości lakierowi, wyraźnie też dodaje połysku - nie jest to typowo plastykowy połysk, ma w sobie odrobinę ciepłej głębi. Brak jest zauważalnego przyciemnienia lakieru. Przyjemny, choć niedoceniony QD. Połysk/szklistość: 4+/5-

 

DSC03650.jpg

 

DSC03651.jpg

 

DSC03652.jpg

 

DSC03653.jpg

 

DSC03654.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03655.jpg

 

 

Kolejnym produktem na lakierze był QD Menzerna Endless Shine.

 

DSC03658.jpg

 

W butelce znajduje się płyn o barwie i konsystencji gęstego mleka, o zapachu typowo chemicznym, delikatnie i nie denerwująco wyczuwalnym podczas aplikacji. Aplikacja (w słońcu i w cieniu) raczej bezproblemowa -raczej, gdyż na początkowym etapie polerowana, lakier staje się wyraźnie "tępy" pod MF, która dosłownie "staje" w miejscu. Zaraz jednak lakier nabiera dużej śliskości. "Stawanie" MF w miejscu jest bardziej odczuwalne w słońcu, na ciepłym lakierze. QD dodaje zauważalnego, sztucznego połysku/szklistości, przyciemnienie lakieru jest niezauważalne. Być może powodem "tępości" lakieru na początkowym etapie polerowania jest aplikacja produktu na "goły lakier" - przy aplikacji na Power Lock UP efekt ten nie występuje. Połysk/szklistość: 5+

 

DSC03659.jpg

 

DSC03660.jpg

 

DSC03661.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03665.jpg

 

 

Następnie na lakier trafił Poorboy's World Spray and Wipe.

 

DSC03668.jpg

 

W butelce znajduje się płyn o konsystencji seledynowego mleka, ze słodko-chemicznym zapachem delikatnie wyczuwalnym podczas aplikacji. To produkt, którego opis jest praktycznie identyczny z opisem Chemical Guys Speed Wipe - aplikacja i polerowanie bezproblemowe, niewiele dodaje od siebie, nie przyciemnia, jest typowym, prostym w aplikacji i efekcie QD. Połysk/szklistość: 2+/3-

 

DSC03669.jpg

 

DSC03671.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03675.jpg

 

 

Kolejnym produktem na lakierze był ADS Nano Gloss Paint Sealant v3.

 

DSC03678.jpg

 

W butelce znajduje się płyn o konsystencji i kolorze mleka, o zapachu słodko-chemicznym, wyraźnie wyczuwalnym podczas aplikacji. Z uwagi na fakt, iż część dystrybutorów określa produkt jako QD, używam go właśnie w tym celu - jednak uważam, że jest to bardziej QW. Aplikacja i polerowanie (w słońcu i cieniu) generalnie bezproblemowe, jednak produkt wyraźnie przyciemnia lakier i przy nierównomiernej aplikacji/niedokładnym polerowaniu pozostawia wyraźne smugi/mazy. Na szczęście nawet następnego dnia dają się one bezproblemowo usunąć. Produkt nadaje dużej śliskości i wyrazistości lakierowi, silnie też go nabłyszcza (połysk szklany). Nie jest tanim produktem, ale wart jest swojej ceny. Połysk/szklistość: 6.

 

DSC03680.jpg

 

DSC03681.jpg

 

DSC03682.jpg

 

DSC03684.jpg

 

DSC03685.jpg

 

Kropelkowanie:

 

DSC03686.jpg

 

DSC03688.jpg

 

 

______________________________________________________________________

 

 

Drugim etapem tego porównania/testu, było porównanie QD dedykowanych przede wszystkim do powłok, lub zawierających w składzie ceramikę/SiO2. Niestety - jak to ja - musiałem "dać ciała" i pominąłem w tym porównaniu Gyeon'a Q2M Cure (pomimo, że mam go w arsenale). Byłem jednak nieco "wyczerpany" pierwszym etapem testu - to tyle na moją obronę... Czegoś mi brakowało, więc i w tym etapie znalazł się ADS Nano Gloss Paint Sealant v3.

 

Panelem testowym była maska tego samego Mitsubishi - proces mycia i czyszczenia był identyczny, z tym, że w roli cleanera wystąpił użyty podczas poprzedniego - lipcowego testu cleaner DG Squeaky Clean. Sam test/porównanie wykonałem w "zwykły" sposób: aplikacja na jednym elemencie wszystkich produktów i porównanie ich właściwości. Warunki podczas tego etapu były zbliżone do warunków, jakie panowały podczas pierwszego etapu - jedynie temperatura była niższa o ok. 2 stopnie C.

 

Maskę podzieliłem taśmą na sześć części, każda dla innego produktu. Poza ADS NGPS, w teście wzięły udział: Angelwax Enigma QED, Prostaff CC Water Gold (dziękuję Integrale za podesłanie testerka), GTechniq C2V3, CarPro Reload i Nano Ceramic Protect QD (bardzo dziękuję Nano Ceramic Protect za udostępnienie pełnowartościowego produktu, którego osobny test zamieszczę).

 

DSC03691.jpg

 

Każdy produkt otrzymał własną, czystą MF o zbliżonej gramaturze 600 GSM. Każdy produkt był aplikowany w identyczny sposób: dwa strzały na MF i dwa strzały na lakier.

 

DSC03692.jpg

 

DSC03693.jpg

 

DSC03694.jpg

Każdy z tych produktów nadał lakierowi wyraźnej szklistości i podbił jego połysk. Z żadnym z tych produktów nie było większych problemów przy aplikacji i polerowaniu - oczywiście biorąc poprawkę na aplikację i polerowanie "zwykłych" QD. Każdy z tych produktów - mniej, lub bardziej - przyciemnił lakier. Najmniej w odcień lakieru ingerował Nano Ceramic Protect QD, najbardziej ADS, Angelwax i Reload/C2V3. Produkt Prostaff uplasował się pod tym względem w środku stawki. Jeżeli chodzi o dodanie połysku/szklistości, turdno jest tu wybrać zdecydowanego faworyta. Wydaje mi się, że minimalnie najlepszymi pod tym względem były produkty Angelwax, CP Reload i Prostaff, chociaż jest to subiektywna ocena, gdyż Nano Ceramic, C2V3 i ADS bardzo niewiele ustępowały pod tym względem. Warto dodać (chociaż na pewno każdy zainteresowany to wie), że QD Nano Ceramic jest jednocześnie produktem przystosowanym do bezwodnego mycia - tym bardziej więc jego optyczne właściwości zasługują na duże brawa. I jeszcze mała uwaga na temat Angelwax Enigma QED - producentowi udało się zachować aplikacyjną łatwość "zwykłego" QED, przy jednoczesnym podbiciu efektu optycznego i (prawdopodobnie) trwałości produktu.

 

DSC03695.jpg

 

DSC03696.jpg

 

DSC03697.jpg

 

DSC03699.jpg

 

Kilka zdjęć po ściągnięciu taśm:

 

DSC03705.jpg

(widoczne mocne przyciemnienie lakieru przez ADS - jednak zdjęcie nie pokazuje tej samej właściwości Angelwax'a)

 

DSC03706.jpg

(tutaj Angelwax na górze, kontra Reload na dole)

 

DSC03709.jpg

(tutaj Angelwax na górze kontra Reload na dole; po prawej na górze Prostaff - jednak światło "zabiło" efekt pozostawiony po tym QD)

 

DSC03710.jpg

(tutaj Angelwax kontra Prostaff - widać zdecydowanie mocniejsze przyciemnienie po stronie Angelwax)

 

DSC03722.jpg

(lewa góra: ADS; prawa góra: Angelwax; lewy dół: C2V3; prawy dół: Reload)

 

DSC03723.jpg

(lewa góra: Angelwax; prawa góra: Prostaff; lewy dół: Reload; prawy dół: Nano Protect)

 

No i obowiązkowe kropelkowanie (woda "deszczówka" z ręcznego opryskiwacza):

 

DSC03724.jpg

 

DSC03725.jpg

 

DSC03726.jpg

 

DSC03727.jpg

 

DSC03728.jpg

 

DSC03729.jpg

 

DSC03730.jpg

 

DSC03731.jpg

 

A następnie maska "potraktowana" delikatnym strumieniem wody "kranówki" z węża:

 

DSC03732.jpg

 

DSC03733.jpg

 

DSC03734.jpg

 

DSC03736.jpg

 

Generalnie (pomimo, że staram się być w miarę surowym sędzią) nie potrafię wskazać tutaj zdecydowanego zwycięzcy. Każdy z tych QD prezentuje jakość i efekt na zadowalającym poziomie, a jeżeli nawet jest w czymś nieco słabszy od innych produktów - nadrabia to ceną. Poza tym, po trwającym przez ostatni okres czasu wysypie produktów z dodatkiem ceramiki/SiO2, trudno jest ponownie "odkryć Amerykę" i stworzyć produkt, który będzie w stanie, w każdym aspekcie, pozostawić konkurencję w tyle. Żaden z tych produktów nie wymagał ode mnie większego wysiłku przy aplikacji i polerowaniu, każdy zadowala osiągniętym efektem. Pozostaje kwestia trwałości - będę mógł prawdopodobnie sprawdzić stan QD z maski za ok. 2 tygodnie, a później po ok. 1,5-2 miesiącach. Wtedy dodam spostrzeżenia na temat trwałości produktów.

 

Jeszcze raz dziękuję ADBL, Detailers Magic, Nano Ceramic Protect i Integrale za udostępnienie do testu/porównania produktów.

Dziękuję również za uwagę tym z forumowiczów, którzy zdołali dotrwać do końca.

Schylam nisko głowę i przyjmuję konstruktywną krytykę - zdaję sobie sprawę, że test/porównanie jest daleki od doskonałości.

  • Lubię to 5
  • Dziękuję 2
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.