Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'deturner' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Regulamin, administracja i aktualności forum
    • Regulamin, forum i portal
    • Przywitaj się
    • Oficjalne gadżety forum
  • Partnerzy forum
    • Dystrybutorzy
    • Dział handlowy
    • Pozostałe firmy
    • Usługi
  • Podstawy detailingu
    • Szukam pomocy
    • Zestawy kosmetyków
    • Słowniczek pojęć
  • Nasze projekty
    • Pokaż Swój Blask
    • Pokaż Swój Blask - najlepsze projekty
    • Wash & Wax
    • Mój pieszczoch
    • Najciekawsze zdjęcia
    • Konkursy
  • Aktualności, spotkania, luźne rozmowy
    • IDA Polska
    • Nowości
    • Polowanie na okazje
    • Nasze spotkania i imprezy motoryzacyjne
    • Spotkania regionalne
    • Luźne rozmowy
  • Z zewnątrz
    • Mycie karoserii
    • Regeneracja / czyszczenie lakieru
    • Politury
    • Zabezpieczenie lakieru
    • Pielęgnacja tworzyw, metalu i dachów z materiału
    • Felgi i opony
    • Inne
  • Wewnątrz
    • Czyszczenie szyb
    • Plastiki
    • Tapicerka i skóra
    • Inne
  • Narzędzia i środki pomocnicze
    • Mikrofibry, aplikatory itp.
    • Maszyny polerskie
    • Inne urządzenia elektryczne
    • Inne
  • Testy
    • Z zewnątrz
    • Wewnątrz
    • Narzędzia i środki pomocnicze
    • Inne
  • Ogłoszenia Forumowiczów
    • Sprzedam
    • Kupię
    • Oddam, zamienię
    • Różne

Kalendarze

  • Kalendarz Kosmetyka Aut

Kategorie

  • Artykuły

Kategorie

  • Wideo

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Auto


Lokalizacja


Województwo


Facebook


Instagram


YouTube

Znaleziono 5 wyników

  1. Hej. Chciałbym Wam dziś przedstawić działanie deironizera firmy @Deturner o nazwie Bloody Wheels. Deirona dostajemy z fenomenalnym atomizerem który radzi sobie super z gęstym produktem. Zapewne nie jest to mgiełka jak przy płynie do szyb ale nie wyrzuca z siebie produktu punktowo tylko fajnie pokrywa sporą część felgi. Ja dostałem do testu małą 50 ml buteleczkę Na testy na lakierze to zbyt mało, na felgi... hmm na jedną może. W czym jest problem? Nie lubię "myć" deironami felg. Ok używam tego preparatu zazwyczaj 2x w roku przy zmianie felg zima/lato i to wszystko. O ile dla felg są bezpieczne, o tyle za wszystkim co za nimi już nie. Będzie to z resztą widać na zdjęciach. Tak czy siak felgi przygotowałem aplikując najpierw Shiny Garage Citrus Oil, następnie wypłukałem wszystko pod wysokim ciśnieniem i felgi w miare przeschły. Ich stan przed. Ciężko ocenić działanie produktu jeśli nie ma się odniesienia, dlatego postanowiłem na 2 kole użyć znanego i skutecznego konkurenta @ADBL Vampire Light. Felga po stronie ADBLa wygląda podobnie. Przystępujemy do działania. Tak jak mówiłem atomizer (guala) fenomenalny. Super rozprowadzenie produktu. Punkt dla Bloody Wheels. W ADBLu nie ma tragedii ale tak dobrze nie jest. Ma tendencję do bardziej punktowego psikania. Produktom dałem poleżeć kilka minut. Oba nie są z tych co krwawią od razu. Potrzebują trochę czasu. @Deturner @ADBL Przy okazji widać co deirony robią z tarczami... Tarcza po stronie @Deturner Następnie przyszedł czas na pędzelkowanie. Nie uznaję mycia felg (czy opon) bezdotykowo. Chyba że przepłukanie na bezdotyku z całym autem. W każdym razie jak na felgi wlatują jakieś produkty do czyszczenia to zawsze pędzel/szczotka. Po stronie ADBL produktu na fledze jest jakby więcej. Choć może to być spowodowane atomizerem i ilością produktu który zużyłem. Nie ważyłem niestety butelek przed i po. Po stronie @Deturner zużyłem ok 30-35ml. Czas na płukanie i efekt końcowy. Oba produkty zrobiły to co miały zrobić. @Deturner Oraz @ADBL Następnie aby sprawdzić skuteczność obu produktów wrzuciłem je na przemian. Na znalezienie czegokolwiek musiałem czekać ok 8 minut. I tak ADBL znalazł po stronie @Deturner naprawdę niewiele. Odwrotnie @Deturner po ADBLu jest podobnie. Ten największy "zaciek" to po prostu produkt na tyle felgi gdzieś zadziałał. Następnie felgi wypłukałem. Co mogę jeszcze dodać. Produkty działają podobnie. Podczas aplikacji oba pachną choć przy adblu gdzieś delikatnie ten "smrodek" przebija. @Deturner niemal całkowicie wyeliminował zapach "jaja". Co to za zapach dokładnie ciężko mi powiedzieć, może producent podpowie. Atomizer jest super. Świetnie radzi sobie z produktem. Cenowo deturner 50zł/0,5l przy adblu 33zł/0,5l wypada słabo. Ja osobiście chętnie dopłacę jeśli produkt dodatkowo fajnie wygląda, ma dobre opakowanie, świetny atomizer czy ciekawy zapach. Pytanie tylko czy ma to sens przy produktach typu T&G, deiron, wheel cleaner itp bo przy takich jak qw, qd, płyn do szyb, wosk nie widzę problemu. To już każdego indywidualna sprawa. Na 1 15" koło + sprawdzenie wypsikałem całą próbkę (50ml) więc myślę, że takie 500ml starczy na około 3-4 komplety felg. Dzięki @Deturner za ciekawy produkt który mogłem przetestować.
  2. Deturner Solid Wax Carnauba & Quartz Witajcie. Dziś porównamy sobie ten wosk z: Old School Detailing - Connessieur Premium Wax Cały wątek OSD tutaj: Postanowiłem dobić FW Amuleta v2 - ponieważ efekt na tym aucie mnie nie satysfakcjonował. Clio ma przebieg 1400km. Nówka mało śmigana, lakier krwista petarda. Auto przygotowałem cleanerem Fireball i zresetowałem szamponem Detailer's Magic Rest Magic Shampoo. Po tym zabiegu lakier był mocno tępy. Jestem bardzo ciekawy ile te dwa woski wytrzymają na tym świeżym lakierze, ale coraz bardziej skłaniam się ku mechanicznemu polishu/finishu co by te górki i pagórki zrównać. Może to było powodem słabego związania FW Amulet'a. Jeśli te dwa woski tak krótko posiedzą utwierdzę się w tym przekonaniu. A więc zaczynamy. Lewa strona SW a prawa OSD Aplikatory: Wosk OSD aplikowałem czerwonym WOWO, ale nie mogłem się z nim coś dograć i szybko zamieniłem na klasyczne żółte słoneczko bo lepiej pobierał i wydawał produkt. Wosk SW aplikowałem dedykowanym czarnym aplikatorem Deturner'a dołączonym do opakowania. Ale też nie umiałem się z nim dogadać. Co chwile coś się z niego rolowało do wosku, jakby czarne farfocle, dezintegrował się. Zamieniłem na klasyczne żółte słoneczko i reszta już poszła. Aplikacja. Chwilę wcześniej było potężne oberwanie chmury. Deszcz fajnie zmył wszelki kurz i zanieczyszczenia powietrza w postaci pyłków organicznych. Powietrze było świeże, wilgotne około 15st C. Jest taki fajny patent garażowy aby przed samym woskowaniem spryskać powietrze opryskiwaczem, w tedy woda chwyta kurz w powietrzu i opada z nim na ziemie. Tutaj miałem to w gratisie Przez cały proces woskowania pod chmurką na lakierze nie osiadały te uporczywe żółte pyłki. Wybrałem aplikację pod chmurką bo w garażu był rozpalany piec węglowy i tam aż zrobiło się szaro ;/ Nie będę bajery cisnął, że aplikacja przebiegała w hermetycznych warunkach W drugim garażu jest jeszcze gorzej bo unosi się pył cementowy. No cóż... Aplikację OSD oceniłbym na 5/6 na tym lakierze. Lakier dość tępy ale produkt jest tłusty, z wyglądu maślany i bardzo łatwo się go aplikuje. Połowa auta tej klasy zajęła mi 15 minut. Prace umilał przyjemny zapach. Aplikację SW oceniłbym na 4.5/6 na tym lakierze. Produkt jest twardy w puszcze. Aplikator jakby miał problem z pobraniem produktu ale on tam jest. Produkt jest mniej tłusty i bardziej przezroczysty, dlatego ma się wrażenie, że mało co się nakłada. Czasem z pomocą przychodził led albo wychodzące z za chmur słońce. Docieranie: Docieranie OSD na tym lakierze to 5.6/6 - czysta finezja, majstersztyk, precyzja, przyjemność - brak słów. Jeden ruch i pach, finito. Dawno nie miałem takiej radochy - poezja ! Docieranie SW na tym lakierze to 4.8/6. Niby dwa ruchy i koniec ale w kilku miejscach miałem dziwne holosy których nie mogłem tak łatwo dotrzeć. Inne wnioski: Lakier był minimalnie śliższy po stronie OSD. Nie wziąłem Gloss Meter'a zaś... muszę się jakoś lepiej organizować. Jeśli chodzi o look to OSD jakby bardziej wyostrzył odbicie - czyli przeglądając się w odbiciu rysy mojej mordki były wyraźniejsze. Ale po zdjęciu taśmy różnica w looku prawie nie zauważalna. Lakier mimo, że krwisto czerwony w słońcu po obu stronach zauważalne podbicie ziarna. Na tym lakierze lepiej pracowało mi się z woskiem OSD. Można to podsumować w czterech słowach "rach,ciach,pach,finito" Lepszy zapach ma dla mnie SW. Hydro, zrzut i krople ? Nie moczę świeżego LSP. Sprawdziłem sobie na dołach szlauchem i w obu przypadkach jest wzorowo, książkowo a co będzie za jakiś czas - zobaczymy. Notujemy przebieg: Data aplikacji: 24.V.2020 przy przebiegu 1467km #domeldetailinglaboratory #domeltestuje #domeltest #domelowygaraz #domelowewoskowanie #wosktest #domelowewoski
  3. Deturner Cremy Tire Dressing Dzisiaj porównamy sobie Deturner Cremy Tire Dressing do Binder Premium Tire Coating Wax Binder Premium Tire Coating Wax Obydwa dressingi celują w mój gust blasku - czyli soczysta, tłusta czerń. Opony przed czyszczeniem wyglądały tak: Dostały dawkę solidnego czyszczenia i były gotowe do aplikacji dressingów. Świeżo po aplikacji wyglądały tak: Zawsze na prawo od wentyla Deturner Cremy Tire Dressing a na lewo Binder Premium Tire Coating Wax Tak wiem tłusto po stronie Binder'a jechałem dwie warstwy. Na tych oponach wolniej aplikuje się Deturner'a bo ma konsystencję gęstego kremu ale barwa jest solidna, bez przebarwień czy plam. Od razu fajna satyna. Na fotkach nie widać za bardzo. Binder to lekko żelowa woda - aplikacja super szybka ale na tłusto. Przypomina mi Nielsen'a Briliance'a. Na tych oponach potrzebował około 20 minut do pełnego wyschnięcia i wchłonięcia w oponę. Spisujemy przebieg: #Data aplikacji:17.V.2020 przy przebiegu 275437 Filmik: #domeltestuje #testybalkonowe #domeldetailinglaboratory #domelowaopona #dressingtest
  4. witam DETURNER udostępnił mi próbki swoich produktów, za co bardzo dziękuję chciałbym podzielić się swoim subiektywnym odczuciem w formie filmu, produktem do mycia szyb w naszych szerszeniach
  5. Hej. Chciałbym Wam dziś przedstawić produkt marki @Deturner. Chodzi o ich szampon SHAMPOO SPRAYER sprzedawany w pół litrowych butelkach z dołączonym spryskiwaczem dzięki czemu szampon podłączony pod wąż z wodą można aplikować na karoserię jak pianę. Oczywiście to nie ta konsystencja ale wiecie o co mi chodzi Ja dzięki uprzejmości firmy @Deturner dostałem probkę szamponu którą musiałem spożytkować w normalny sposób, bo pistoleciku z pojemniczkiem jak @Domel się jeszcze nie dorobiłem. Dlatego przygotowanie wiaderka odmierzenie ile jest tego szamponu (wyszło ok 45ml) dodanie do tego około 9l wody i do mycia Na tym etapie mogę napisać, że mega intensywny zapach grapefruita, co bardzo mi odpowiada, ale też mega gęstość produktu. Mam obawy czy ten opryskiwacz będzie w stanie wyciągnąć go z butli bo jest na prawdę gęsty. Chyba, że temperarura ok 13* tak na niego działa bo kosmetyki trzymam w ogrzewanej piwnicy. Tak czy siak malutką buteleczkę przepłukałem wodą, miarkę również i gra gitara. Przystępujemy do mycia. Do mycia wykorzystałem washpada z ali. Fajnie oddawał szampon i przy wyciśnięciu dobrze pienił. Obleciałem całe auto co zajęło mi kilka minut i sprawa przy 1-2 stopniach na plusie wygląda tak: Zapach unosi się dookoła auta szampon fajnie przywiera do karoserii i nie wysycha (przynajmniej przy tej temperaturze). Poślizg na dobrym poziomie ale spotkałem już bardziej "śliskie" szampony. Poślizg mogę ocenić na 4/5. Cała reszta też na plus. Przeszedłem do wypłukiwania i miłe zaskoczenie. Dodam, że na aucie "leży" petes nakładany w sierpniu. Czyli już go praktycznie nie ma no ale coś tam woda się rozchodzi... całkowitej tafli nie ma. W każdym razie przy wypłukiwaniu widać, że woda jest od razu odprowadzana a wosk nie jest przytkany tak jak przy innych szamponach gdzie przy wypłukiwaniu jest po prostu tafla a hydrofobowość wraca po jakimś czasie. Teraz zostało już tylko auto osuszyć Małe podumowanie z mojej strony. Fajny szampon o super zapachu grapefruita. Niezła śliskość na lakierze. Długo na nim siedzi, nie przysychając. Mega łatwe wypłukiwanie i nie zatyka wosków. Cena 60zł to już wam zostawiam do oceny. Chętnie obejrzę test gdzie ktoś użyje szamponu z dołączonym spryskiwaczem. Ciekaw jestem wydajności przy takim sposobie aplikacji. Można go oczywiście używać "normalnie" i wtedy nie ma mu nic do zarzucenia Ja na pewno sięgnę po pełny produkt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.